Parafie maryjne
Strony parafii, którym patronuje Najśw. Maryja Panna (oprócz sanktuariów).
Portal MARYJNI.PL używa plików cookies w celu lepszego dostosowania treści oraz dla celów statystycznych zgodnie z Regulaminem. Jeżeli nie zgadzasz się na zapisywanie plików cookies, zmień ustawienia Twojej przeglądarki. Korzystanie ze stron Portalu bez zmiany ustawień oznacza zgodę na przechowywanie cookies w Twoim urządzeniu.
Akty nasze, choćby najświętsze, nie są bez skazy. I jeżeli chcemy je ofiarować Panu Jezusowi czyste i niepokalane, musimy je bezpośrednio skierować jedynie do Niepokalanej i dać Jej na własność, by jako swoją własność dała Synowi swemu. Wtedy staną się one bez skazy, niepokalane. Otrzymawszy zaś wartość nieskończoną przez Bóstwo Jezusowe, godnie uwielbią Boga Ojca.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Jesteśmy narzędziem w najmiłościwszych rękach Niepokalanej, i tak tylko możemy osiągnąć nasz - MI - ostateczny cel: chwałę Bożą nie tylko większą, ale jak największą.
Całym więc naszym staraniem musi być dać się prowadzić, abyśmy nic nie uczynili sami ze siebie, ale wszystko to, czego Ona pragnie, i tak, jak Ona sobie tego życzy.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Niepokalanej oddaliśmy się bezgranicznie, więc nie mamy już prawa ani do myśli, ani do uczynków, ani do słów.
Ona sama niech dowolnie nami rządzi.
Niech łaskawie raczy nie uszanować naszej woli, ale jeżeli chcemy się w czymkolwiek wyłamać spod Jej niepokalanej ręki, niech zmusi, choćbyśmy protestowali i zaprzeczali, i prosili - niech nie patrzy na nic, ale zmusi siłą i właśnie wtedy jeszcze silniej do serca przyciśnie
św. Maksymilian Maria Kolbe
Jesteśmy narzędziami Niepokalanej,
ale nie zmuszanymi fizycznie,
jak pędzel w ręku malarza,
lecz kierowanymi przez rozum i wolę.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Obyśmy tylko jak najdoskonalej
dali się Jej prowadzić,
to już Ona wszystko zrobi,
chociażby i cudów trzeba było.
Boć dla Niej i cud trudności nie stanowi.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Oddany całkowicie i bezgranicznie Niepokalanej... nieraz idąc odwiedzić Pana Jezusa w Przenajświętszym Sakramencie - całe te odwiedziny jeszcze wyraźniej oddaje Niepokalanej, choćby jednym "Maryja", bo wie, że sprawi Panu Jezusowi jak największą przyjemność, że wtedy tym bardziej Ona w nim i przez niego tych odwiedzin dokonuje, a on w Niej i przez Nią.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Niepokalana jest dobra i naprawdę bardzo dobra,
że mimo tylu ułomności nami się nie zraża,
ale choć sama Niepokalaną aż,
to jednak nie wzdryga się używać narzędzi skalanych
do przeprowadzenia swych dzieł nawróceń i uświęceń,
czyli wzbudzenia i rozwoju życia nadprzyrodzonego w duszach.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Każdy jak najbardziej troszczyć się powinien, by Niepokalana zdobyła jego serce bezgranicznie. I to oddanie się nasze Niepokalanej musi być koniecznie bezgraniczne, nieodwołalne, bez zastrzeżeń, nie tylko w tym lub innym zajęciu, lecz we wszystkich.
Bez granic, bez żadnych granic.
Ze swej strony musimy pogłębiać to oddanie bezgraniczne, bo na terenie własnego "ja" nikt nam nie może przeszkodzić.
Im kto doskonalej odda się w ręce Niepokalanej, tym doskonalej będzie narzędziem w Jej ręku. I wtedy na terenie Niepokalanowa rządzić będzie Ona przez nas.
Od tego bezgranicznego oddania się Jej zależy wszystko.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Im więcej zbliżymy się do Niepokalanej,
tym będziemy szczęśliwsi,
tym bardziej cały Niepokalanów będzie szczęśliwy.
A jeśli dusza nie dojdzie do poziomu oddania się Jej
- nie zazna szczęścia.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Bez granic oddać się Niepokalanej znaczy: być zawsze gotowym wszędzie pracować, gdzie Ona zechce. A więc czy na misje pojechać, czy pieszo dziś wyruszyć do Moskwy lub Madrytu, gdyby taka była wola Niepokalanej. Gdybyśmy w tym wypadku postawili chociażby jedno "ale" - nie byłoby to oddanie bezgraniczne. ...Nie inaczej ma się rozumieć przy wszelkich zajęciach w klasztorze.
św. Maksymilian Maria Kolbe
I ja, i wy wszyscy, jesteśmy rzeczą i własnością Niepokalanej na wieki.
Niechaj więc sama wyłącznie i dowolnie czyni z nami,
z życiem, śmiercią i wiecznością naszą,
co się Jej podoba.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Wyobraźmy sobie, że jesteśmy pędzlem w ręku nieskończonej doskonałości malarza. Co ma czynić pędzel, by jak najpiękniej obraz wypadł? - Ma się jak najdoskonalej dać prowadzić. Jeszcze pędzel mógłby mieć pretensje do poprawiania ziemskiego, skończonego, omylnego malarza, lecz gdy Mądrość Odwieczna, Bóg, używa nas jako narzędzi, wtedy najwięcej, najdoskonalej będziemy działać, gdy jak najdoskonalej, całkowicie pozwolimy się kierować. Oddaliśmy się Niepokalanej przez akt poświęcenia na zupełną własność. Ona jest bez wątpienia najdoskonalszym narzędziem w ręku Boga; my zaś mamy być narzędziami w Jej niepokalanych rękach. Kiedy więc najprędzej, najdoskonalej zwalczymy zło na całym świecie? - Gdy najdoskonalej damy się Jej prowadzić.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Istotą naszego oddania się Niepokalanej i doskonałości oddania się nie stanowi uczucie ani pamięć, ale wola.
Jeśliby więc kto nie czuł wcale słodkości obcowania z Nią,
ani by nie mógł pamiętać,
myśleć dużo o Niej z jakichkolwiek powodów,
jeżeli wola trwa przy Niej,
jeżeli nie odwołuje swego oddania się,
ale wedle możności jeszcze je odnawia -
niech będzie spokojny, bo Ona króluje w jego sercu.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Co dzień bardziej stawajmy się Niepokalanej
i w Niej i przez Nią Jezusowymi, Bożymi,
a nie czasem obok Niej.
Nie służymy Bogu Ojcu i Panu Jezusowi, i Niepokalanej,
ale Bogu w Panu Jezusie i przez Pana Jezusa,
a Panu Jezusowi w Niepokalanej i przez Niepokalaną.
Czyli bezpośrednio - bezgranicznie i wyłącznie Niepokalanej.
Z Nią zaś, w Niej i przez Nią Panu Jezusowi.
A z Nim, w Nim i przez Niego Bogu Ojcu.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Modlitwa, bardziej niż aktem, momentem, czasem, jest klimatem, w jakim wyznawca Chrystusa powinien rozwijać swoją działalność. To "oddech" duszy, którego nie można zatrzymać; duszy, która przez swój "wdech" i "wydech" żyje obecnością Boga. To utkwienie wzroku, uważnego i słodkiego, w oblicze Boga, nie zaś odrywanie go od Niego, w żadnej okoliczności, choćby gorzkiej i przeciwnej.
Przykład pozostawiony nam przez Jezusa: usuwania się na modlitwę w miejsce samotne, przekonuje nas, że należy poświęcać jej określone momenty w dniu, tygodniu, w których będziemy się modlić i rozważać Słowo Boże w sposób świadomy, intensywny i głęboki.
Im większe będą problemy, które cię przejmują i udręki, które cię przytłaczają, tym więcej powinieneś się modlić i tym lepsza powinna być twoja modlitwa.
Bądź człowiekiem modlitwy, a będziesz człowiekiem duchowym!
Najtrudniejszym przykazaniem, jakie daje nam Jezus, jest miłość do naszych nieprzyjaciół. Lecz to przykazanie idzie o wiele dalej. Jeśli miłujemy naszych nieprzyjaciół, nikt nie uważa za nieprzyjaciela kogoś, kogo rzeczywiście kocha. Następnie, przykazanie to nie dotyczy tylko nienawiści, ale mówi o miłości w formie pozytywnej a nawet więcej - aby nikogo nie uważać za swego nieprzyjaciela.
Taki ma być chrześcijanin! Jeśli chrześcijanin nikogo nie uważa za swego wroga, nawet tych, co go prześladują, dręczą i wyrządzają mu krzywdę, to znaczy, że chrześcijanin kocha wszystkich, wszystkim stara się czynić dobrze, za wszystkich się modli, wszystkim błogosławi i wszystkim życzy błogosławieństwa Bożego.
Nie znaczy to, że chrześcijanin nie czuje zła, jakie mu wyrządzają i nienawiści, z jaką go prześladują. Chrześcijanin ma ludzkie, wrażliwe serce i odczuwa otrzymywane ciosy. Lecz chociaż je czuje, miłuje tych, którzy wyrządzają mu zło, modli się za prześladowców, pragnie dobra dla wszystkich tych, którzy dla niego chcą zła.
Jezus proponuje nam trzy aspekty, trzy stopnie, trzy wymiary w naszych relacjach z bliźnimi:
"Bądźcie miłosierni...". Miłosierdzie, współczucie dotyczy naszych bliźnich. Kto jest miłosierny, nie odważy się nigdy zadawać cierpienia drugim i gdy widzi, że inni cierpią, czuje się dotkniętym tym samym cierpieniem.
"Nie osądzajcie...". To także nie jest łatwe do przestrzegania. Jezus nam mówi, abyśmy nie sądzili innych ludzi. Nie mamy możliwości do wydawania prawdziwych sądów, ponieważ nie znamy wszystkiego dokładnie, dogłębnie, nie znamy intencji i motywów postępowania ludzi, których próbujemy osądzać.
"Przebaczajcie...". Nie chciejmy być sędziami, nie chciejmy być także katami!
Idźmy do Jezusa, bo w Nim spotkamy to wszystko, czego pragnie nasze serce! Tylko w Nim znajdziemy pokój, uspokojenie i tak bardzo upragnione bezpieczeństwo.
Kto może byc lepszym Nauczycielem niż On? Kto ma przesłanie bardziej prawdziwe i święte niż przesłanie Jezusowe? Nie pozwól, aby słowa twojego Nauczyciela, którym jest Jezus Chrystus, padały w próżnię. On rozsiewał swoje słowo, lecz każde Jego słowo jest jak ptak, który szuka odpowiedniej gałęzi do zbudowania gniazda. Każde słowo Jezusa szuka serca, które może je przyjąć.
Zastosować się w życiu do słów Jezusa.... Nie wystarczy słuchać Słowa Bożego, przyjmować je, napełnić się nim. To wszystko powinieneś czynić w porządku praktycznym.
Królestwo Boże nie jest królestwem śmierci, lecz Królestwem Życia. Jego dziećmi nie są umarli, tylko żywi, którzy posiadają w sobie życie łaski.
Musisz żyć tym Bożym życiem w sobie. Ten twój Bóg powinien mieć w tobie swój tron i swoje mieszkanie. Zastanów się nad tym, czy rzeczywiście jesteś świątynią Boga, mieszkaniem Ducha Świętego?
Rozpocznij nowe życie: mniej wygodne a bardziej poświęcone dla innych ludzi, mniej egoistyczne a bardziej wielkoduszne, mniej myśląc o sobie a nieco wiecej o drugich. Powstań z życia zamkniętego w sobie, w swoich upodobaniach i wygodach, do życia otwartego na innych i na wymagania Ewangelii.
Kiedy Jezus żegnał sie ze swoimi Apostołami, zlecił im zadanie rozpowszechniania Jego nauki:"Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody. Chrzcijcie je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam nakazałem" (Mt 28,19).
Kościół istnieje w świecie, by ten świat ewangelizować, ale Kościół czyni to przez ciebie, za twoim pośrednictwem, poprzez twoją działalność. Stąd też wynika, że całe twoje życie powinno być ""ewangelizacyjne" i że sam musisz stać się żywą Ewangelią. Ewangelią zanurzoną w świecie, aby świat chrystianizować, aby go zbawiać.
Jeśli Kościół jest dla świata "sakramentem zbawienia", będzie nim przez ciebie. Ty jesteś Kościołem i - w konsekwencji - ty jesteś prawdziwym sakramentem zbawienia świata.
Oto obraz grupy ludzi towarzyszących Jezusowi. Jest to wspólnota złożona z ludzi, którym wybaczono grzechy i którzy już nie mogą żyć bez Jezusa. Ich życie stało sie darem dla Niego, oddali się Jezusowi i stali się Jego apostołami. Z Nim wędrują poprzez miasta i wsie, ogłaszając nadejście Mesjasza przez nich już rozpoznanego.
Służyć Panu, służyć Mu oddając do Jego dyspozycji wszystko, co posiadasz. Takie powinno być hasło twojego życia!
Służ więc Panu wszystkim, co posiadasz: swoim talentem, swoimi sprawnościami, swoimi zdolnościami, swoim czasem, swoimi inicjatywami i swoimi planami, swoimi wysiłkami i zmęczeniem. Służ także swoimi dobrami nie tylko duchowymi, ale także materialnymi i przemijającymi. Służ Mu w swoim życiu zawodowym, w swojej pracy, w działalności społecznej. Służ Mu swoimi pieniędzmi i swoim majątkiem, ponieważ tak naprawdę, wcale nie są one twoje.
Tak dzisiaj, jak i wczoraj, obecność Jezusa jest kwestionowana przez świat, ponieważ zarówno dzisiaj, jak i wczoraj, On sam swoją obecnością kwestionuje świat.
Jezus Chrystus jest zawsze "znakiem zapytania", jaki się stawia wobec całej rzeczywistości, a nawet wobec samego życia. W obliczu tego znaku reaguje się w rozmaity sposób, a nierzadko całkowicie sprzeczny. Odpowiedzi sprzeciwiają się Ewangelii, a Ewangelia sprzeciwia się odpowiedziom.
Aby móc odkryć, kim jest Jezus Chrystus, trzeba zwrócić się do wiary. Tylko ona jest zdolna wniknąć do głębi tajemnicy kryjącej osobę Jezusa.
Dzisiejszy świat, wierzący czy niewierzący, powtarza jedno transcendentalne pytanie:"Kim jest Jezus?".
Jest to pytanie transcendentalne, ponieważ od postawy, jaką się przyjmie wobec odpowiedzi na to pytanie, zależeć będzie całe życie tego, kto tę odpowiedź przyjmie.
Ciebie także otaczający cię świat ustawicznie kwestionuje i we wszystkich miejscach, w których przebywasz, stawia pytanie:"Kim jest Jezus?". Powiedz, co ty myślisz: kim jest Jezus dla ciebie, dla twojego życia?
Niewiele jest rzeczy tak łatwych do zrozumienia, jak ta jedna: świętość polega na miłości; ale na miłości prawdziwej, bez zastrzeżeń, takiej - z całego serca.
Świętego "mierzymy" według jego wielkości miłowania. Droga do świętości jest trudna dla tych, co miłują mało.
Świętym jest człowiek, który nie boi się ludzi, ale "boi się" Boga. Świętym jest ten, kto odznacza się anonimowym heroizmem wobec ludzi, lecz bardzo dobrze znanym Bogu.
Świętym jest ten mąż, który uświęca swój związek z żoną, a uświęcać: to znaczy chcieć być świętym i prowadzić innych do świętości. Świętą jest ta żona, która odkrywa, że Bóg chce, aby ona w swoich delikatnych relacjach z mężem, przestrzegała miłości, o której mu ciągle mówi.
Świętym jest człowiek, który we wszystkim widzi rękę Pana, która jest święta i ciągle uświęcająca.
Święta jest matka, która w swoich dzieciach widzi bardziej dzieci Boże niż własne, ponieważ w ten sposób uświadamia sobie, ze te maleństwa, są przede wszystkim Boże a potem jej, i że to Bóg oddał je pod jej opiekę, aby je odpowiedzialnie wychowała.
Święci są małżonkowie, którzy nigdy nie uciekają się do ostrych i raniących słów, ponieważ wiedzą dobrze, że ich słowa zawsze "przechodzą" przez Serce Boże; wiedzą, że nie mogą "gromadzić" w Nim żadnych wyrazów mało serdecznych, raniących. Święci są małżonkowie, którzy są gotowi uświęcać się na wzór swego Mistrza z Nazaretu, przyjmując z miłości do Ojca krzyż i cierpienie.
Święci są małżonkowie, którzy ponad zmęczeniem i bezsenną nocą lub wieloma dniami doświadczeń, potrafią zobaczyć łagodną rękę Pana, który czeka na moment, aby dać im zakosztować swojej słodkiej obecności. Święci są małżonkowie, którzy ze swego życia małżeńskiego i z domu rodzinnego uczynili życie modlitwy, stałej obecności Bożej.
Nie możemy wyjść z podziwu dla faktu, że święci mieli takie osiągnięcia w działalności apostolskiej! I pytamy samych siebie: dlaczego my nie osiągamy tego, co oni, chociaż mówimy tak, jak oni i "poruszamy się" więcej niż oni, używając doskonalszych środków komunikacji masowej, niż używali oni.
Wszystko to dlatego, że święci więcej czasu przebywali na kolanach w obecności Pana, niż stojąc i przekonując ludzi. Święci więcej "hałasu" czynili drzwiami wchodząc do kościoła przed Najświętszy Sakrament i uciekając się do Serca Maryi, niż w gazetach czy przy mikrofonach. Aby zapalać, trzeba wpierw samemu stać się płomieniem!
Jezus spędzał swoje noce na modlitwie, na rozmowie ze swoim Ojcem, chociaż miał On specjalną i jedyną w swoim rodzaju łączność z Nim.
Dlaczego ty bardziej lubisz mówić niż się modlić? Dlaczego przesuwasz modlitwę na drugi lub na trzeci plan?
Lubimy bardzo dużo mówić i nie czujemy przyjemności w milczeniu. Sądzimy, że modlitwa polega na mówieniu, nawet tak ją zwykle definiujemy i nie jest to zupełnie nieprawdziwe.
Lecz lepszą modlitwą jest nie tyle mówienie do Boga, co postawa gotowości słuchania tego, co On mówi do nas.
Dla ludzi świętych najlepszą "poduszką" pod głowę były ręce Jezusa, najlepszym lekarstwem i najdelikatniejszym balsamem niosącym ulgę było udanie się przed Najświętszy Sakrament, szukając obecności i rozmowy z Panem. Dlatego spędzają oni długie chwile na modlitwie i wychodzą z niej z odnowionymi siłami i zwiększoną mocą do stawienia czoła wszystkim cierpieniom i upokorzeniom, jakie niesie ze sobą życie.
Niech wszystkie stronice księgi twojego życia zostaną zaakceptowane i zatwierdzone przez Mistrzynię życia.
Na każdej stronicy zapisz akt nabożeństwa do Maryi Panny, jedną modlitwę do Niej.
Nie zapominaj, że jeśli Ona przedstawi Cię Bogu, będziesz z pewnością zbawiony! Mając w księdze twojego życia wpisane nabożeństwo do Panny Maryi, będziesz miał najlepszą gwarancję na wieczne zbawienie.
Matko ubogich, powierzamy w Twoje ręce nasze życie, abyś je przedstawiła Panu Bogu.
Św. Antoni Maria Klaret był gorliwym apostołem Maryi, rozszerzając wszędzie nabożeństwo do Jej Niepokalanego Serca. Był także apostołem różańca za wyraźnym życzeniem Najświętszej Maryi Panny, która mu objawiła, że wybrała go do rozpowszechniania pobożnej praktyki świętego różańca tak, jak św. Dominik Guzman czynił to w swoich czasach.
Akt strzelisty, który najczęściej powtarzał św. Antoni Maria Klaret był następujący: "Niepokalane Serce Maryi, bądź naszym ratunkiem!".
Pani Różańcowa, ukryj nasze serce w Twoim Sercu, ponieważ co Ty przechowasz, będzie dobrze zachowane!
Jeśli chcesz znaleźć najłatwiejszą, bezpieczną i prostą drogę do świętości, nie znajdziesz lepszej niż nabożeństwo do Najświętszej Maryi.
Powtarzałam ci to wiele razy na przestrzeni rozważań w minionych miesiącach i czynię to świadomie teraz, ponieważ wiem, jakie to ma kapitalne znaczenie.
Nie ma wątpliwości. Nikt lepiej niż Maryja nie poprowadzi do Jezusa i przez Jezusa do Ojca Niebieskiego. Nikt skuteczniej nie oddali cię od grzechu i zachęci do praktykowania cnót ewangelicznych. Nikt bardziej nie napełni cię Duchem Świętym.
Maryjo, pełna łaski, zaprowadź nas do Jezusa, jedynego Pośrednika między Bogiem i ludźmi.
Kościół wzywa Maryję jako Stolicę Mądrości, Matkę Bożej Mądrości, Nauczycielkę życia, Matkę Dobrej Rady oraz innymi podobnymi tytułami.
Jeśli chcemy się zagłębić i uczynić postępy w nauce o Bogu, postarajmy się mieć w auli dobrotliwą Nauczycielkę. Ona, jak nikt inny, może nas doprowadzić do poznania, kim jest Bóg i jakie są Jego sprawy.
Kto zna dużo rzeczy, lecz nie zna Boga, nie posiada prawdziwej mądrości. Kto zna praktycznie Boga, w Nim zna wszystkie rzeczy.
Matko Mądrości, udziel nam mądrości ludzi pokornych i szczerych, którzy potrafią widzieć oblicze Boga w ubogich i maluczkich.
Maryja troszczyła się o sprawy Boże, troszczyła się o swojego Boskiego Syna, lecz także myślała o nas, ludziach oraz cierpiała i wstawiała się za nami.
Obecnie w niebie także wstawia się za nami. Wie bowiem, że potrzebujemy Jej pomocy i opieki!
Pod Twoją obronę uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko, naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać, Panno chwalebna i błogosławiona.
Ewangelia zawiera piękny fragment opowiadający o weselu w Kanie Galilejskiej, gdy Maryja troszczy się o zaproszonych na to wesele gości.
Teraz w niebie nie straciła tej troskliwości o nas i zawsze jest gotowa przychodzić nam z pomocą we wszystkich naszych potrzebach duchowych i materialnych.
Wzywajmy Maryję z ufnością w naszym codziennym życiu wiedząc, że Ona jest po macierzyńsku dobrotliwa. Prośmy Ją pokornie, ponieważ Ona jest wszechmocna w osiągnięciu wszystkiego, o co Ją poprosimy. Prośmy z miłością, ponieważ Ona jest naszą Niebieską Matką.
Pani wesela w Kanie, pragniemy Cię naśladować w czynach pomocy i solidarności, w czynach współczucia i łagodności, aby Jezus przemienił wodę naszego życia w nowe wino na święto dla naszych braci.
Maryja została wybrana przez Boga, aby być Matką Słowa wcielonego. Od tego czasu jest także Matką Ludu Bożego i żyje w historii ludzkości.
Za pośrednictwem Maryi Bóg stał się Ciałem. Wszedł w świat, aby stanowić część Ludu. Ustanowił Centrum historii. Maryja jest punktem łączności nieba z ziemią. Bez Maryi Ewangelia się wyjaławia, zniekształca się i zamienia w ideologię, w spirytualistyczny racjonalizm.
Matko Ludu Bożego, spraw, aby Ewangelia ogarnęła nasze serca i przemieniła nasze życie w głoszenie zbawienia wcielonego w rzeczywistość historii ludzkości.
Św. Łukasz mówi nam, że Maryja zachowywała w pamięci wydarzenia mające związek ze zbawieniem realizowanym przez Jej Syna i rozważała je w swoim Sercu (por. Łk 2,19.51). W Ewangelii Jezus nazwał "szczęśliwą"swoją Matkę, ponieważ słuchała Słowa Bożego i stosowała się do niego w swoim postępowaniu (por. Łk 11,27-28).
Maryja jest Matką i jest doskonałą Uczennicą, otwartą na Słowo Boże i pozwalającą się przeniknąć temu Słowu. Maryja jest Niewiastą Serca zamieszkanego przez Słowo. Ona spełnia wolę Bożą stając się świadomą i aktywną współpracowniczką swego Syna.
Matko wierna Słowu, naucz nas zachowywać Słowo Boże i wprowadzać je w czyn.
Wspaniały hymn - Magnificat, zaintonowany przez Najświętszą Maryję Pannę, wysławiający chwałę Pana i dziękujący za wszystkie wielkie dzieła w Niej dokonane, jest jak pieśń wykonywana przez solistę w imieniu całego chóru, w imieniu całej ludzkości, która w ten sposób dziękuje Bogu za to, że stał się Człowiekiem, aby zbawić wszystkich ludzi.
Pani Kantyku Magnificat, wyrażająca radość ubogich w duchu, którzy doświadczyli spotkania Boga Zbawiciela, spraw, abyśmy zawsze pragnęli ducha ubóstwa i abyśmy zawsze wspomagali głodnych chleba i głodnych Boga.
Maryja jest Królową wszystkich Świętych i Aniołów z tej racji, że jest Matką Bożą, biorącą aktywny udział w zbawczych tajemnicach Chrystusa. Z tego też powodu wyróżniamy Maryję przymiotem świętości w stopniu najwyższym jako "Najświętsza". Od początku była czczona w Kościele kultem wyższym od Świętych i Aniołów, lecz nigdy kultem równym "adoracji" odnoszącym się wyłącznie do Boga.
Czcząc w ten sposób Maryję, Kościół pragnie, aby Syn Boży był bardziej poznawany, miłowany i uwielbiany. Prawdziwe nabożeństwo do Maryi nie sprowadza się do samego uczucia lub czystej potrzeby psychologicznej, lecz jest naszym wyznaniem wiary. W ten sposób wyznajemy Maryję jako Matkę Jezusa. Autentyczna cześć i pobożność maryjna doprowadza nas jako dzieci do miłowania Jej, naśladowania Jej cnót, a przede wszystkim gotowości wypełniania woli Bożej.
"Raduj się, pełna łaski, Pan jest z Tobą. Błogosławiona jesteś wśród wszystkich niewiast i błogosławiony jest owoc Twojego żywota".
Wspomnienie naszych zmarłych łączy się z tajemnicą śmierci i zmartwychwstania Jezusa, przez co daje nam możliwość odnowienia naszych przekonań, że życie jest silniejsze niż śmierć.
Powinieneś rozważyć, jak w szczególny sposób tajemnica śmierci i zmartwychwstania Jezusa ukazuje się w Maryi, która po zakończeniu ziemskiego życia została wzięta z ciałem i duszą do chwały niebieskiej i wyniesiona przez Pana jako Królowa wszystkiego, upodabniając się jeszcze bardziej do swojego Syna (por. KK 59).
Matko nasza, uwielbiona w niebie przy boku Syna, wstawiaj się za naszymi zmarłymi i za nami, abyśmy postępowali jak przystoi dobrym dzieciom Bożym.
Gdy Najświętsza Maryja Panna była obecna przy śmierci swego Syna, nie straciła wiary, nie zapomniała o Jego słowach i o Jego obietnicach. Oczekiwała zmartwychwstania, które zmieniło klęskę w zwycięstwo, łzy bólu w łzy radości, cierpienie w szczęście, ciemności w światłość.
Nie zapominaj o tym nigdy, szczególnie w chwilach próby, że historia nie kończy się na ramionach krzyża, lecz na chwale ostatecznego zmartwychwstania.
Pani świata, przemień cierpienia, udręki i niesprawiedliwości znoszone przez nasze narody w zaangażowanie do życia i nadziei zmartwychwstania.
Słowo Boże jest zawsze tym, co nadaje sens naszemu życiu. Gdy Maryja przyjmuje Słowo Boże, rozmawia z Aniołem w atmosferze absolutnego spokoju.
W tym świecie pełnym napięć, w tym życiu, w którym "nikt nie ma czasu", spotykamy Maryję spokojną w Bogu, ufającą Jego Słowu.
Oby nasze życie także zawsze krążyło po orbicie Bożej!
Pani, Tobie ofiarujemy całe nasze życie jako Twoją własność i prosimy Cię, abyś nam ukazała drogę pogodnego przyjmowania woli Bożej.
Ojcowie Kościoła mówią, że Najświętsza Maryja Panna poczęła Pana Jezusa przez wiarę w swoim Sercu, zanim poczęła Go w swoim łonie. Jej macierzyństwo ma znaczenie w wierze i w Jej zaangażowaniu w plany Boże. W swoim życiu przyjęła także słowa swojego Syna, który głosił Królestwo ponad więzami pochodzenia i krwi, i nazwał szczęśliwymi tych wszystkich, którzy jak Maryja, słuchają Słowa Bożego i według niego postępują (por. Łk 11,27-28).
Maryja z wiarą przeżywała dzieła realizowane przez Boga w Jej osobie i w wydarzeniach z życia Jezusa, które przekraczały wszelkie zrozumienie. W ten sposób czyniła postępy na drodze wiary i utrzymywała jedność ze swoim Synem aż po krzyż, gdzie Jezus uczynił Ją Matką swego ucznia, a przez niego - nas wszystkich: "Niewiasto, oto syn Twój" (J 19,26).
Pani wiary, przymnóż nam wiary i gotowości do realizacji planów Bożych, szczególnie gdy zjawi się krzyż.
Strony parafii, którym patronuje Najśw. Maryja Panna (oprócz sanktuariów).
Linki do modlitw i liturgii maryjnych.
Strony o Maryi, Matce Bożej.
Strony sanktuariów maryjnych.
Linki do stron poruszających zagadnienia mariologii.
Zakony, zgromadzenia, instytuty, stowarzyszenia, grupy maryjne.
Zostaw swój adres e-mail, aby otrzymać od nas wiadomości