Historia Koronki Siedmiu Boleści
Początków nabożeństwa można dopatrywać się u św. Elżbiety z Hesji (ur. ok. 1129 - zm. 18 czerwca 1164 lub 1165), która w usta Pana Jezusa włożyła obietnice związane z rozważaniem cierpień Jego Matki, Maryi: łaskę prawdziwej pokuty za wszystkie grzechy jeszcze przed śmiercią; szczególną opiekę Bożą w utrapieniach i w chwili śmierci; dar szczególnej duchowej pamięci o Męce Pańskiej i nagrodę za to w niebie; nadzwyczajną opiekę Matki Bożej i łaskę bycia prowadzonym przez Nią w życiu.
Jednak nabożeństwo to narodziło się dopiero na początku XIII w. w zakonie serwitów, a rozpowszechniało się w XIV w., szczególnie w czasie, gdy w latach 1347-1351 w Europie panowała jedna z największych epidemii w dziejach ludzkości, "czarna śmierć" - dżuma. W tych tragicznych czasach św. Brygida Szwedzka († 23 lipca 1373) przekazała obietnice wyproszenia przez Maryję szczególnych łaski dla odmawiającym Koronkę: łaskę pokoju i lepszego rozeznania woli Bożej w rodzinach, łaskę wysłuchania wszystkich próśb, które nie sprzeciwiają się woli Bożej i służą uświęceniu dusz; łaskę ochrony przed atakami duchów piekielnych przez całe życie; a w godzinie śmierci ujrzą oblicze swej Niebieskiej Matki. A propagujący nabożeństwo boleści Matki Bożej będą zabrani bezpośrednio z ziemi do nieba, ponieważ wszystkie ich grzechy zostaną odpuszczone, a Jezus Chrystus będzie im wiecznym pocieszeniem i radością.
Pomimo tych obietnic, nabożeństwo przez długie wieki nie rozprzestrzeniało się w Kościele. Niektórzy podają, że dopiero w XVIII w. o Koronce przypomniał św. Alfons Maria Liguori, rzekomo w dziele O łaskach Matki Najświętszej (o ile takie istniało), a w 1724 r. Koronkę zatwierdził papież Benedykt XIII w , przyznając temu nabożeństwu specjalne odpusty, potwierdzone następnie przez papieży Klemensa XII i Klemensa XIII. To także nie przyczyniło się do większego praktykowania w Kościele tego nabożeństwa.
W latach 80-tych XX w. wydaje się, że Matka Boża sama przypomniała o tym nabożeństwie podczas objawień w Kibeho (1981-83) w Rwandzie.
Jak podaje bp Jan Chrzciciel Gahamanyi z diecezji Butare w Rwandzie, Najśw. Panna powiedziała do jednej z widzących:
To, o co was proszę, to pokuta. Chcę jedynie skruchy.
— Kibeho, 31 maja 1982 r.
Jeżeli będziecie odmawiać Koronkę do Siedmiu Boleści, rozważając ją, otrzymacie moc, by naprawdę żałować. Dziś wielu ludzi nie umie prosić o przebaczenie. Nadal krzyżują mego Syna. Dlatego chciałam was przestrzec.
— Kibeho, 13 sierpnia 1982 r.
Z powyższych słów by wynikało, że Maryja kocha tę Koronkę. Pragnie, aby ona w końcu rozszerzyła się w Kościele.
Słowa przekazane w Kibeho są jakby nawiązaniem i przypomnieniem słów Maryi, która przekazała nam św. Brygida Szwedzka w XIV w.:
Spoglądam na ludzi żyjących na ziemi i szukam między nimi tych, którzy by rozmyślali nad moimi boleściami, lecz niestety mało takich znajduję. Zapominają o mnie. A ponieważ mało ludzi pamięta o moich boleściach, które cierpiałam dla nich, to przynajmniej ty nie zapominaj, córko moja, i naśladuj moją cierpliwość w dolegliwościach.
Jak podano w przesłaniu z Kibeho, Maryja prosi, by odmawiać tę Koronkę często, zwłaszcza we wtorki i piątki, rozważając każdą tajemnicę.
Oprac. MARYJNI.PL
Źródła:
- Boleści Matki Najświętszej - krolowa.pl
- Koronka do siedmiu boleści Matki Bożej. Nieobjawiona, ale chciana przez Maryję - pl.aleteia.org
- Modlitwa - klodawa.diecezja.gda.pl
- Zapomniane obietnice Matki Bożej Bolesnej - pompejanska.rosemaria.pl