Koronka Dwunastu Gwiazd

Koronka Dwunastu Gwiazd - wprowadzenie

Pragnę, by to nabożeństwo do NMP było codziennie odmawiane przez wszystkich naszych uczniów, aby przez tak niewielką ofiarę zasłużyli na niezliczone dobrodziejstwa opieki Maryi podczas całego swego życia i w chwili śmierci"

Św. Józef Kalasancjusz


Koronka jest modlitwą ułożoną na wzór dwunastu Zdrowaś Maryjo, które odmawia się na cześć dwunastu przywilejów NMP. Z czasem owe dwanaście Zdrowaś Maryjo podzielono na trzy różne grupy, z których każda zaczynała się od modlitwy Ojcze nasz, a kończyła się wezwaniem Chwała Ojcu. Wreszcie do każdego Zdrowaś Maryjo dołączono krótkie rozważanie albo wezwanie, by wyjaśnić owe dwanaście przywilejów Matki Najświętszej.

Św. Ludwik Maria de Monfort podkreśla, że nabożeństwo to jest bardzo stare i ma swoją podstawę w Piśmie Świętym. Św. Józef Kalasanty w ten sposób komentuje tę podstawę: Korona Niepokalanego Poczęcia NMP odnosi się do owej tajemniczej korony z gwiazd, którą zobaczył św. Jan Ewangelista na głowie Królowej, którą święci Ojcowie zgodnie uważają za Dziewicę Maryję. [Modlitwa] ma dwanaście Zdrowaś Mario, na cześć dwunastu przywilejów, które Najświętsza Trójca Jej udzieliła; to znaczy, cztery od Ojca Przedwiecznego, cztery od Syna i cztery od Ducha Świętego oraz [zawiera] trzy Ojcze nasz".

Najbardziej intymnym doświadczeniem Maryi jest działanie łaski Ojca, Syna i Ducha Świętego w Jej sercu. To działanie Trójcy Świętej w Maryi jest dla Niej tak pociągające, że nie może tego inaczej wyrazić jak: "Niech mi się stanie według twego słowa" (Łk 1, 38). Kalasancjusz podziwiał to działanie Trójcy Świętej w Koronce Dwunastu Gwiazd:

Maryja w niej jest dziełem Boga Ojca, który Ją wybrał na swoją Córkę, przez łaski, które Jej udzielił. Pierwszą łaską Bóg przeznaczył Ją na Matkę swojego Syna Jezusa Chrystusa. Przez to wybranie została obdarzona drugą łaską Niepokalanego Poczęcia. Tą łaską Bóg ochronił Ją od zmazy grzechu. Następną łaską Bóg Ojciec ozdobił Maryję wszelkimi cnotami w Jej narodzeniu i uczcił Ją zaręczynami ze św. Józefem, Jej najzacniejszym mężem.

Maryja jest dziełem Syna, który wybrał Ją na swoją Matkę, przez łaski, które Jej udzielił. Jezus Chrystus, Syn Boży udzielając Jej łask, wcielił się w Jej dziewicze łono i stał się w nim człowiekiem. Następnie z Niej się narodził; chciał być przez Nią wychowywanym; objawił Jej tajemnicę odkupienia świata.

Maryja jest dziełem Ducha Świętego, który wybrał Ją na swoją Oblubienicę, przez łaski, które Jej udzielił. Pierwszą łaską Duch Święty objawił Jej swoje imię Ducha Świętego. Sprawił, że była jednocześnie Dziewicą i Matką. Łaską dla Maryi było uczynienie z Niej żywej świątyni Trójcy Przenajświętszej, przez co, wyniósł Ją ponad wszelkie stworzenia.

Cała modlitwa koncentruje się na Tajemnicy Trójcy Świętej i roli, którą Dziewica Maryja odegrała w historii Odkupienia. W ten sposób Maryja ma swoją aktywną obecność w dziele zbawienia. Matka Chrystusa znaczy Matka Odkupiciela. Przez to Boskie Macierzyństwo spływa na Nią cała pełnia łask (por. Łk 1,28). Także z tego Macierzyństwa wypływają wszelkie inne przywileje: m.in. ten, iż w swoim Macierzyństwie jest Matką wszystkich ludzi oraz Pośredniczką wszelkich łask.

Modlitwa ta nie jest oryginalnym dziełem św. Kalasancjusza. Ma ona swoje początki w dawnych praktykach pobożnych. W dodatku do Złotej Legendy Jakuba de Voragine, zebranej w 1494 r. przez opata benedyktyńskiego Hilarego z Mediolanu, znajduje się opisana praktyka nabożeństwa Koronki dwunastu Zdrowaś Maryjo. Podobne nabożeństwo miał także św. Andrzej z Avelinu († 1608). Metoda używana przez tego świętego została zmieniona przez jego ucznia, czcig. Franciszka Olimpio, teatyna († 1639). On to przed każdą częścią trzech grup Koronki zalecił odmawiać jedno Ojcze nasz i do każdego Zdrowaś Maryjo dołączył jakiś gorący akt strzelisty. Św. Józef Kalasancjusz polecił, by po każdych trzech Zdrowaś Maryjo odmawiać jeszcze Chwała Ojcu, dając głębokie znaczenie modlitwie. Chwała Ojcu jest echem Maryi, Jej odpowiedzią na nasze względem Niej uwielbienia. Forma modlitwy zastosowana przez Kalasancjusza ma jeszcze inną wartość. W przedmowie powołuje się na tekst Pisma Świętego (Ap 12,1), skąd Koronka bierze swój początek i natchnienie. Pisze: "Uwielbiajmy i dziękujmy Trójcy Przenajświętszej, która ukazała nam Dziewicę Maryję odzianą słońcem, z księżycem pod stopami i z koroną z dwunastu gwiazd nad Jej głową".

Niezwykłe w tej modlitwie jest połączenie głębokiej teologii (misterium Maryi i misterium Trójcy Świętej) z prostotą i łatwością modlitwy. W tej modlitwie zawarte jest misterium Wcielenia, Niepokalanego Poczęcia i Bożego Macierzyństwa Maryi.


Koronka Dwunastu Gwiazd

ku czci Najśw. Maryi Panny wg św. Józefa Kalasancjusza

K. Uwielbiajmy Boga Ojca Wszechmogącego i Jemu dziękujmy, że wybrał Maryję na swoją Córkę.
W. Amen. Ojcze nasz...

K. Niech będzie uwielbiony Bóg Ojciec, który przeznaczył Ją na Matkę swojego Bożego Syna.
W. Amen. Zdrowaś Maryjo...

K. Niech będzie uwielbiony Bóg Ojciec, który zachował Ją od wszelkiej zmazy w Jej poczęciu.
W. Amen. Zdrowaś Maryjo...

K. Niech będzie uwielbiony Bóg Ojciec, który przyozdobił Ją wszelkimi cnotami w Jej narodzeniu.
W. Amen. Zdrowaś Maryjo...

K. Niech będzie uwielbiony Bóg Ojciec, który dał Jej za męża i oblubieńca najczystszego św. Józefa.
W. Amen. Zdrowaś Maryjo...
Chwała Ojcu...


K. Uwielbiajmy Syna Bożego i Jemu dziękujmy, że wybrał Maryję na swoją Matkę.
W. Amen. Ojcze nasz...

K. Niech będzie uwielbiony Syn Boży, który wcielił się w Jej dziewicze łono i wzrastał w nim dziewięć miesięcy.
W. Amen. Zdrowaś Maryjo...

K. Niech będzie uwielbiony Syn Boży, który z Niej się narodził i sprawił, że Go swą piersią karmiła.
W. Amen. Zdrowaś Maryjo...

K. Niech będzie uwielbiony Syn Boży, który chciał być przez Nią wychowywanym.
W. Amen. Zdrowaś Maryjo...

K. Niech będzie uwielbiony Syn Boży, który objawił Jej tajemnicę odkupienia świata.
W. Amen. Zdrowaś Maryjo...
Chwała Ojcu...


K. Uwielbiajmy Ducha Świętego i Jemu dziękujmy, że wybrał Maryję na swoją Oblubienicę.
W. Amen. Ojcze nasz...

K. Niech będzie uwielbiony Duch Święty, który objawił Jej jako pierwszej swoje imię.
W. Amen. Zdrowaś Maryjo...

K. Niech będzie uwielbiony Duch Święty, który sprawił, że Maryja była jednocześnie Dziewicą i Matką.
W. Amen. Zdrowaś Maryjo...

K. Niech będzie uwielbiony Duch Święty, który uczynił Ją żywą świątynią Trójcy Przenajświętszej.
W. Amen. Zdrowaś Maryjo...

K. Niech będzie uwielbiony Duch Święty, który wyniósł Ją ponad wszystkie stworzenia.
W. Amen. Zdrowaś Maryjo...
Chwała Ojcu...


Módlmy się za Kościół święty, o jedność chrześcijan, o pokój i sprawiedliwość na świecie oraz o nawrócenie grzeszników:

Witaj, Królowo, Matko Miłosierdzia, życie, słodyczy i nadziejo nasza, witaj! Do Ciebie wołamy wygnańcy synowie Ewy; do Ciebie wzdychamy jęcząc i płacząc na tym łez padole. Przeto, Orędowniczko nasza, one miłosierne oczy Twoje na nas zwróć, a Jezusa, błogosławiony owoc żywota Twojego, po tym wygnaniu nam okaż. O łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo!


Rozważania

Uwielbiajmy Boga Ojca Wszechmogącego
i Jemu dziękujmy, że wybrał Maryję
na swoją córkę.

Z dokumentów Kościoła

Maryja została "ubogacona od pierwszej chwili poczęcia blaskami szczególnej zaiste świętości"; świętość ta pochodzi w całości od Chrystusa; jest Ona "Odkupiona w sposób wznioślejszy ze względu na zasługi swojego Syna". Bardziej niż wszystkie inne osoby stworzone Ojciec napełnił Ją "wszelkim błogosławieństwem... na wyżynach niebieskich - w Chrystusie" (Ef 1,3). Wybrał Ją "z miłości przed założeniem świata, aby była święta i nieskalana przed Jego obliczem" (por. Ef 1,4).

Katechizm Kościoła Katolickiego, 492

Boski plan zbawienia, który został nam objawiony wraz z przyjściem Chrystusa, jest odwieczny. (...) W całokształcie tego planu, który ogarnia wszystkich ludzi, szczególne miejsce zajmuje "niewiasta" jako Matka Tego, z którym Ojciec odwiecznie związał dzieło zbawienia. (...)

W tajemnicy Chrystusa jest Ona obecna już "przed założeniem świata", jako Ta, którą Ojciec "wybrał" na Rodzicielkę swego Syna we Wcieleniu - a wraz z Ojcem wybrał Ją Syn i odwiecznie zawierzył Duchowi świętości. (...)

Jeśli pozdrowienie i imię "łaski pełna" mówią o tym wszystkim, to w kontekście zwiastowania anielskiego odnoszą się one przede wszystkim do wybrania Maryi na Matkę Syna Bożego. Równocześnie pełnia łaski wskazuje na całe nadprzyrodzone obdarowanie Maryi, jakie wiąże się z tym, że została wybrana i przeznaczona na Matkę Chrystusa. Jeśli wybranie to jest kluczowe dla wypełnienia się zbawczych zamierzeń Boga w stosunku do ludzkości; jeśli odwieczne wybranie w Chrystusie i przeznaczenie do godności przybranych synów odnosi się do wszystkich ludzi - to wybranie Maryi jest całkowicie wyjątkowe i jedyne. Stąd także Jej jedyne i wyjątkowe miejsce w tajemnicy Chrystusa. (...)

Wybranie to jest potężniejsze od wszelkich doświadczeń zła i grzechu, od całej owej "nieprzyjaźni", jaką naznaczone są ziemskie dzieje człowieka. Maryja pozostaje w tych dziejach znakiem niezawodnej nadziei.

Redemptoris Mater, 7. 8. 9. 11

Komentarz

W encyklice Redemptoris Mater Jan Paweł II podkreśla, że Maryja w tajemnicy Chrystusa jest obecna już "przed założeniem świata" jako Ta, którą Ojciec "wybrał" na Rodzicielkę swojego Syna we Wcieleniu, a wraz z Ojcem wybrał Ją Syn i odwiecznie zawierzył Duchowi Świętemu. Cała wielkość Maryi, Dziewicy z Nazaretu, wynika więc z Jej szczególnych więzów z Bogiem Ojcem i z tego, iż jest Matką Syna Bożego i Oblubienicą Ducha Świętego. Dopiero po fiat Maryi mogła się dokonać owa "przedziwna wymiana", dzięki której "Słowo stało się ciałem", aby uczynić nas uczestnikami Boskiej natury (por. 2 P 1,4), co jest pierwszym etapem procesu zbawczego, dokonanego przez Boga w Chrystusie. Punktem wyjścia tak rozumianego procesu zbawczego jest wymiana dokonująca się między Ojcem, któremu Syn całkowicie oddaje się w swym bóstwie i człowieczeństwie, stając się tym samym pierwszym adresatem samoudzielania się Ojca w Duchu Świętym.

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że na tej samej drodze, czyli dzięki wybraniu i przeznaczeniu na Matkę Odkupiciela, w sposób wznioślejszy, Jej tylko właściwy, została odkupiona Maryja. Zbawienie Maryi nie było bowiem, jak nasze, przeniesieniem ze stanu grzechu do uczestnictwa w życiu łaski (została Ona od grzechu zachowana, a nie uwolniona), lecz wyłącznie udzieleniem życia Bożego. Dzięki Bożej łasce, z wysokości, Maryja "wolna od zmazy grzechowej, cała piękna i doskonała, jaśniała tak wielką niewinnością i świętością, o jakiej u nikogo innego nawet pomyśleć nie można".

Marian Kowalczyk SAC, Udział Maryi w dziele odkupienia, "Communio" 6 (2000) nr 120, s. 101

1. Niech będzie uwielbiony Bóg Ojciec,
który przeznaczył Maryję
na Matkę swojego Bożego Syna.

Z dokumentów Kościoła

"Zesłał Bóg Syna swego" (Ga 4,4), lecz by "utworzyć Mu ciało" (por. Hbr 10,5), chciał wolnej współpracy stworzenia. W tym celu Bóg odwiecznie wybrał na Matkę swego Syna córkę Izraela, młodą Żydówkę z Nazaretu w Galilei, Dziewicę poślubioną "mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja" (Łk 1,26-27).

Katechizm Kościoła Katolickiego, 488

Błogosławiona Dziewica, przeznaczona od wieków łącznie z wcieleniem Słowo Bożego na Matkę Boga, stała się tu na ziemi, z postanowienia Opatrzności Bożej, Matką - żywicielką Boskiego Odkupiciela, w sposób szczególny przed innymi szlachetną towarzyszką i pokorną służebnicą Pana.

Lumen Gentium, 61

Komentarz

Boże macierzyństwo Maryi jest faktem historycznym, mającym bardzo solidne podstawy biblijne i patrystyczne, a także dogmatem wiary, określonym jeśli nie na Soborze Efeskim (431 r.), jak się powszechnie przyjmuje, to przynajmniej na Soborze Chalcedońskim (451 r.), który precyzując dogmat unii hipostatycznej, dał tym samym teologiczne podstawy pod zaaprobowany w Efezie tytuł Theotokos jako przysługujący faktycznie Maryi.

Jest ono wreszcie wielką tajemnicą wiary, o której śmiało można powiedzieć, że im więcej o niej wiemy, czyli im więcej jest pole naświetlone lub rozjaśnione blaskiem rozumienia, tym więcej pojawia się problemów, trudności i niejasności.

Lucjan Balter SAC, Boże Macierzyństwo Maryi, "Communio" 6 (2000) nr 120, s. 39

Istotę Bożego macierzyństwa stanowi osobowe odniesienie Maryi do Boga. Stawia Ją ono ponad innymi stworzeniami. Maryja bowiem wchodzi w najgłębszą relację z Bogiem, która jest nieosiągalna dla innych osób. Oczywiście jest ona nieskończenie niższa od relacji trynitarnych, substancjalnie Boskich. Jest też mniej głęboka niż relacja człowieczeństwa Jezusa do Słowa, dzięki której człowieczeństwo to istnieje w Boskiej Osobie Syna Bożego. Boże Macierzyństwo Maryi jest najgodniejszą relacją, jaka może łączyć najściślej osobę Boską z osobą ludzką.

ks. René Laurentin, Matka Pana, Warszawa 1989, s. 189

2. Niech będzie uwielbiony Bóg Ojciec,
który zachował Maryję od wszelkiej zmazy
w Jej poczęciu.

Z dokumentów Kościoła

Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swojego poczęcia - mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmogącego Boga oraz ze względu na przewidywane zasługi Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego - została zachowana wolna od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego.

Ineffabilis Deus, DS. 2803

Było zaś wolą Ojca miłosierdzia, aby Wcielenie poprzedziła zgoda Tej, która przeznaczona została na Matkę, by w ten sposób, podobnie jak niewiasta przyczyniła się do śmierci, tak również niewiasta przyczyniła się do życia. Odnosi się to szczególnie do Matki Jezusa, która wydała na świat samo Życie odradzające wszystko i obdarzona została przez Boga godnymi tak wielkiego zadania darami. Nic przeto dziwnego, że u świętych Ojców przyjął się zwyczaj nazywania Bogarodzicy całą świętą i wolną od wszelkiej zmazy grzechowej, jakby utworzonej przez Ducha Świętego i ukształtowaną jakby nowe stworzenie.

Lumen Gentium, 56

Komentarz

Macierzyństwo Maryi jest Jej wejściem w Nowy Testament. Jezus powie Nikodemowi, że trzeba się na nowo narodzić z Ducha Świętego, by wejść do Królestwa Niebieskiego. Maryja rodzi się z Ducha Świętego, bowiem jest "łaski pełna", czyli pełna Ducha Bożego. I z tego daru Ducha sama rodzi się do Nowego Testamentu jako Matka Jezusa Chrystusa. Kościół wyznający Niepokalane Poczęcie Maryi, wyznaje tym samym, że od chwili poczęcia Maryja jest przez Boga przeniesiona w Nowy Testament, oczyszczona od wszelkiej zmazy krwią Jezusa Chrystusa, przygotowana darem Ducha Świętego na Jego Matkę. Jest Ona przez Ducha przygotowana do tej decydującej chwili, w której powie swoje "tak". A powie je w pełni wolności, bowiem łaska Pana uczyniła Ją wolną. Niepokalane Poczęcie to znak tej wspaniałej wolności od ciężaru ludzkiej historii grzechu i wpisania jedynie w historię łaski, zbawienia i spotkania z Bogiem.

Stanisława Grabska, Człowiek wobec Trójcy Świętej, Warszawa 1990, s. 113

3. Niech będzie uwielbiony Bóg Ojciec,
który przyozdobił Maryję wszelkimi cnotami
w Jej narodzeniu.

Z dokumentów Kościoła

Aby być Matką Zbawiciela, [Maryja] "została obdarzona przez Boga godnymi tak wielkiego zadania darami". W chwili zwiastowania anioł Gabriel pozdrawia Ją jako "pełną łaski" (Łk 1,28). Istotnie, by móc dać dobrowolne przyzwolenie wiary na zapowiedź swego powołania, było konieczne, aby Maryja była całkowicie przeniknięta przez łaskę Bożą.

Katechizm Kościoła Katolickiego, 490

Rozważając (...) wyrażenie "łaski pełna", razem z Maryją, znajdujemy szczególnie bogaty do nich odpowiednik właśnie w Liście do Efezjan ["Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa; On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich w Chrystusie", Ef 1,3]. Jeśli po zwiastowaniu anielskim Dziewica z Nazaretu zostaje nazwana "błogosławioną między niewiastami" (por. Łk 1,42), to tłumaczy się to poprzez owo błogosławieństwo, którym "Bóg Ojciec" napełnił nas "na wyżynach niebieskich, w Chrystusie". Jest to błogosławieństwo duchowe, odnosi się ono do wszystkich ludzi, ma w sobie pełnię i powszechność ("wszelkie błogosławieństwo"), które płynie z miłości, jaka jednoczy współistotnego Syna z Ojcem w Duchu Świętym. Jednocześnie jest to błogosławieństwo zwrócone za sprawą Jezusa Chrystusa w stronę dziejów człowieka aż do końca: w stronę wszystkich ludzi. Do Maryi to błogosławieństwo odnosi się w mierze szczególnej i wyjątkowej. Elżbieta pozdrawia Ją jako "błogosławioną między niewiastami".

Redemptoris Mater, 8

Komentarz

Żywy list Boży, którym jest Maryja, zaczyna się od słowa tak trudnego do wyrażenia, jak całe Jej życie. Jest to słowo "łaska". Anioł, wchodząc do Maryi, powiedział: "Bądź pozdrowiona, pełna łaski", a potem: "Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga" (Łk 1,28.30).

Anioł, pozdrawiając Maryję, nie mówi do Niej po imieniu, ale mówi po prostu: "pełna łaski", "napełniona łaską" (kecharitomene); nie mówi: "Raduj się, Maryjo", ale mówi: "Raduj się, łaski pełna". W łasce wyraża się głęboka tożsamość Maryi. Maryja jest Tą, która jest "droga" Bogu (w języku włoskim słowo "drogi", podobnie jak słowo "miłość", pochodzą od tego samego rdzenia charis, to znaczy łaska!). Maryja nie jest dla Boga tylko jakąś funkcją, jest przede wszystkim osobą, i jako osoba jest Tą, która od wieków jest tak droga Bogu.

Maryja jest tutaj żywą i konkretną proklamacją, że na początku wszystkiego w stosunkach między Bogiem i stworzeniem jest łaska. Łaska jest tym "miejscem", gdzie stworzenie może spotkać swego Stwórcę. Także Biblia przedstawia Boga jako bogatego, to znaczy pełnego w łaskę (por. Wj 34,6). Bóg jest pełny łaski w sensie czynnym, jako Ten, który napełnia łaską; Maryja - a wraz z Nią każde inne stworzenie - jest pełna łaski w sensie biernym, to znaczy, że jest napełniona łaską. Między Bogiem a Maryją jest Jezus Chrystus, Pośrednik, który jest "pełny łaski" (por. J 1,14) w obydwu sensach: w sensie czynnym i w sensie biernym.

Jako Bóg i Głowa Kościoła daje łaskę, a jako człowiek jest napełniony łaską Ojca i "wzrasta w łasce" (por. Łk 2,52). Łaska jest tym, przez co Bóg otwiera się na stworzenie i pochyla się nad nim. Jest wypukłością, która wypełnia "wklęsłość" ludzkiego pragnienia Boga. "Bóg jest miłością", mówi św. Jan (1 J 4,8), jest to równoznaczne ze stwierdzeniem, że Bóg jest Łaską. Tylko w łonie Trójcy, w relacjach Osób Boskich między sobą, miłość Boża jest naturą, to znaczy koniecznością. W każdym innym przypadku jest łaską, to znaczy darem. To, że Ojciec kocha Syna, nie jest ani łaską ani darem, ale wymogiem ojcostwa, to znaczy w pewnym sensie powinnością; to natomiast, że kocha nas, jest łaską, wolną i niezasłużoną przychylnością.

Raniero Cantalamessa, Maryja zwierciadłem dla Kościoła, Warszawa 1994

4. Niech będzie uwielbiony Bóg Ojciec,
który dał Maryi za męża i oblubieńca
najczystszego Świętego Józefa.

Z dokumentów Kościoła

Józef został powołany przez Boga, by wziął do siebie Maryję, swoją Małżonkę, "albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło" (Mt 1,20), oraz żeby Jezus, "zwany Chrystusem", narodził się z Małżonki Józefa w mesjańskim potomstwie Dawida (Mt 1,16).

Katechizm Kościoła Katolickiego, 437

Na swej drodze życiowej, która była pielgrzymowaniem w wierze, Józef do końca pozostał wierny wezwaniu Bożemu, tak jak Maryja. Jej życie było spełnianiem do końca owego pierwszego fiat, jakie wypowiedziała w momencie zwiastowania. Józef natomiast w momencie swego "zwiastowania" nie wypowiedział żadnego słowa, a jedynie "uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański" (Mt 1,24). A to pierwsze "uczynił" stało się początkiem "drogi Józefa".

W ciągu całej tej drogi Ewangelie nie zapisują żadnego słowa, jakie wypowiedział. Ale milczenie Józefa ma swoją szczególną wymowę: poprzez to milczenie można w pełni odczytać prawdę, jaką zawiera ewangeliczne stwierdzenie: "mąż sprawiedliwy" (por. Mt 1,19). (...)

"Mąż sprawiedliwy z Nazaretu" posiada nade wszystko wyraźne rysy oblubieńca. Ewangelia mówi o Maryi jako o Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef (Łk 1,27). (...)

W słowach nocnego "zwiastowania" Józef odczytuje nie tylko Bożą prawdę o niewypowiedzianym wręcz powołaniu swej Oblubienicy. Odczytuje zarazem na nowo prawdę o swoim własnym powołaniu. Ten "mąż sprawiedliwy", który w duchu najlepszych tradycji ludu wybranego umiłował Dziewicę z Nazaretu, związał się z Nią oblubieńczą miłością, zostaje przez Boga samego na nowo wezwany i powołany do tej miłości.

Redemptoris custos, 17. 18. 19

Komentarz

Małżeństwo Maryi z Józefem było dziewicze, ale dziewiczość ta była ukierunkowana na spełnienia zadania zrodzenia i wychowania Syna Bożego. Nie tylko Maryja powiedziała "tak", ale również Józef był posłuszny głosowi anioła, mówiącemu mu we śnie, by przyjął matkę i jej dziecko, bowiem poczęło się ono z Ducha Świętego.

Stanisława Grabska, Człowiek wobec Trójcy Świętej, Warszawa 1990, s. 118

Jeżeli rozważa się stosunek św. Józefa do całego Kościoła Chrystusowego, to czyż nie jest on tym człowiekiem wybranym i wyjątkowym, przez którego i pod opieką którego Chrystus stopniowo i w sposób godny został wprowadzony na świat? Jeżeli więc cały Kościół jest dłużnikiem Dziewicy Maryi, to z pewnością zaraz po Niej wdzięczność i specjalny szacunek winien właśnie św. Józefowi.

On bowiem jest zakończeniem Starego Testamentu, w nim godność patriarchów i proroków otrzymuje przyobiecany owoc. On sam w sposób cielesny posiadł to, co łaskawość Boża obiecała patriarchom i prorokom. Zaiste nie należy wątpić, że Chrystus nie odmówił mu w niebie przywiązania, szacunku i najgłębszej czci, którą mu okazywał, tak jak syn swemu ojcu, raczej uzupełnił je i uczynił je doskonalsze.

Kazanie św. Bernarda ze Sieny, Liturgia Godzin t. II, s. 1297

Uwielbiajmy Syna Bożego i Jemu dziękujmy,
że wybrał Maryję na swoją Matkę.

Z dokumentów Kościoła

Człowieczeństwo Chrystusa nie ma innego podmiotu niż Boska Osoba Syna Bożego, który przyjął je i uczynił swoim od chwili swego poczęcia. Na tej podstawie Sobór Efeski ogłosił w 431 r., że Maryja stała się prawdziwie Matką Bożą przez ludzkie poczęcie Syna Bożego w swoim łonie: "[Nazywa się Ją Matką Bożą] nie dlatego, że Słowo Boże wzięło od Niej swoją Boską naturę, ale dlatego, że narodziło się z Niej święte ciało obdarzone duszą rozumną, z którym Słowo zjednoczone hipostatycznie narodziło się, jak się mówi, według ciała".

Katechizm Kościoła Katolickiego, 466

Od pierwszej chwili poczęcia, czyli zaistnienia na ziemi, Maryja należy do Chrystusa, ma udział w zbawczej łasce uświęcającej oraz w tej miłości, która swój początek znajduje w "Umiłowanym", w Synu Ojca Przedwiecznego, który poprzez Wcielenie stał się Jej rodzonym Synem. Dlatego, za sprawą Ducha Świętego, w wymiarze łaski, czyli uczestnictwa Bożej natury, Maryja otrzymuje życie od Tego, któremu w porządku ziemskiego rodzenia sama dała życie jako Matka. Liturgia nie waha się nazywać Ją "Rodzicielką swego Stworzyciela" i pozdrawiać Ją słowami, które Dante Alighieri wkłada w usta św. Bernarda: "Córo Twego Syna". A ponieważ to "nowe życie" Maryja otrzymuje w takiej pełni, jaka odpowiada miłości Syna do Matki, a więc godności Bożego macierzyństwa - stąd przy zwiastowaniu anioł nazywa Ją "łaski pełną".

Redemptoris Mater, 10

Komentarz

"Zrodzony z niewiasty" - słowa te rozwija opis zwiastowania i narodzenia. "Podległy prawu" zaś to obrzezanie, oczyszczenie, pielgrzymka do Jeruzalem, zgodnie ze zwyczajem na święto Paschy. To podporządkowanie jest uniżeniem się transcendentnego Boga, a tym samym chwałą, a nie upokorzeniem dla wszystkiego, co nawiedza i w czym zamieszkuje. Jakież "światło" (Łk 2,32) płynie dla sług świątyni z Jezusowego posłuszeństwa Prawu! Jakaż łaska dla wszystkich, do których się zbliża od momentu swego poczęcia (Łk 1,41 45; 2,8-20; 2,25-38; 2,47)! Podporządkowuje się Prawu, którego sam jest dawcą. Nie przyszedł go znieść, lecz wypełnić. Co więcej, przyszedł wypełnić i napełnić łaską Niewiastę, którą wybrał na Matkę.

ks. René Laurentin, Matka Pana, Warszawa 1989, s. 41

1. Niech będzie uwielbiony Syn Boży,
który wcielił się w dziewicze łono Maryi
i wzrastał w nim dziewięć miesięcy.

Z dokumentów Kościoła

Wiara w prawdziwe Wcielenie Syna Bożego jest znakiem wyróżniającym wiarę chrześcijańską: "Po tym poznacie Ducha Bożego: każdy duch, który uznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, jest z Boga" (1 J 4,2). Takie jest od samego początku radosne przekonanie Kościoła, gdy sławi "wielką tajemnicę pobożności" - Chrystusa, który "objawił się w ciele" (1 Tm 3,16).

Katechizm Kościoła Katolickiego, 463

Zwiastowanie anielskie jest objawieniem tajemnicy Wcielenia w samym zaczątku jego wypełnienia na ziemi. Zbawcze udzielanie się Boga, życia Bożego, w jakiś sposób całemu stworzeniu, a bezpośrednio człowiekowi: osiąga w tajemnicy Wcielenia jeden ze swych punktów szczytowych. Jest to bowiem zarazem szczyt wśród całego obdarowania łaską w dziejach człowieka i kosmosu. Maryja jest "łaski pełna", ponieważ Wcielenie Słowa, zjednoczenie osobowe Boga-Syna z naturą ludzką, z człowieczeństwem, w Niej właśnie się urzeczywistnia i dokonuje. "Jest Rodzicielką Syna Bożego, a przez to najbardziej umiłowaną córą Ojca i świętym przybytkiem Ducha Świętego; dzięki zaś temu darowi szczególnej łaski góruje wielce nad wszystkimi innymi stworzeniami zarówno ziemskimi, jak niebieskimi" - uczy Sobór.

Redemptoris Mater, 9

Komentarz

Droga ludzkości skrzywiona w wyborze drzewa wiadomości dobrego i złego, czyli w wyborze samowoli etycznej, powraca w Maryi do drzewa życia, drzewa całkowitego otwarcia się na Boga i całkowitego podporządkowania Jego woli, która jest samym dobrem. Dlatego to w Maryi ludzkość osiąga pełnię czasu, moment, w którym Słowo Boże wkracza w historię ludzi jako człowiek - Jezus z Nazaretu.

W chwili zwiastowania dokonuje się Wcielenie Słowa Bożego w człowieka, wejście Słowa Bożego w rodzinę ludzką, po ludzku. W tej chwili wypełnia się czas Starego Testamentu i rozpoczyna się czas mesjański. W tym momencie Maryja staje się Matką nie tylko swego Syna Jezusa Chrystusa, ale i Matką Kościoła.

Stanisława Grabska, Człowiek wobec Trójcy Świętej, Warszawa 1990, s. 112

2. Niech będzie uwielbiony Syn Boży,
który z Maryi się narodził i sprawił,
że Go swą piersią karmiła.

Z dokumentów Kościoła

Jezus narodził się w nędznej stajni, w ubogiej rodzinie; prości pasterze są pierwszymi świadkami tego wydarzenia. Właśnie w tym ubóstwie objawia się chwała nieba (por. Łk 2,8 20). Kościół nie przestaje opiewać chwały tej nocy:

"Dzisiaj Dziewica wydaje na świat Wiecznego,
A ziemia użycza groty Niedostępnemu.
Wysławiają Go aniołowie i pasterze,
Zbliżają się mędrcy, idąc za gwiazdą,
Ponieważ narodziłeś się dla nas,
Małe Dzieciątko, wieczny Boże!" (Kontakion Romana Piewcy).

Katechizm Kościoła Katolickiego, 525

Jest w Ewangelii św. Łukasza taki moment, gdy "jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała", zwracając się do Jezusa: "Błogosławione łono, które Cię nosiło i piersi, które ssałeś" (Łk 11,27). Słowa te stanowią pochwałę Maryi jako rodzonej Matki Jezusa. Może owej kobiecie Matka Jezusa osobiście nie była znana. Kiedy bowiem Syn rozpoczął swa mesjańską działalność, Maryja Mu w tym nie towarzyszyła. Pozostawała nadal w Nazarecie. Można powiedzieć, że powyższe słowa nieznanej kobiety niejako wywołały Ją z tego ukrycia.

Poprzez słowa te, stała się też niejako obecna wśród tłumu bodaj na chwilę cała ewangelia dziecięctwa Jezusa. Tam właśnie Maryja jest obecna jako Matka, która poczyna Jezusa w swym łonie, która Go rodzi i jako Dziecię karmi po macierzyńsku piersią: Matka-Karmicielka, którą ma na myśli owa "kobieta z tłumu". Poprzez to macierzyństwo, Jezus - Syn Najwyższego (por. Łk 1,32) - jest prawdziwym Synem Człowieczym. Jest "ciałem", jak każdy człowiek: jest "Słowem, które stało się ciałem" (por. J 1,14). Jest to ciało i krew Maryi.

Redemptoris Mater, 20

Komentarz

W Boże Narodzenie, w chwili, w której Maryja "wydała na świat swojego pierworodnego" (por. Łk 2,7) - nie wcześniej - stała się prawdziwie i w pełni Matką Bożą. Tytuł "matka" nie jest taki jak inne tytuły, które nadaje się z zewnątrz, nie odnosząc ich do samego bytu osoby. Kobieta staje się matką, przechodząc cały szereg doświadczeń, które nie tylko zostawiają na zawsze swój ślad i zmieniają budowę jej ciała, lecz także jej wiedzę, którą ma o sobie. Jest to jedna z tych rzeczy, które zachodzą "raz na zawsze". Nam, kapłanom, zostało powiedziane w chwili święceń: "Raz kapłanem, kapłanem na zawsze", a to z powodu znaku, który, według nauki katolickiej, święcenia wyciskają na duszy. Jeszcze bardziej powinno się to powiedzieć o kobiecie: "Raz matką, matką na zawsze". W tym przypadku znak ma charakter nie tylko niewidzialny, wyciśnięty przez wydarzenie na sercu czy na ciele, ale jest nim stworzenie, dziecko, przeznaczone do życia wiecznego obok matki i nazywania jej matką.

Raniero Cantalamessa, Maryja zwierciadłem dla Kościoła, Warszawa 1994, s. 65

3. Niech będzie uwielbiony Syn Boży,
który chciał być przez Maryję
wychowywanym.

Z dokumentów Kościoła

Przez większą część swego życia, Jezus dzielił sytuację ogromnej większości ludzi: było to codzienne życie bez widocznej wielkości, życie z pracy rąk, żydowskie życie religijne poddane Prawu Bożemu, życie we wspólnocie. O całym tym okresie zostało nam objawione, że Jezus był "poddany" swoim rodzicom oraz że "czynił postępy w mądrości, latach i w łasce u Boga i u ludzi" (Łk 2,51-52).

Przez poddanie swojej Matce i swemu prawnemu ojcu Jezus doskonale wypełnia czwarte przykazanie. Poddanie to jest ziemskim obrazem Jego synowskiego posłuszeństwa Ojcu niebieskiemu. Codzienne poddanie Jezusa Józefowi i Maryi zapowiadało i uprzedzało Jego poddanie z Wielkiego Czwartku: "Nie moja wola..." (Łk 22,42). Posłuszeństwo Chrystusa w codzienności życia ukrytego zapoczątkowało już dzieło naprawy tego, co zniszczyło nieposłuszeństwo Adama (por. Rz 5,19).

Katechizm Kościoła Katolickiego, 531-532

Po śmierci Heroda, kiedy nastąpił powrót Świętej Rodziny do Nazaretu, rozpoczyna się długi okres życia ukrytego. Ta, która "uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana" (por. Łk 1,45), żyje na co dzień treścią tych słów. Na co dzień jest przy Niej Syn, któremu nadała imię Jezus - więc z pewnością w obcowaniu z Nim posługuje się tym imieniem, które zresztą nikogo nie mogło dziwić, gdyż od dawna było używane w Izraelu. Jednakże Maryja wie (...), że Syn, którego wydała na świat w sposób dziewiczy - to właśnie owo "Święte" - "Syn Boży", o którym mówił do Niej anioł.

W ciągu lat ukrytego życia Jezusa w domu nazaretańskim, życie Maryi jest również "ukryte z Chrystusem w Bogu" (por. Kol 3,3) przez wiarę. Wiara bowiem to obcowanie z tajemnicą Boga. Maryja stale, na co dzień, obcuje z niewypowiedzianą tajemnicą Boga, który stał się człowiekiem, z tajemnicą, która przewyższa wszystko, co zostało objawione w Starym Przymierzu.

Od chwili zwiastowania Dziewica-Matka została wprowadzona w całkowitą nowość samoobjawienia się Boga i stała się świadomą tajemnicy. Jest Ona pierwszą z tych "prostaczków", o których Jezus kiedyś powie: "Ojcze (...) zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom" (Mt 11,25). Przecież: "nikt nie zna Syna, tylko Ojciec" (Mt 11,27).

Redemptoris Mater, 17

Komentarz

Życie ukryte Jezusa we wspólnocie z Matką i Opiekunem jest także zbawczą tajemnicą. Zbawiciel poddany swoim ziemskim rodzicom "poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu i był im poddany" (por. Łk 2,51), spędził w nazaretańskim domu większą część swojego ziemskiego życia. (...)

W domu nazaretańskim Maryja była złączona z Jezusem więzią wiary i miłości: jako Jego uczennica (discipula Filii) od Niego otrzymała pierwsze orędzie (dosłownie: pierwociny - primitias) Ewangelii, które zachowywała w sercu i w duszy rozważała (in corde servat et mente revolvit, por. Łk 2,19.51).

J. S. Gajek MIC, K. Pek MIC, Matka Jezusa pośród pielgrzymującego Kościoła, Warszawa 1993, s. 163

4. Niech będzie uwielbiony Syn Boży,
który objawił Maryi tajemnicę
odkupienia świata.

Z dokumentów Kościoła

Na zapowiedź, że porodzi "Syna Najwyższego", nie znając męża, mocą Ducha Świętego, Maryja odpowiedziała "posłuszeństwem wiary" (Rz 1,5), pewna, że "dla Boga... nie ma nic niemożliwego": "Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa" (Łk 1,37-38). W ten sposób, zgadzając się na Słowo Boże, Maryja stała się Matką Jezusa i (...) oddała się całkowicie osobie i dziełu swego Syna, by dzięki łasce Bożej, pod zwierzchnictwem Syna i w zjednoczeniu z Nim, służyć tajemnicy Odkupienia.

Katechizm Kościoła Katolickiego, 494

Ta zaś łączność Matki z Synem w dziele zbawczym uwidacznia się od chwili dziewiczego poczęcia Chrystusa aż do Jego śmierci; najpierw zaś, gdy Maryja udaje się spiesznie, aby odwiedzić Elżbietę, i ta, powodując się swoją wiarą w obiecane zbawienie, pozdrawia Ją jako błogosławioną, a poprzednik poruszył się w łonie matki (por. Łk 1,41-45); w momencie zaś narodzenia, gdy Boża Rodzicielka w rozradowaniu okazuje pasterzom i magom Syna swego pierworodnego, który nie naruszył Jej dziewiczej czystości, lecz ją uświęcił. Kiedy zaś stawiła Go Bogu w świątyni, złożywszy dar ubogich, usłyszała Symeona zapowiadającego równocześnie, że Syn będzie znakiem sprzeciwu, a duszę matki przeniknie miecz, aby wyszły na jaw zamysły serc wielu (por. Łk 2,34-35). Zagubione i z bólem szukane Dziecię Jezus odnaleźli rodzice w świątyni, zajęte tym, co było Ojca Jego; i nie rozumieli słów Syna. Ale Matka Jego wszystko to zachowywała w sercu swoim dla rozważenia (por. Łk 2,41-51).

Lumen Gentium, 57

Komentarz

Prawdę o odkupieńczym współdziałaniu Maryi w tajemnicy Wcielenia trafnie wyraża kolekta ze Mszy św. o Najświętszej Maryi Pannie, Matce Zbawiciela, zamieszczona w Zbiorze Mszy Maryjnych, wydanym przez Pallottinum w 1998 r. Stwierdza się tam, że przez dziewicze macierzyństwo Najświętszej Maryi Panny Bóg obdarzył ludzi łaską wiecznego zbawienia, a następnie kieruje się do Boga prośbę, abyśmy doznawali orędownictwa Tej, przez którą otrzymaliśmy Jego Syna, Dawcę wiecznego życia. Wynika stąd, że zasada zbawczego współdziałania odnosi się nie tylko do sprawy własnego zbawienia, ale także do zbawienia innych. Takiej współpracy chciał Bóg również w dziele Wcielenia Syna Bożego, jak to opisuje św. Łukasz w scenie zwiastowania. Maryja reprezentuje wtedy całą ludzkość. Św. Tomasz tłumaczy, że przyjęła Ona wtedy propozycję Bożą w zastępstwie całej ludzkiej natury, czyli w zastępstwie całego rodzaju ludzkiego. Mówiąc obrazowo, Maryja jest szczytem, na którym dokonuje się zbawcze spotkanie Boga z człowiekiem.

Marian Kowalczyk SAC, Udział Maryi w dziele odkupienia, "Communio" 6 (2000) nr 120, s. 102

Uwielbiajmy Ducha Świętego i Jemu dziękujmy,
że wybrał Maryję na swoją Oblubienicę.

Z dokumentów Kościoła

Jezus, Nowy Adam, przez swe dziewicze poczęcie zapoczątkowuje nowe narodziny dzieci przybranych w Duchu Świętym przez wiarę. (...) Przyjęcie tego życia jest dziewicze, ponieważ jest ono całkowicie udzielane człowiekowi przez Ducha. Oblubieńczy sens powołania ludzkiego w relacji do Boga wypełnia się doskonale w dziewiczym macierzyństwie Maryi.

Katechizm Kościoła Katolickiego, 505

Komentarz

Wejście Maryi w Nowy Testament jest wynikiem działania Ducha Świętego. Anioł zapowiada, że moc Boża osłoni Ją, jak obłok osłaniał arkę przymierza. a dziecko, które się z Niej narodzi, będzie owocem Ducha Świętego i dlatego będzie nazwane Synem Boga.

Otwarcie Maryi na Boga jest otwarciem na Bożą moc, na Bożą immanencję, a więc na Ducha Świętego. Duch Święty napełniał Maryję już przed zwiastowaniem. Inaczej ani by nie widziała zwiastuna Bożego, archanioła Gabriela, ani by nie słyszała jego słów - słów Bożego wezwania. Ale teraz napełnił Ją na nowo po to, by uczynić Ją Matką Mesjasza.

Maryja, prawowierna Izraelitka, nie znała tej teologii Ducha Świętego, jaka powstała dopiero po zmartwychwstaniu Pana i po zesłaniu Ducha na młody Kościół. Ale była w pełni we władaniu Ducha, bardziej niż jakikolwiek z proroków Starego Testamentu. Oni bowiem tylko wypowiadali słowa Boże, wcielone w słowa ludzkie, a Ona wydała na świat człowieka, który z mocy Ducha jest Słowem Boga w całym swym człowieczeństwie. Toteż słusznie nazywamy Maryję Oblubienicą Ducha Świętego.

Stanisława Grabska, Człowiek wobec Trójcy Świętej, Warszawa 1990, s. 113

Piękno aktu wiary Maryi opiera się na fakcie, że jest ono oblubieńczym "tak" Oblubienicy wobec Oblubieńca, wypowiadanym w całkowitej wolności. Maryja jest znakiem i zapowiedzią zaślubin Boga z Jego ludem, które zapowiedzieli prorocy: "I stanie się w owym dniu..." Do niej odnoszą się słowa proroka: "I poślubię cię sobie na wieki... Poślubię cię przez wierność" (Oz 2,21). Wiara jest obrączką ślubną tych zaślubin i odpowiada jej ze strony Boga wierność.

Raniero Cantalamessa, Maryja zwierciadłem dla Kościoła, Warszawa 1994, s. 53

1. Niech będzie uwielbiony Duch Święty,
który objawił Maryi jako pierwszej swoje imię.

Komentarz

Kto może ukazać nam właściwe oblicze Ducha Świętego? Zdaniem św. Maksymiliana Kolbego może to uczynić osoba dogłębnie Nim przeniknięta, najściślej z Nim zespolona i jakby przejrzysta dla Niego. Taką jedyną osobą po Chrystusie, która objawia ludziom prawdziwe oblicze Ojca Niebieskiego, jest Oblubienica Ducha Świętego - Maryja, z którą - i tu wkraczamy w drugi nurt refleksji kolbiańskiej - sam Duch Święty podzielił się swoim własnym imieniem. Św. Maksymilian dostrzega bowiem wyraźnie podobieństwo, co więcej, nawet pewną tożsamość dwóch imion własnych, a właściwie jednego, wspólnego imienia: Duch Święty - Poczęcie Niepokalane. Człon pierwszy tych imion wskazuje na początek: poczęcie, tchnienie, dech; człon drugi mówi o świętości, nieskalaności. Można by więc, zespalając te dwa imiona w jedno, nazwać - jak sugeruje to sam św. Maksymilian - Ducha Świętego "Niepokalanym Poczęciem Niestworzonym", a Maryję "Niepokalanym Poczęciem Stworzonym", albowiem - mimo podobieństwa i zespolenia - są to zawsze dwie odrębne Osoby. Jednak Maryja jako Ta, w której Duch Święty staje się wyraźnie widoczny, może być nazwana - i tu o. Maksymilian Kolbe używa niezwykle śmiałego, choć stonowanego nieco określenia - jakby (niejako, poniekąd) wcieleniem Ducha Świętego, jakby Jego widzialnym ucieleśnieniem.

J. S. Gajek MIC, K. Pek MIC, Matka Jezusa pośród pielgrzymującego Kościoła, Warszawa 1993, s. 253

2. Niech będzie uwielbiony Duch Święty,
który sprawił, że Maryja była jednocześnie
Dziewicą i Matką.

Z dokumentów Kościoła

Pogłębienie wiary w dziewicze macierzyństwo Maryi doprowadziło Kościół do wyznania Jej rzeczywistego i trwałego dziewictwa, także w zrodzeniu Syna Bożego, który stał się człowiekiem. Istotnie, narodzenie Chrystusa "nie naruszyło Jej dziewiczej czystości, lecz ją uświęciło" (LG, 57). Liturgia Kościoła czci Maryję jako Aeiparthenos, "zawsze Dziewicę".

Katechizm Kościoła Katolickiego, 499

Maryja jest dziewicą, ponieważ Jej dziewictwo jest znakiem Jej wiary "nie skażonej żadnym wątpieniem" i Jej niepodzielnego oddania się woli Bożej. Właśnie ta wiara pozwala Jej stać się Matką Zbawiciela: Beatior est Maria percipiendo fidem Christi quam concipiendo carnem Christi - "Maryja jest bardziej błogosławiona przez to, że przyjęła Jezusa wiarą, niż przez to, że poczęła Go cieleśnie".

Katechizm Kościoła Katolickiego, 506

W Maryi Duch Święty wypełnia zamysł życzliwości Ojca. W Duchu Świętym i przez Ducha Świętego Maryja poczęła i zrodziła Syna Bożego. Jej dziewictwo staje się wyjątkową płodnością przez moc Ducha Świętego i przez wiarę.

Katechizm Kościoła Katolickiego, 723

Komentarz

Dziewica Maryja uosabia obietnicę zrealizowania tej pełni, która ma stać się udziałem ludzkości. Pełnia wolności, którą cieszyła się w życiu doczesnym i którą wciąż raduje się w swej chwale niebieskiej, jest tym, do czego powołany jest każdy z nas. Również i my mamy wzrastać w wolności: przez całe życie na ziemi, a także w życiu przyszłym. Dziewictwo oznacza przecież niekończący się nigdy proces poznawania miłości Boga względem nas i zwracania Mu Jego daru miłości w akcie coraz pełniejszego zawierzenia Bogu.

Wspaniała cechą Maryjnego (i naszego) dziewictwa jest to, że jest ono nieustającym procesem stawania się coraz pełniej dziewiczą oblubienicą samego Boga. Proces ten nigdy nie osiągnie kresu, nigdy się nie zatrzyma. Bowiem dziewictwo jest czymś bezkresnym, czymś otwartym na nieskończoność.

Nie ma takiego stanu, o którym można by rzec, że osiągnęło się jego statyczną pełnię. Kiedy naszym udziałem staje się doświadczenie samoudzielania się Bogu w Jego miłości, coraz pełniej też naszym udziałem staje się proces opróżniania naszego wnętrza z wszystkiego, co ziemskie, po to, byśmy w pełni wolni mogli służyć Bogu i w ten sposób urzeczywistniać Jego obecność w tym świecie.

Oto dlaczego Dziewica Maryja stała się Matką Boga.

G. A. Maloney, Maryja Łonem Boga, Warszawa 1993, s. 53

3. Niech będzie uwielbiony Duch Święty,
który uczynił Maryję
żywą świątynią Trójcy Przenajświętszej.

Z dokumentów Kościoła

Maryja, Najświętsza Matka Boga, zawsze Dziewica, jest arcydziełem posłania Syna i Ducha w pełni czasu. Po raz pierwszy w zamyśle zbawienia, dzięki przygotowaniu przez Ducha Świętego, Ojciec znajduje Mieszkanie, w którym Jego Syn i Jego Duch mogą mieszkać wśród ludzi.

Katechizm Kościoła Katolickiego, 721

Albowiem Maryja Dziewica, która przy zwiastowaniu anielskim poczęła i w sercu, i w ciele Słowo Boże i dała światu Życie, uznawana jest i czczona jako prawdziwa Matka Boga i Odkupiciela. Odkupiona w sposób wznioślejszy ze względu na zasługi Syna swego i zjednoczona z Nim węzłem ścisłym i nierozerwalnym, obdarzona jest tym najwyższym darem i najwyższą godnością, że jest mianowicie Rodzicielką Syna Bożego, a przez to najbardziej umiłowaną Córą Ojca i świętym przybytkiem Ducha Świętego.

Lumen Gentium, 53

Komentarz

Jednym z wielkich archetypowych obrazów Matki, używanych na chrześcijańskim Wschodzie, jest obraz świątyni, który rozwinął się w wielkie święto ku czci Maryi, Matki Bożej, to jest święto Ofiarowania w świątyni (21 listopada). W tym na pozór mało teologicznym święcie wierni wspominają Maryję jako Tę, która - stając się Nową Świątynią Boga - zastępuje Starą Świątynię. Św. Paweł upominał Koryntian: "Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście" (1 Kor 3,16-17). Maryja została przyprowadzona do świątyni Bożej i sama stała się świątynią Boga. Wraz z Nią cała ludzkość (Kościół) stała się miejscem, gdzie Bóg zechciał być obecnym swą obecnością pełną miłości i boskości.

W większości kościołów grecko-bizantyjskich Maryja jest przedstawiona na fresku lub w mozaice w absydzie za ołtarzem. Nazywa się Ją Platytera (rozpostarta-szerzej-niż-niebiosa). Ukazana jest z otwartymi szeroko ramionami, w opiekuńczej postawie miłującej matki. Jeśli nie potrafimy w swej modlitwie i pobożności przekroczyć poziomu czarno-białych pojęć i wkroczyć w święty świat archetypowych symboli, nie jesteśmy też w stanie zrozumieć Maryi jako Wielkiej Matki i odkryć własnego powołania do bycia matką Słowa Bożego.

G. A. Maloney, Maryja Łonem Boga, Warszawa 1993, s. 76

Także to, co pisze o sobie bł. Aniela z Foligno, może nam pomóc w odkryciu czegoś z tego, co w tajemnicy dokonywało się między Bogiem i Maryją pod koniec Jej ziemskiego pielgrzymowania: "Chociaż mogłabym przyjąć z zewnątrz radości i bóle, zależnie od czasu i z umiarem, to jednak wewnątrz duszy jest mieszkanie, gdzie nie wchodzi ani radość, ani smutek, ani zadowolenie z jakiejś cnoty, ani przyjemność z żadnej określonej rzeczy, ale mieszka w niej to jedyne Dobro, poza którym nie ma dobra... Widzę się sama z Bogiem, cała czysta, cała święta, cała prawdziwa, cała sprawiedliwa, cała niebieska w Nim. A gdy znajduję się w takim stanie, nie pamiętam o niczym innym. Czasem, gdy jestem w tym stanie, Bóg zwraca się do mnie w taki sposób: Córko Bożej Mądrości, Świątynio Umiłowanego, radości Umiłowanego, i córko pokoju, w tobie odpoczywa cała Trójca, cała prawda, jak ty trzymasz Mnie, a Ja trzymam ciebie".

Raniero Cantalamessa, Maryja zwierciadłem dla Kościoła, Warszawa 1994, s. 162

4. Niech będzie uwielbiony Duch Święty,
który wyniósł Maryję ponad wszystkie stworzenia.

Z dokumentów Kościoła

Na końcu tego posłania Ducha, Maryja staje się "Niewiastą", nową Ewą, "Matką żyjących", Matką "całego Chrystusa". Jako taka jest ona obecna z Dwunastoma trwającymi "jednomyślnie na modlitwie" (Dz 1,14) na początku "czasów ostatecznych", które zapoczątkowuje Duch Święty w poranek Pięćdziesiątnicy wraz z ukazaniem się Kościoła.

Katechizm Kościoła Katolickiego, 726

Na koniec Niepokalana Dziewica, zachowana wolną od wszelkiej skazy winy pierworodnej, dopełniwszy biegu życia ziemskiego, z ciałem i duszą wzięta została do chwały niebieskiej i wywyższona przez Pana jako Królowa wszystkiego, aby bardziej upodobniła się do Syna swego, Pana panujących oraz Zwycięzcy grzechu i śmierci.

Lumen gentium, 59

Komentarz

Już we wstępie De Beata Vaticanum II, mówiąc o godności "Rodzicielki Syna Bożego" i Jej relacji do Trójcy Świętej, podkreśla Jej transcendencję: "dzięki zaś temu darowi szczególnej łaski góruje wielce nad wszystkimi innymi stworzeniami zarówno ziemskimi jak i niebieskimi". Rys wyższości i przodowania Maryi można dostrzec i w innych tekstach, np. soborowe rozważania o miejscu i roli Maryi w historii zbawienia kończą się stwierdzeniem, iż Maryja jest wywyższona przez Pana jako "Królowa wszystkiego", aby "teraz w niebie, wywyższona ponad świętych i aniołów, we Wspólnocie wszystkich Świętych wstawiała się u Syna swego"

Sobór - podkreślając transcendencję Maryi we wspólnocie wszystkich Świętych - nie powołuje się wprost na przywilej Niepokalanego Poczęcia. Czyni to jednak w sposób pośredni. Używa przecież określenia "szczególna łaska", co należy raczej odnosić do Niepokalanego Poczęcia. Akcentuje w swoim wykładzie pozytywny aspekt Niepokalanego Poczęcia i podkreśla fakt, iż Maryja właśnie jako pełna łaski "góruje wielce nad wszystkimi innymi stworzeniami". Sugeruje zatem ważną rolę Niepokalanego Poczęcia dla Maryi przebywającej w niebie. Przede wszystkim zaś wniknięcie w naukę o królewskości Maryi (akcentowaną przez Sobór) pozwala dostrzec ważność tego pierwszego maryjnego przywileju. Jedną z racji królewskości Maryi jest Jej wyjątkowa świętość. "Już w pierwszej chwili swojego poczęcia została napełniona obfitością łask przewyższającą wszystkich świętych". A zatem pełnia łask Maryi staje się podstawą wyższości Maryi w stosunku do świętości Kościoła w niebie.

J. S. Gajek MIC, K. Pek MIC, Matka Jezusa pośród pielgrzymującego Kościoła, Warszawa 1993, s. 281


Oprac. MARYJNI.PL

Źródło:

  • Koronka Dwunastu Gwiazd - wprowadzenie, tekst, komentarz, opr. Michał Wilk SP.