Nowenna do NMP z Lourdes (O cud uzdrowienia)
Nowenna do Matki Bożej z Lourdes
O cud uzdrowienia
W czasie choroby naturalnym odruchem chrześcijanina jest prośba skierowana do Jezusa o uzdrowienie. Ewangelia pokazuje nam bowiem, że chorzy nigdy nie byli Mu obojętni. Jezus uzdrawiał fizycznie wielu ludzi. Wszystkich, którzy z ufnością się Mu powierzali, uzdrawiał duchowo. Działalność ta była tak ważna, że została przekazana uczniom: "Wtedy zwołał Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami i władzę leczenia chorób. i wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych" (Łk 9,1-2).
Modlitwa wstępna
Odmawiana każdego dnia nowenny
Matko Najświętsza, któraś w szczególny sposób umiłowała chorych i cierpiących, uciekamy się pod Twoją opiekę. Całkowicie ufając Panu Bogu i wierząc w Twe matczyne pośrednictwo, powierzam Twojej opiece siebie i bliskich mi chorych (wymienić ich imiona). Proszę Cię, Matko Najświętsza, wyproś dla nas u Pana Boga cud uzdrowienia. Wyjednaj nam łaskę cierpliwego znoszenia krzyża i zrozumienia sensu choroby. Spraw, by doświadczenie cierpienia stało się drogą do spotkania z Twoim Synem, Jezusem Chrystusem Uzdrowicielem. Amen.
Chwała Ojcu...
Modlitwy na kolejne dni Nowenny
Dzień pierwszy, 2 lutego
O łaskę zrozumienia sensu cierpienia i choroby
"[...] ale cieszcie się, im bardziej jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych [...]" (1 P 4,13).
Chory, który nie widzi sensu cierpienia, musi znosić podwójne męki. Z jednej bowiem strony dźwiga krzyż choroby, a z drugiej znosi niepokoje duszy. Podobne zjawisko zachodzi w przypadku jego bliskich i rodziny. Jakże wiele osób zadaje pytania o wartość i cel choroby. N i e którzy buntują się przeciwko cierpieniu bliskiej im osoby. Inni godzą się z istnieniem chorób na świecie, lecz woleliby, aby nie dotykały one nikogo, kogo znają i obdarzają uczuciem. Pamiętając o tym, iż droga do zbawienia wiedzie przez krzyż, módlmy się za wszystkich chorych i ich bliskich, aby pokonali zwątpienia, bunt i wewnętrzny niepokój. Pokornie oddani woli Bożej, prośmy o dary Ducha Świętego, które pomogą nam zrozumieć sens cierpienia. Amen.
Dzień drugi, 3 lutego
O łaskę ofiarowania cierpienia Bogu
"Modlitwą i cierpieniem więcej zbawisz dusz aniżeli misjonarz przez same tylko nauki i kazania" (Dz, 1767).
Sługa Boża Rozalia Celakówna, która poświęciła swe życie opiece nad chorymi, w jednym z objawień usłyszała słowa Jezusa: "Przez cierpienie dusza mi oddaje, co ma najdroższego - swą wolę". Podobne słowa Chrystus skierował również do św. Faustyny. Ofiarowanie cierpienia Panu Bogu jest szczególną łaską świadczącą o niezachwianej wierze w Boże Miłosierdzie i o dojrzałości naszej wiary. Pamiętajmy o tym, wspierając bliską nam osobę doświadczającą choroby. Polecajmy Panu Bogu wszystkich, którzy stykając się z cierpieniem, nie czują się na siłach podołać trudom, wątpią, borykają się z lękiem. Módlmy się, aby dostąpili łaski ofiarowania swego cierpienia Bogu i znaleźli ukojenie w Bożym Miłosierdziu. Amen.
Dzień trzeci, 4 lutego
O godność i wytrwałość w niesieniu krzyża
"Hiob wstał, rozdarł swe szaty, ogolił głowę, upadł na ziemię, oddal pokłon i rzekł:
«Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę.
Dał Pan i zabrał Pan.
Niech będzie imię Pańskie błogosławione!»"
(Hi 1,20-21).
W ciężkiej chorobie, przewlekłej i nieuleczalnej godność i ufność w dźwiganiu krzyża jest szczególną łaską. Niektóre z dolegliwości fizycznych zawstydzają chorych, ukazują słabość, zależność od innych ludzi. Ich rodziny częstokroć z wielkim bólem obserwują proces utraty sił i samodzielności chorego. Pamiętając o wytrwałości i godności, z jakimi św. Jan Paweł II znosił swą chorobę, nieprzerwanie pełniąc posługę, prośmy Matkę Bożą z Lourdes, aby zechciała udzielić tej łaski wszystkim cierpiącym. Módlmy się, aby Bóg Miłosierny za wstawiennictwem Matki Bożej z Lourdes obdarzył wszystkich chorych wytrwałością Hioba, niezachwianą ufnością i siłą. Prośmy za ich rodziny, aby swoją modlitwą umacniały cierpiących, a swoją postawą dawały świadectwo wiary. Amen.
Dzień czwarty, 5 lutego
O uzdrowienie chorych na duszy
"Pogrążony w udręce, jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię" (Łk 22,44).
Pamiętajmy o tych, których cierpienia nie widać na zewnątrz: chorych na depresję, zmagających się z trudnymi dolegliwościami psychicznymi, lękami, brakiem wiary, kryzysem wartości. Wielu naszych bliźnich przez długie lata nosi w sercu traumę i rany, które nigdy się nie zagoją z powodu doznanych krzywd. Część z nich boi się innych ludzi, nie potrafi budować relacji opartych na dojrzałej miłości. Część pogubiła wartości chrześcijańskie w pogoni za dobrami doczesnymi. Choroby duszy wywołują niewyobrażalne cierpienia psychiczne. Na niektóre z nich medycyna nie zna lekarstwa. Módlmy się, aby Bóg Miłosierny otoczył potrzebujących opieką, dał im pokój w sercu, sprowadził na właściwą drogę niczym zagubione owieczki. Módlmy się, aby chorzy i cierpiący na duszy znaleźli ukojenie w miłości Chrystusa, który uleczy ich poranione serca. Amen.
Dzień piąty, 6 lutego
O uzdrowienie chorych na ciele
"I przyszły do Niego wielkie tłumy, mając z sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u Jego stóp, a On ich uzdrowił. Tłumy zdumiewały się, widząc, że niemi mówią, ułomni są zdrowi, chromi chodzą, niewidomi widzą. I wielbiły Boga Izraela" (Mt 15,30-31).
Choroby ciała pokazują słabość fizyczną człowieka. Przypominają, jak kruche jest zdrowie i nasze życie. Nikt z nas nie wie, kiedy zmieni się stan jego zdrowia. Przywykliśmy uważać , że sprawność i pełnia sił dane są nam na zawsze, choć tak naprawdę nikt z nas nie zna przecież planów Bożych. Chorzy na ciele zdani są często na opiekę innych ludzi. Pamiętajmy o nich w modlitwie. Szczególnie polecajmy Panu Bogu tych, którzy przez choroby ciała muszą się zmagać każdego dnia z bólem i licznymi trudnościami w codziennych czynnościach. Prośmy Ojca Niebieskiego, aby obdarzył ich siłą i wiarą. Módlmy się również, aby Bóg Miłosierny uwrażliwił nas na cierpienie chorych na ciele. Obyśmy zawsze byli gotowi do niesienia im pomocy. Amen.
Dzień szósty, 7 lutego
Za lekarzy, pielęgniarki, opiekunów, kapłanów i kapelanów szpitalnych
"Na wzór Dobrego Samarytanina pomagajcie i służcie chorym i cierpiącym, szanując w nich zawsze przede wszystkim godność osoby, a oczami wiary dostrzegając w nich obecność Jezusa cierpiącego. Strzeżcie się obojętności" (św. Jan Paweł II, Salvici doloris, 29).
Posługa chorym nie jest łatwym zadaniem. Wymaga ogromnej cierpliwości i miłości bliźniego. Pamiętajmy o tych, którzy niesienie pomocy cierpiącym obrali za cel swojego życia. Oby z pomocą św. Kamila, patrona chorych, dostrzegli w swych podopiecznych oblicze samego Chrystusa.
Módlmy się za lekarzy i pielęgniarki, aby w swych codziennych obowiązkach kierowali się wrażliwością i ochroną ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Módlmy się za kapłanów i kapelanów szpitalnych, aby potrafili nieść cierpiącym nadzieję, wątpiącym wiarę, samotnym oparcie. W szczególny sposób otoczmy naszą modlitwą tych, którzy we własnych domach sprawują opiekę nad bliskimi, umęczonym i chorobą. Oby to doświadczenie umocniło ich w wierze i stanowiło piękne świadectwo prawdziwej, chrześcijańskiej miłości bliźniego. Módlmy się również za rządzących i ustanawiających prawo, aby zawsze mieli na uwadze dobro chorego i ochronę życia. Amen.
Dzień siódmy, 8 lutego
Za cierpiących w samotności i smutku
"Ja jestem z tobą i będę cię strzegł, gdziekolwiek się udasz" (Rdz 28,15).
Nie wszyscy w czasie choroby mogą liczyć na wsparcie swych rodzin i bliskich. Osoby starsze i samotne, zdane na łaskę obcych im Judzi, dźwigają przez to dodatkowo ciężki krzyż. Módlmy się za tych, którzy nie mają rodzin i bliskich, aby namacalnie doświadczyli Bożej miłości i opieki. Prośmy, by znaleźli się ludzie dobrego serca, którzy pomogą samotnym i schorowanym osobom w codziennych czynnościach i trudach. Polecajmy Panu Bogu tych, którzy w samotności muszą zmagać się z niepełnosprawnością. Módlmy się także za kapłanów posługujących chorym, aby obdarzyli szczególną opieką duchową samotnych, o których nie zatroszczy się nikt bliski. Amen.
Dzień ósmy, 9 lutego
O łaskę niezachwianej wiary
"Nie bój się, wierz tylko!" (Mk 5,36).
W sytuacjach trudnych doświadczeń wielu z nas odczuwa bunt lub kryzys wiary. Kiedy nie rozumiemy sensu cierpienia, możemy też wątpić w uzdrowienie. Miejmy w pamięci kobietę cierpiącą na krwotok, która dotknęła płaszcza Jezusa. Nasz Zbawiciel powiedział do niej:" Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze swej dolegliwości!" (Mk 5,34). Módlmy się o łaskę tak silnej wiary dla wszystkich potrzebujących uzdrowienia na ciele i duszy. Niech słowa naszego Pana, Jezusa Chrystusa, wypowiedziane do Jaira: "Nie bój się, wierz tylko!" towarzyszą wszystkim chorym i cierpiącym oraz ich rodzinom. Módlmy się, abyśmy nigdy nie wątpili w sens choroby i cud uzdrowienia. Niech trudne doświadczenia wzmacniają nas i zbliżają do zrozumienia tajemnicy Bożego Miłosierdzia. Amen.
Dzień dziewiąty, 10 lutego
Uwielbienie Boga za Jego milosierdzie i czułą troskę
"Jezus im odpowiedział: «Miejcie wiarę w Boga! Zaprawdę, powiadam wam: Kto powie tej górze: *Podnieś się i rzuć w morze*, a nie wątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie. Dlatego powiadam wam: Wszystko, o cokolwiek prosicie w modlitwie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie»" (Mk 11,22-24).
Wielbiąc Boga, niezależnie od tego, w jak trudnej sytuacji się znaleźliśmy, dajemy nie tylko dowód zaufania i miłości, ale również otwieramy Panu możliwość działania w nas i przez nas według Jego woli. W chwili, gdy chory zaczyna wielbić Boga, staje się uzdrowiony, ponieważ zamiast sprzeciwu i buntu w jego sercu zaczyna gościć pokój. Czyż jest dla nas, katolików, coś ważniejszego od zbawienia duszy? Nie przeszkadzajmy Panu Bogu zaprowadzić się do Niego i pamiętajmy, że nie wszystkie nasze plany, decyzje i sprawy dają się objąć ludzkim, niedoskonałym rozumem. Wielbiąc Boga w cierpieniu własnym lub naszych bliskich, dajemy Panu najwznioślejsze, najdojrzalsze i najpiękniejsze świadectwo prawdziwej miłości, której podstawą jest bezgraniczna ufność. Niezależnie od tego, jak silnie martwi nas choroba bliskiego, chwalmy Pana na niebiosach i wysławiajmy Jego potęgę. Cokolwiek trudnego dzieje się w naszym życiu, może przecież służyć dobru, jeśli zechcemy stawiać każdy krok na niełatwej drodze w imię Boże. Cieszmy się, że jesteśmy ukochanymi dziećmi Miłosiernego Ojca. On zawsze wysłucha naszej modlitwy i kocha nas bardziej, niż jesteśmy w stanie sobie to wyobrazić. Przepełnieni nadzieją i ufnością w cudowną moc modlitwy zawierzmy Bogu Miłosiernemu za wstawiennictwem Matki Bożej z Lourdes bliskie naszemu sercu osoby chore i cierpiące (wymienić ich imiona). Amen.
Modlitwa na zakończenie Nowenny
→ Akt ofiarowania chorego Matce Bożej z Lourdes
Oprac. MARYJNI.PL
Źródło: Módlmy się... Do Matki Bożej z Lourdes, Lublin 2020.