Parafie maryjne
Strony parafii, którym patronuje Najśw. Maryja Panna (oprócz sanktuariów).
Portal MARYJNI.PL używa plików cookies w celu lepszego dostosowania treści oraz dla celów statystycznych zgodnie z Regulaminem. Jeżeli nie zgadzasz się na zapisywanie plików cookies, zmień ustawienia Twojej przeglądarki. Korzystanie ze stron Portalu bez zmiany ustawień oznacza zgodę na przechowywanie cookies w Twoim urządzeniu.
Mnie się zdaje - może to utopia - że normalnym stanem rzeczy w Niepokalanowie byłoby, gdyby przyszli pracownicy zdobycia świata dla Niepokalanej formowali się w Niepokalanowie i w duchu Niepokalanowa, tj. w oddaniu się bezgranicznym Niepokalanej, w myśl dyplomika MI.
Ale tylko oni, bo inni, nie będąc obowiązani do tej bezgraniczności oddania się, wpływaliby ujemnie.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Wychowanie dzieci ma decydujące znaczenie
dla Kościoła i dla społeczeństwa.
Wychowanie, jakie otrzymuje dziecko
wpływa decydująco na całe jego życie.
Jezus, aby pobudzić naszą gorliwość na rzecz dzieci,
mówi nam, że wszystko to, co uczynimy dla dzieci,
będzie przez Niego potraktowane
jako uczynione osobiście dla Niego.
Nie można wyobrazić sobie większej zachęty.
W słowach Chrystusa: "Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi" - ukryta jest nie tylko tajemnica powołania apostolskiego, ale również wezwanie do nas wszystkich, byśmy byli świadkami wiary.
Apostołowie są powołani, by dać świadectwo.
Ten, kto spotyka Jezusa, doświadcza Jego obecności w swoim życiu, dzieli się tym doświadczeniem z innymi. Przyprowadza ich do Jezusa. Tak jak św. Andrzej - pierwszy wezwany. Świadectwo w dzisiejszych czasach jest bardzo potrzebne.
Apostoł to ten, który odpowiada na wezwanie Jezusa, jest obdarowany spojrzeniem Jezusa: "Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci".
niezbednik.niedziela.pl
Rozpoczyna się okres 4 tygodni adwentu, oczekiwania przed uroczystością Bożego Narodzenia. Czas metanoi, dobrych postanowień, aby przygotować serce na przyjście Jezusa. To czas oczekiwania pełnego nadziei, któremu przyświeca Niepokalana, i czas radości z przyjścia Mesjasza. Czas dziękczynienia Bogu za Jego wcielenie. Na spotkanie z Panem idziemy z Maryją. Ona jest Jutrzenką naszego Adwentu.
We wszystkie dni Adwentu, z wyjątkiem niedziel i uroczystości, odprawiana jest o wschodzie słońca Msza święta o Matce Bożej, zwana roratnią lub roratami.
Nazwa "roraty" pochodzi od zwyczajowej pieśni na wejście, rozpoczynającej się od słów Rorate caeli desuper ("Spuśćcie rosę niebiosa").
Na roraty ludzie przynoszą świece lub lampiony. Świecę roratnią, zapalaną podczas Mszy roratniej, przyozdabia się niebieską wstążką.
Każdy, choćby najmniejszy czyn,
nawet zwykłe zamiatanie,
ma być dla Niepokalanej,
i musi zmierzać do naszego celu
– do ideału MI.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Niepokalanów to domek nazaretański. Ojcem - Bóg Ojciec, Matką i Panią domu to Niepokalana, pierworodnym Synem a naszym Bratem to Pan Jezus w Przenajświętszym Sakramencie Ołtarza.
Wszyscy zaś młodsi bracia starają się naśladować starszego w miłości i czci ku Bogu i Niepokalanej - wspólnym naszym Rodzicom, a od Niepokalanej uczą się kochać Boskiego Starszego Brata, Pierwowzór, Ideał świętości, który raczył z nieba zstąpić, wcielić się w Niej i zamieszkać z nami w Tabernakulum.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Musimy dążyć do tego,
byśmy Pana Jezusa miłowali, jak Ona Go miłowała.
By nasza miłość doszła do tego szczytu,
by była miłością samej Niepokalanej.
To jest szczyt miłości i do tego szczytu dążyć musimy.
Musimy zdobyć cały świat dla tej miłości,
skierować go do zdobycia tego szczytu.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Im większa nasza niezdolność i potężniejsze przeszkody,
tym więcej się okazuje,
że to Ona - Niepokalana - sama czyni wszystko.
W tym uznaniu leży źródło niebywałej potęgi rozwoju.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Przez siedem wieków walczyliśmy o uznanie prawdy Niepokalanego Poczęcia i walka ta została uwieńczona ogłoszeniem dogmatu i objawieniem Niepokalanej w Lourdes.
Teraz kolej na drugą część historii: posianie tej prawdy w duszach, dopilnowanie rozrostu i przyniesienie owocu świętości. I to we wszystkich duszach, które są i będą aż do skończenia świata.
Pierwsza część, te siedem wieków były tylko przygotowaniem, zdobyciem planu, hasła; teraz dopiero przychodzi wykonanie, wcielenie tej prawdy, objawienie Niepokalanej duszom, wprowadzenie Jej do dusz ze wszystkimi skutkami błogosławionymi.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Św. Ambroży:
1) czynił jak najwięcej mógł na chwałę Kościoła;
2) nie obawiał się nikogo.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Kiedyż to Ona zawładnie światem?...
Kiedy w każdym kraju powstanie Jej Niepokalanów i Jej "Rycerz" w każdym języku do każdego zawita domu, pałacu, lepianki?...
Kiedyż Jej medalik spocznie na każdej piersi i dla Niej będzie biło każde serce na kuli ziemskiej?...
Uważam, że nie ma lepszego środka do przyśpieszenia tej błogosławionej chwili, jak gdy każdy z nas coraz bardziej będzie się starał pogłębić w sobie oddanie się Niepokalanej. Im bowiem doskonalej będziemy Jej, tym swobodniej będzie mogła Ona sama nami kierować; a ponad to nie ma skuteczniejszej akcji.
Św. Maksymilian Kolbe
Rycerz Niepokalanej nie zacieśnia swego serca do siebie tylko, ani do rodziny, krewnych, bliskich, przyjaciół, współrodaków, ale obejmuje nim świat cały, wszystkich i każdego z osobna, bo oni wszyscy bez wyjątku odkupieni Krwią Pana Jezusa, wszyscy nasi bracia.
Dla wszystkich pragnie szczęścia prawdziwego, oświecenia światłem wiary, oczyszczenia z grzechów, rozpalenia serca miłością ku Bogu, i to miłością bez stawiania żadnych granic.
Szczęście całej ludzkości w Bogu przez Niepokalaną - oto jego marzenie.
św. Maksymilian Maria Kolbe
O Maryjo, zwracamy się do Ciebie, w Twoim świętym Domu w Loreto... Oby Twój Nazaretański Dom, mógł stać się dla naszych domów wzorem żywej wiary i niezachwianej nadziei, aby w domowych kościołach wzrastał święty Kościół i wszędzie rozprzestrzeniała się miłość Chrystus.
św. Jan Paweł II
Ty dziecko Niepokalanej, więc:
Miłuj Ją ofiarnie jak Matkę;
Ona cię miłuje aż do ofiary z Syna Bożego.
Przy Zwiastowaniu przyjęła cię dobrowolnie za dziecko.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Ona cię upodobni do siebie,
coraz bardziej niepokalanym czynić będzie,
mlekiem swej łaski karmić.
Pozwól się tylko Jej prowadzić,
coraz swobodniej Jej urabiać.
Czuwaj nad czystością sumienia,
w Jej miłości je oczyszczaj.
Nie zniechęcaj się
nawet po grzechu ciężkim i wielekroć popełnianym.
Akt miłości doskonałej oczyści cię.
św. Maksymilian Maria Kolbe
"Stawać się jako dziecko" jest warunkiem nie tylko tego, aby być "większym" w Królestwie Bożym, lecz aby zostać do niego przyjętym. "Stawać się jak dziecko" oznacza stawać się pokornym. W starożytnym prawie dziecko nie było osobą w pełnym, prawnym znaczeniu. Nie tylko, że znajdowało się pod władzą rodziców, lecz stanowiło ich własność. Pojęcie "dziecko" używane tutaj przez Jezusa oznacza ludzi prostych, którzy stali się Jego uczniami, ponieważ posiadają tę, potwierdzoną przez Jezusa prostotę, jako warunek pójścia za Nim: "Kto nie wyrzeknie się samego siebie, nie może być Moim uczniem".
Wychowanie dzieci ma decydujące znaczenie dla Kościoła i dla społeczeństwa. Wychowanie, jakie otrzymuje dziecko wpływa decydująco na całe jego życie. Jezus, aby pobudzić naszą gorliwość na rzecz dzieci, mówi nam, że wszystko to, co uczynimy dla dzieci, będzie przez Niego potraktowane jako uczynione osobiście dla Niego. Nie można wyobrazić sobie większej zachęty.
Miłość bliźniego jest drugim przykazaniem Prawa. Miłość ta wymaga, abyśmy bliźniemu nie wyrządzali krzywdy, lecz pragnęli i czynili mu dobrze. Stąd też wynika, że będzie lepsze narazić się na przykrości i poświęcenia, aby tylko nikogo nie zgorszyć. Więcej jest warte życie moralne bliźniego, niż nasze życie fizyczne. Należy poświęcić wszelką wygodę, wszelki konwenans czy zysk oraz wszystko to, co tylko doczesne, aby utrzymać w nas samych i u innych ludzi życie łaski, które nam umożliwi wejście do Królestwa Niebieskiego.
Św. Jan Chrzciciel przyszedł, aby dać świadectwo prawdzie i wypełnił tę misję. Wspaniały wzór dla chrześcijanina, który także jest powołany do tego, aby być świadkiem prawdy, być świadkiem Jezusa. To jest twoja misja: być żywym słowem Jezusa! Chrześcijanin, tak jak sam Jezus Chrystus, powinien móc stwierdzić: "Moje czyny świadczą o mnie".
Czy twoje uczynki zawsze są świadectwem? Czy są przekonującymi dowodami autentyczności twojej wiary? Nie zapominaj, że ty, podobnie jak św. Jan, jesteś powołany, "aby dawać świadectwo prawdzie", a Prawdą jest Jezus.
Jezus Chrystus, ponieważ jest On Prawdą, jest Światłem. On sam to potwierdza: "Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia" (J 8,12).
To prawda, że często się nam powtarza, że także my powinniśmy być światłem: "Wy jesteście światłem świata" (Mt 5,14). "Niegdyś byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu" (Ef 5,8). Nie jesteśmy jednak światłością sami z siebie, ale jako posiadający Jezusa - Światło, Jego naukę, Jego ducha. To wszystko powinno w nas być tym, czym w lampie jest oliwa, która podtrzymuje jej płomień, która - według Ewangelii - "płonie i świeci".
Nie tylko św. Jan Chrzciciel został powołany, aby być lampą, lecz każdy chrześcijanin, który wokół siebie i blaskiem swych uczynków, powinien rozpraszać ciemności błędu i grzechu. Kiedy uczynki nie są dobre, kiedy postępowanie nie ukazuje się jako poprawne i jest dalekie od dawania światła, wtedy powiększają się ciemności.
Ręka Pana jako symbol mocy i obrony była z Janem, to znaczy - chroniła go w każdym momencie i dlatego Jan nie czynił niczego, co nie byłoby wykonywaniem planu Bożego, ponieważ jego przeznaczenie zostało określone jasno przez Boga. Już jako dziecko był "naznaczony". Jego przeznaczenie zostało określone jako "Głos wołającego" (Łk 3,4).
Jeśli zatrzymasz się na chwilę, aby pomyśleć poważnie, dojdziesz do wniosku, że Bóg jest także z tobą, że ci błogosławi i ochrania cię, że prowadzi cię z ojcowską troską, abyś się nie potknął i nie upadł. Ręka Boża jest z tobą każdego dnia, w momentach przełomowych, a także w czasie zwyczajnym i normalnym. Bóg, ochraniając cię, rozciąga nad tobą swą władzę. Dlatego ty i my - wszyscy, mamy tyle powodów, aby wysławiać Pana i uwielbiać Go.
Ludziom pytającym o Jezusa powinieneś odpowiadać słowami jasnymi i prostymi oraz świadectwem swego życia, które podeprze twoje słowa.
Więcej nawet: powinieneś żyć i działać w taki sposób, aby takie pytanie stało się zbyteczne, ponieważ zanim cię zapytają, już dasz odpowiedź i to dasz ją głośno, wołając poprzez przekonującą moc twojego życia.
Jezus jest Chrystusem, jest Namaszczonym przez Ojca, aby przynieść światu zbawienie. Stąd też daremne będzie spodziewać się zbawienia od kogoś, kto nie jest Jezusem Chrystusem. "Nie ma bowiem poza Nim zbawienia, gdyż na świecie nie ma innego imienia danego ludziom, dzięki któremu moglibyśmy być zbawieni" (Dz 4,12).
Uczniowie Jezusa nie mogli pojąć, co mogły oznaczać słowa wypowiedziane przez Niego: "Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi". Być "wydanym w ręce ludzi", było synonimem wydania na śmierć i to właśnie nie mieściło się w ich głowach, ponieważ Mesjasz powinien objawić się pełen chwały i zwycięski nad narodami.
Słowo Boże, sprawy Boże są trudne dla rozumu, ale nas nie prosi się o to, abyśmy je rozumieli, lecz raczej wymaga się od nas tego, abyśmy je przyjęli i nimi żyli w wymiarze Ewangelii. Należy je przyjmować w duchu wiary. Wierząc, nie musimy wszystkiego rozumieć, bowiem wiara jest przyjmowaniem prawdy i zaangażowaniem się po jej stronie z pewnością woli opartą na miłości.
Jezus znał doskonale głębię serca swoich uczniów, wiedział, co myśleli i co czuli. Dla Niego było oczywiste to, co oni planowali i zamierzali w swoim wnętrzu.
Pojęcie, nad wyraz ziemskie, jakie Apostołowie mieli o Mesjaszu, powodowało pragnienia zajmowania pierwszych, najbardziej korzystnych i zaszczytnych miejsc w Jego Królestwie.
Miarą jednak wielkości w chrześcijaństwie jest praktykowanie braterskiej miłości. Jezus przedstawia pokorę nie tyle jako wyraz pogardy dla siebie samego, lecz jako miłość w służbie swym braciom.
Słyszałeś słowa Jezusa, kiedy cię powołał. Nie słyszałeś ich fizycznie, ale w swojej duszy słyszałeś owe "pójdź za Mną", jakie usłyszeli także Apostołowie. To samo "pójdź za Mną", które poruszyło Piotra, Jakuba i Jana, aby pozostawili swoje sieci i swego ojca i przystąpili do Jezusa. To samo "pójdź za Mną", przez które Jezus spośród swoich naśladowców wybrał Apostołów dla swego Królestwa.
Pozostaw wszystko i pozostaw wszystkich dla Boga, aby odpowiedzieć na Jego wezwanie, aby iść za swoim powołaniem. Miłość nie dopuszcza wahań i opóźnień. Pójście za Chrystusem to sprawa miłości, a miłość pomija wszystkie bariery i pokonuje wszelkie przeszkody.
W całym Kościele powszechnym obchodzi się dziś uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Miliony katolików przyjęły dziś Komunię świętą.
Maryja jest Matką wierzących w Chrystusa. Matka oznacza pełnię czułości. Kiedy ojciec karze, matka "się usuwa"; kiedy ojca zabraknie, matka staje na czele domu. Kiedy brat rani, matka leczy. Kiedy dziecko płacze, matka je całuje. Gdy syn odchodzi z dobrej drogi, matka płacze. Fałdy matczynej sukni zawsze są gotowe przytulić głowę nawróconego syna.
Wyjdź na spotkanie Jezusowi, a On wyjdzie na twoje spotkanie. On zawsze jest pierwszym, który wychodzi i inicjatywa należy zawsze do Niego.
On nas szuka, On nas powołuje, On oczekuje od nas odpowiedzi, ofiarując nam swoją miłość.
Przyjmij więc miłość ofiarowaną ci przez Boga, odpowiedz na Jego wezwanie, ponieważ Bóg chce działać w tobie, lecz także chce działać z tobą.
Noc Bożego Narodzenia wszyscy nazywamy Nocą Świętą. Dlaczego? Jakie znaczenie posiada ta Noc, że nazywamy ją Nocą Świętą?
Jak śpiewamy w znanej kolędzie, ta Noc była Nocą pokoju, Nocą miłości. Tak śpiewamy i dzisiaj, aby wzbudzić w naszych sercach nastrój pokoju i życzliwości.
Jeśli jest Nocą pokoju, jest Nocą Świętą, jest Nocą miłości. Musimy przez chwilę się zastanowić: Czy ta Noc w tym roku była Nocą pokoju? Czy była Nocą Świętą?
Dlaczego Noc Bożego Narodzenia jest Nocą Świętą?
Tej bowiem nocy narodził się Posłaniec Dobrej Nowiny. Bóg okazał swoją dobrą wolę wszystkim ludziom. Zajaśniało Światło na świecie, abyśmy nie chodzili w ciemnościach grzechu. Narodził się Jezus Chrystus, aby dać nam prawdziwą radość życia, ukazać w naszym życiu głęboki sens i nowe kierunki. Narodził się Ten, który jako jedyny mocen jest okazać prawdziwość i skuteczność swoich słów: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy jesteście smutni i znękani, a ja przyniosę ulgę dla dusz waszych".
Archanioł pozdrowił Maryję jako "pełną łaski". Bóg udzielił Maryi tej pełności od samego początku z tej racji, że miała być Matką Jego Syna. Łaska ta jednak została pomnożona do stopnia niewyobrażalnego dla ludzkiego umysłu.
My, jako chrześcijanie, także jesteśmy powołani do wzrastania w łasce i w cnotach, do rozszerzania i przekazywania innym otrzymanych darów Bożych.
Maryjo, Panno wierna, udziel nam wzrostu w łasce, abyśmy byli wiernymi włodarzami darów otrzymanych dla dobra Królestwa Bożego.
Chrystus wzywa cię do tego, abyś w swoim życiu był fermentem powodującym wzrost ciasta chlebowego, aby było użyteczne do wytworzenia chleba potrzebnego do zaspokojenia głodu dzisiejszego świata.
Funkcja i misja osobista Maryi jest głównie macierzyńska: uczynić możliwym życie Chrystusa w nas. Jako nasza Matka sprawia, że z każdym dniem możemy żyć lepiej i pełniej.
Maryjo, niech przekazujemy innym ludziom Boże życie i stajemy się "fermentem" dobra dla ludzi.
Musisz zauważyć, że Maryja, uczestnicząc w męce Jezusa na krzyżu, uczestniczyła także w uwielbieniu swego Syna zmartwychwstałego mocą Ojca. Ona jest naszą Matką nie tylko od chwili krzyża, ale także od dnia zmartwychwstania. Życie łaski wyrasta równocześnie ze śmierci, jak i ze zmartwychwstania Chrystusa: jednego i nierozdzielnego Misterium Miłości.
Maryja, będąc w sposób nierozdzielny, Matką ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, jest Matką wszystkich dzieci Bożych, narodzonych z Paschalnej Tajemnicy Chrystusa.
Maryja przeżywała w swoim Sercu radość zmartwychwstania i Jej dusza napawała się tryumfem zmartwychwstałego.
Matko nasza, wołamy do Ciebie z całym Kościołem: Wesel się, Królowo miła, bo Ten, któregoś zrodziła, zmartwychwstał Pan nad panami. Módl się do Niego za nami. Alleluja, Alleluja!
Moglibyśmy się zapytać: kim był bliźni w oczach Najświętszej Maryi Panny?
Jeśli pamiętamy, że naszym bliźnim jest po prostu człowiek, który nas potrzebuje, możemy wywnioskować, że wszyscy w oczach Maryi jesteśmy bliźnimi, ponieważ wszyscy Jej potrzebujemy i w rzeczywistości Ona nas wszystkich wspomaga. W ten sposób wypełnia przykazanie miłości Boga i bliźniego.
Pani miłosierdzia, pomóż nam odkrywać oblicze Twojego Syna w naszych potrzebujących braciach.
Przez swoją macierzyńską opiekę Matka Niebieska pomaga nam żyć autentycznie po chrześcijańsku: aby nasza działalność była zgodna z naszymi słowami, nasze słowa zgodne z uczuciami, a uczucia były wytworem naszych myśli.
Obyśmy wszyscy we wszystkim mogli się upodobnić do naszej słodkiej Matki, całej czystej, całej świętej, całej Niepokalanej, całej promienistej!
Maryjo, pieśni rozbrzmiewająca w całym stworzeniu, pobłogosław nas, abyśmy byli lepszymi chrześcijanami.
Królowo Apostołów, Królowo misjonarzy, Gwiazdo ewangelizacji, tak wzywa Kościół Najświętszą Maryję Pannę, naszą Panią.
W Niej Apostołowie znaleźli światło, radę i siłę do rozpoczęcia wymagającego przedsięwzięcia chrystianizacji całego pogańskiego świata. W Niej znaleźli pociechę i wspomożenie misjonarze Chrystusa, którzy na przestrzeni wieków kontynuowali misję Kościoła, ewangelizując pięć kontynentów.
Maryjo, Ty bądź Gwiazdą naszej duchowości misjonarskiej w świecie potrzebującym Boga.
Żadne zło nie może podobać się ani Bogu, ani Najświętszej Dziewicy. Czciciele Maryi zawsze uważali za swój cel podobać się we wszystkim Niebieskiej Pani i za Jej pośrednictwem - naszemu Panu.
Nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny było zawsze prawdziwą i potężną zachętą do oczyszczenia własnego życia i do czynienia postępów na drodze doskonałości. Nie opuszczajmy go nigdy, gdyż w ten sposób możemy dojść do świętości, do której jesteśmy powołani.
Maryjo, która poświęciłaś się bez wahania swojemu powołaniu, ze wszystkimi zagrożeniami, ożywiaj realizację naszego prawdziwego powołania.
Maryja w swoim życiu nie realizowała rzeczy głośnych, ani nie przedsięwzięła dzieł nadzwyczajnych. Ona uświęcała się wykonując te wszystkie obowiązki, jakie spełniały kobiety w Jej czasach.
Również my, nie powinniśmy szukać świętości w rzeczach nadzwyczajnych, ale wykonywać zwyczajne obowiązki w nadzwyczajny sposób; z miłością i ze szlachetnych motywów.
Maryjo, pomóż nam wykonywać codzienne zadania z większą miłością i dobrocią!
Naśladując przykład Jezusa, Maryja nie osądzała, ani nie potępiła tych, którzy krzyżowali i zadali śmierć Jej Synowi. Ona powtarzała słowa Odkupiciela: "Odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią". Gdy wstawia się za nami, także usprawiedliwia nas przed Ojcem Niebieskim i uzyskuje dla nas przebaczenie.
Naśladujmy Jej przykład i nigdy nie osądzajmy innych, a tym bardziej, nie potępiajmy ich, ponieważ, jeśli oni mają drzazgę w swoim oku, my prawdopodobnie mamy belkę we własnym.
Maryjo, naucz nas wybaczać siedemdziesiąt siedem razy!
Nikt nie był tak delikatny we wszystkim jak Niepokalana Dziewica. Bóg przyozdobił Ją łaskami, aby uczynić w Niej swoje mieszkanie.
Również nas - mieszkanie Ducha Świętego, Bóg napełnia dobrami i zaprasza, abyśmy promieniowali i byli światłem w ciemnościach ludzkich dusz.
Maryjo, Panno Święta, pomóż nam, abyśmy doceniali dary, jakimi Bóg nas obdarzył do dzielenia się nimi z naszymi braćmi.
Lud chrześcijański nazywa Maryję "Niepokalaną". Pragnie przez to wyrazić prawdę, że była Ona wolna od jakiegokolwiek grzechu, a także to, że Bóg napełnił Ją wszelkimi łaskami.
Czy jako Jej dzieci jesteśmy, chociaż trochę, podobni do naszej Matki?
Maryjo Niepokalana, odwieczne marzenie Boga zrealizowane w czasie, niech także w nas zrealizuje się marzenie, jakie Bóg żywi względem nas.
Nie tylko wspaniałą rzeczą, lecz także bardzo pożyteczną, jest kontemplacja i zachwyt nad uśmiechem Najświętszej Panny Maryi.
Kontemplujmy Jej obraz, patrzmy na niego z prostotą i czystością serca, a odkryjemy łagodny, słodki i przenikający uśmiech macierzyński: czysty, czuły, dobrotliwy i zachęcający.
Niech taki uśmiech zagości także na naszych wargach i niech go nie zmaże żadna okoliczność!
Maryjo, uczyń mnie siewcą uśmiechu, aby wokół mnie powstawały inne nowe uśmiechy i świat stał się nieco lepszy!
Nigdzie poza Ewangelią nie możemy uczyć się tak, jak w Sercu Maryi. Jej Serce otoczone promieniami, oczyszcza, promieniuje i zapala miłością wszystkie stworzenia.
Człowiek, odwieczny wędrowiec szukający miłości, nigdzie - poza Maryją - nie znajdzie czystszej i nieograniczonej miłości.
Maryjo, niech wszyscy ludzie przyjdą do Twojego Niepokalanego Serca!
W szczęśliwej Rodzinie w Nazarecie: Jezusa, Maryi i Józefa, każdy pełnił swoją funkcję i swoje obowiązki. Maryja była troskliwą małżonką, towarzyszyła świętemu Józefowi w pracy i w niedostatku, w ucieczce do Egiptu i we wszystkich sytuacjach Świętej Rodziny.
Maryja była Matką czułą i serdeczną, umiejącą opiekować się swoim Synem i zapobiegać wszystkim pilnym potrzebom.
W tej Rodzinie wszyscy byli dla wszystkich. Cała Trójka żyła dla całej Trójki.
Maryjo, niech nasze rodziny staną się podobne do Twojej Rodziny w Nazarecie!
Strony parafii, którym patronuje Najśw. Maryja Panna (oprócz sanktuariów).
Linki do modlitw i liturgii maryjnych.
Strony o Maryi, Matce Bożej.
Strony sanktuariów maryjnych.
Linki do stron poruszających zagadnienia mariologii.
Zakony, zgromadzenia, instytuty, stowarzyszenia, grupy maryjne.
Zostaw swój adres e-mail, aby otrzymać od nas wiadomości