Marialis cultus - 5/5 (Zakończenie)

Marialis cultus

Adhortacja apostolska papieża Pawła VI
o należytym kształtowaniu i rozwijaniu kultu
Najśw. Maryi Panny


Zakończenie

56 Czcigodni Bracia, pod koniec Naszej apostolskiej adhortacji pragniemy pokrótce ukazać we właściwym świetle teologiczną wartość kultu maryjnego i w skrócie przypomnieć jego skuteczność duszpasterską dla odnowy obyczajów chrześcijańskich.

1. Teologiczna doniosłość kultu maryjnego

Pobożność Kościoła do Najśw. Maryi Panny leży w samej naturze kultu chrześcijańskiego. Cześć, zawsze i wszędzie oddawana przez Kościół Matce Bożej - od pozdrowienia błogosławiącej Ją Elżbiety [ 180 ] aż do dzisiejszych wyrazów czci i prośby - jest wspaniałym świadectwem tego, że prawo modlitwy (lex orandi) Kościoła jest zachętą, by jego prawo wierzenia (lex credendi) bardziej się umacniało w sumieniach. I odwrotnie: jego prawo wierzenia domaga się, by jego prawo modlitwy w stosunku do Matki Chrystusa wszędzie pomyślnie się rozwijało. Ten zaś kult maryjny jest głęboko zakorzeniony w objawionym Słowie Bożym i mocno wspiera się na prawdach nauki katolickiej, jakimi są: szczególna godność Maryi, która jest "Rodzicielką Syna Bożego, a przez to najbardziej umiłowaną córką Ojca i świętym przybytkiem Ducha Świętego; dzięki zaś temu darowi szczególnej łaski góruje wielce nad wszystkimi innymi stworzeniami zarówno ziemskimi, jak niebieskimi" [ 181 ]. Jej współudział w wydarzeniach najwyższej wagi w dziele odkupienia dokonanego przez Syna; Jej świętość, która wprawdzie była pełna już od chwili niepokalanego poczęcia, niemniej jednak coraz bardziej się powiększała, gdy była Ona posłuszna woli Ojca i kroczyła drogą boleści [ 182 ], ustawicznie postępując w wierze, nadziei i miłości; Jej zadanie i Jej szczególne miejsce, jakie zajmuje wśród ludu Bożego, którego jest równocześnie członkiem przewyższającym inne, najdoskonalszym wzorem i najukochańszą Matką; Jej nieustanne i skuteczne wstawiennictwo, mocą którego - chociaż wzięta do nieba - jest jak najbliżej wiernych Ją wzywających, jak i tych również, którzy nie wiedzą, że są Jej dziećmi; wreszcie Jej chwała, którą uszlachetnia się cały rodzaj ludzki, jak cudownie wyraził to Dante Alighieri: "Ty jesteś tą Niewiastą, która do tego stopnia uszlachetniła naturę ludzką, że sam jej Stwórca nie wzbraniał się zostać jej stworzeniem" [ 183 ]; Maryja bowiem przynależy do naszego rodzaju, jest prawdziwą Córką Ewy, chociaż nie znającą zmazy tejże matki; jest prawdziwą Siostrą naszą, która wiodąc życie ziemskie w pokorze i ubóstwie, w pełni podzieliła nasz los.

Dodajemy do tego, że kult Najśw. Maryi Panny ma swoją ostateczną przyczynę w niezbadanej i wolnej woli Boga, który - ponieważ jest wieczną i boską miłością [ 184 ] - dokonuje wszystkiego według planu miłości; umiłował Ją i uczynił Jej wielkie rzeczy [ 185 ]; umiłował Ją ze względu na siebie, umiłował Ją ze względu na nas; dał Ją sobie samemu, dał Ją nam.

2. Znaczenie duszpasterskie kultu maryjnego

57 Chrystus jest jedyną drogą, która prowadzi do Ojca [ 186 ]. Chrystus jest najwyższym wzorem, według którego uczeń winien kształtować swoje postępowanie [ 187 ] tak, by żywił te same co On uczucia [ 188 ], żył Jego życiem i posiadał Jego ducha [ 189 ]: tego Kościół w każdym czasie uczył i dlatego trzeba się strzec, by w działalności duszpasterskiej nic nie zaciemniało tej nauki. Kościół, pouczony przez Ducha Świętego i obdarzony nabytą w ciągu wieków znajomością spraw, uznaje jednak, iż także cześć dla Najśw. Dziewicy - oczywiście podporządkowana czci dla Boskiego Odkupiciela i z nią związana - wykazuje wielką moc i skuteczność w duszpasterstwie oraz ma bardzo duże znaczenie dla odnowy życia chrześcijańskiego. Łatwo dostrzec przyczynę tej skuteczności. I rzeczywiście, wielorakie posłannictwo Maryi względem ludu Bożego jest prawdziwie nadprzyrodzoną rzeczywistością działającą i owocującą w organizmie Kościoła. Miło jest rozważyć poszczególne składniki tego posłannictwa, z których wszystkie stosownie do swej skuteczności zmierzają do odtworzenia w synach duchowych rysów Syna pierworodnego. Macierzyńskie wstawiennictwo Najśw. Dziewicy, przykład Jej świętości i łaska Boża, która jest w Niej, są dla rodzaju ludzkiego podstawą nadziei na dobra niebieskie.

Macierzyńskie zadanie powierzone Maryi pobudza lud Boży, by zwyczajem dzieci ufnie uciekał się do Tej, która okazuje się zawsze chętna i gotowa do wysłuchania z macierzyńską miłością jego próśb i do pospieszenia mu ze skuteczną pomocą [ 190 ]. Dlatego chrześcijanie zwykli wzywać Ją jako "Pocieszycielkę strapionych, Uzdrowienie chorych, Ucieczkę grzeszników", celem uzyskania pociechy w smutkach, w chorobie ulgi, w grzechach - mocy, która wyzwala ich z niewoli; i rzeczywiście Ona, całkowicie wolna od zmazy grzechów, doprowadza synów do tego, że przez mocne postanowienie przezwyciężają grzech [ 191 ]. To uwolnienie od zła i od niewoli grzechowej [ 192 ] trzeba uznać - co należy wciąż powtarzać - za nieodzowny warunek wstępny każdej chrześcijańskiej odnowy obyczajów.

Dany przez Dziewicę przykład świętości skłania chrześcijan, by wznosili oczy ku Maryi, "Która świeci całej wspólnocie wybranych jako wzór cnót" [ 193 ]. Chodzi o ugruntowane cnoty i to ewangeliczne, jakimi są: wiara i wola podatna na Słowo Boże [ 194 ]; wielkoduszne posłuszeństwo [ 195 ]; szczera pokora [ 196 ]; troskliwa miłość [ 197 ]; rozważna mądrość [ 198 ]; cześć dla Boga, która pobudza do ochotnego spełniania obowiązków religijnych [ 199 ], do wyrażania wdzięczności za otrzymane dobrodziejstwa [ 200 ], do składania darów w świątyni [ 201 ] i do zanoszenia modlitw we wspólnocie Apostołów [ 202 ]; moc ducha na wygnaniu [ 203 ], w boleści [ 204 ]; ubóstwo pełne godności i ufności pokładanej w Bogu [ 205 ]; czujna troska o Syna, poczynając od pokory żłóbka aż do hańby krzyża [ 206 ]; troskliwa słodycz ducha [ 207 ]; dziewicza czystość [ 208 ], mocna i czysta miłość oblubieńcza. Zaiste, tymi cnotami przyozdobione zostaną te dzieci, które z mocnym postanowieniem wpatrują się w Jej przykłady, by mogły przez naśladowanie wyrazić je w swoim życiu. Wtedy tego rodzaju postęp w cnotach uzna się za następstwo i jakby dojrzały owoc tej duszpasterskiej skuteczności, która pochodzi z kultu oddawanego Maryi.

Cześć dla Matki Chrystusa daje wiernym sposobność postępu w łasce Bożej, w którym to postępie trzeba widzieć najwyższy cel wszelkiej działalności duszpasterskiej. Albowiem nie jest możliwe czcić należycie Pełną łaski bez szanowania w samym sobie łaski Bożej, to jest przyjaźni Bożej, duchowej wspólnoty z Nim i zamieszkiwania Ducha Świętego, Ta łaska Boża do głębi oddziałuje na człowieka i upodabnia go do obrazu Syna Bożego [ 209 ]. Kościół katolicki, opierając się na znajomości rzeczy potwierdzonej głosem wieków, uznaje w kulcie maryjnym skuteczną pomoc ofiarowaną człowiekowi, który zmierza do osiągnięcia pełni swojego życia. Maryja, nowa Niewiasta, jako najbliższa stoi przy Chrystusie - nowym Człowieku, w którego tajemnicy wyłącznie wyjaśnia się tajemnica człowieka [ 210 ] - i jako dana nam rękojmia celem zapewnienia, iż Boży plan zbawienia całego człowieka już się spełnił w osobie rodzaju ludzkiego, to znaczy w Niej. Ludziom dzisiejszym, którzy nierzadko męczą się pomiędzy trwogą i nadzieją; którzy zniechęcają się wskutek świadomości swej małości i których opanowują nie kończące się pragnienia; którzy przeżywają zamęt ducha, rozdarcie serc i niepewność umysłu wskutek zagadki śmierci; którzy udręczeni samotnością, gorąco pragną wspólnoty z innymi, których całkowicie ogarnia niechęć i wstręt: tym ludziom, powiadamy, Najśw. Maryja Panna, czy się Ją rozważa w kolejach Jej ziemskiego życia, czy też w niebiańskiej szczęśliwości, jakiej już zażywa w państwie Bożym, ofiarowuje pogodną wizję i ma słowo zdatne do umocnienia serc: przyrzeka mianowicie, iż nadzieja odniesie zwycięstwo nad trwogą, wspólnota - nad samotnością, pokój - nad zamętem, radość i piękno - nad zniechęceniem i odrazą, oczekiwanie rzeczy wiecznych - nad doczesnymi pożądaniami, życie - nad śmiercią.

Jakby pieczęcią przyłożoną do tej Naszej adhortacji i nowym świadectwem duszpasterskiej wartości kultu maryjnego dla doprowadzenia ludzi do Chrystusa, niech będą słowa; z jakimi Maryja Dziewica zwróciła się do sług na godach w Kanie: "Wykonajcie wszystko, cokolwiek wam powie" [ 211 ]. Te słowa, pozornie tylko wyrażające samą chęć oddalenia przykrości od uczty weselnej, w rzeczywistości, w perspektywie czwartej Ewangelii, są jakby głosem, w którym zdaje się rozbrzmiewać formuła użyta przez lud izraelski do zawarcia przymierza na górze Synaj [ 212 ], lub do odnowienia wierności dla niego [ 213 ]. Są także głosem w przedziwny sposób zgadzającym się z głosem Ojca, Który podczas teofanii na górze Tabor wyrzekł: "Jego słuchajcie" [ 214 ].

58 Czcigodni Bracia, wydało się nam rzeczą słuszną obszernie zająć się czcią, jaka ma być okazywana Matce Bożej, jako że ta cześć wchodzi w skład pełnego pojęcia kultu chrześcijańskiego. Wymagała tego sama wielka doniosłość sprawy, która w ostatnich latach, dzięki badaniom uczonych, została przemyślana i poddana rewizji, a niekiedy także stała się przedmiotem sporu. Pociechą dla Nas jest to, że podjęta przez Stolicę Apostolską i przez Was samych praca nad wykonaniem wskazań soboru - a w szczególny sposób odnowa liturgiczna - wielce przyczynia się do oddawania, z wciąż usilniejszą wolą uwielbienia, czci Bogu Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu i do wzrostu życia. chrześcijańskiego u wiernych. Zauważamy również - nie bez otuchy - że odnowiony liturgia rzymska jest świadectwem czci Kościoła dla Maryi Panny. Ponadto podtrzymuje nas nadzieja, że ze szczerym sercem zostaną wykonane wytyczone normy, wydane dla coraz większego rozwoju i umocnienia tej czci. Wreszcie napełnia Nas radość z powodu ofiarowanej nam, z łaskawości Bożej, sposobności wyjaśnienia niektórych punktów nauki, aby dzięki nim praktyka różańca maryjnego - słusznie mająca być we czci - doznała odnowienia i umocnienia. Tą przeto pociechą, otuchą, nadzieją, radością napełniwszy ducha, głos Nasz łączymy z głosem Najśw. Maryi Panny, uwielbiając Pana - jak prosimy w liturgii rzymskiej [ 215 ] - i pragniemy, by te Nasze uczucia przekształciły się w uwielbienie Boga i należne Mu dziękczynienie.

Pragnąc usilnie, by za Waszym, Czcigodni Bracia, staraniem kult Bożej Rodzicielki Dziewicy u duchowieństwa i ludu powierzonego Waszej pieczy doznał zbawiennego wzrostu, i z tej racji przyczynił się do większego dobra Kościoła i społeczności ludzkiej, Wam i wszystkim, których duszpasterską troską obejmujecie, udzielamy z miłością szczególnego błogosławieństwa apostolskiego.

Dano w Rzymie, u św. Piotra,
dnia 26 lutego, w uroczystość Ofiarowania Pańskiego,
w roku 1974, jedenastym Naszego Pontyfikatu.

Paweł VI, papież


180 Por. Łk 1,42-45.
181 Sobór Watykański II, Konstytucja dogm. o Kościele, Lumen Gentium, nr 53: AAS 57(1965) s. 58-59.
182 Por. Łk 2,34-35; 2,41-52; J 19,25-27.
183 Boska komedia, Raj XXXIII, 4-6.
184 Por. J 4,7-8.16.
185 Por. Łk 1,49.
186 Por. J 14,4-11.
187 Por. J 13,15.
188 Por. Flp 2,5.
189 Por. Gal 2,20; Rz 8,10-11.
190 Por. Sobór Watykański II, Konstytucja dogm. o Kościele, Lumen Gentium, nr 60-63: AAS 57(1965) s. 62-64.
191 Por. tamże, nr 65: AAS 57(1965) s. 64-65.
192 Por. Mt 6,13.
193 Tamże, nr 65: AAS 57(1965) s. 64.
194 Por. Łk 1,26-38; 1,45; 11,27-29; J 2; 5.
195 Por. Łk 1,38.
196 Por. Łk 1,48.
197 Por. Łk 1,39-56.
198 Por. Łk 1,29.34; 2,19.33.51.
199 Por. Łk 2,21.22-40.41.
200 Por. Łk 1,46-49.
201 Por. Łk 2,22-24.
202 Por. Dz 1,12-14.
203 Por. Mt 2,13-23.
204 Por. Łk 2,34-35.49; J 19,25.
205 Por. Łk 1,48; 2,24.
206 Por. Łk 2,1-7; J 19,25-27.
207 Por. J 2,11-12.
208 Por. Mt 1,18-25; Łk 1,26-38.
209 Por. Rz 8,29; Kol 1,18.
210 Por. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym, Gaudium et spes, nr 22: AAS 58(1966) s. 1042-1044.
211 J 2,5.
212 Por. Wj 19,8; 24,3.7; Pp 5,27.
213 Por. Joz 24,24; Ezd 10,12; Neh 5,12.
214 Mt 17,5.
215 Mszał Rzymski, dnia 31 maja, Modlitwa dnia.