Oczyszczenie błogosławionej Maryi i ofiarowanie Jezusa w świątyni
(Meditationes, capit. XII)
Panie Jezu Chryste, Sprawco czystości, błogosławię Cię i dziękuję Ci za Twoje pokorne pojawienie się w świątyni, gdzie z żertwami i darami jako jeden z synów Adama zostałeś ofiarowany przez rodziców i za pięć syklów srebrnych, jak jakiś niewolnik do kupienia, zostałeś wykupiony.
Błogosławię Cię, najświętszy Odkupicielu świata, za Twoje pokorne posłuszeństwo Bożemu prawu. Ty, wolny od długu przestępstw, by dać nam przykład prawdziwego poddania się prawnym ustawom, stałeś się im wszystkim poddany.
Oddaję Ci cześć za wielką pokorę Twojej błogosławionej Matki i chętne Jej poddanie się przepisom prawa, bo choć była dziewicą świętą w porodzie i po porodzie, to jednak nie odmówiła przyjęcia lekarstwa oczyszczenia.
O przemiłe ofiarowanie, o najsłodsze zadośćuczynienie, bo wolne, bo pełne, bo od wszelkiej winy dalekie. Ale co ja ofiaruję, co oddam Tobie, Panu memu, za wszystko, co mi dałeś? Jakże by mi było konieczne oczyszczenie dla obmycia grzechów moich, jak pożyteczne należne zadośćuczynienie za moje uczynki, bo tak licznymi jestem splamiony grzechów brudami.
Dlatego ku Tobie spoglądam, najłaskawszy Panie, Jezu Chryste, prosząc, abyś raczył zadośćuczynić za mnie i Twoim przeczystym ofiarowaniem wszystkie moje grzechy obmyć, abym, oczyszczony i czysty, zasłużył wejść do świątyni niebieskiego mieszkania i święte Imię Twoje na zawsze chwalić.
Módl się także za mnie Ty, przeczysta Matko Boża, Dziewico Maryjo, aby były mi odpuszczone grzechy moje, aby dany był mi czas pokuty i mocne postanowienie poprawy i abym zasłużył na pomoc łaski Bożej. A jeśli czegoś nie dostaje mojemu dziękczynieniu za dobrodziejstwa Boże, Ty za mnie to uzupełnij, najlepsza Matko, ofiarowując siebie samą razem z najdroższym Synem Twoim przed obliczem chwały Ojca. Niech usprawiedliwi Twoja dziewicza nienaruszoność moją nieczystość tak duszy, jak i ciała; Twoja miłość niech rozpali moją oziębłość; Twoja pokora niech poniży moją pychę; Twoje chętne posłuszeństwo niech przełamie przewrotną twardość mojej własnej woli.
Oto ofiarowuję samego siebie w ręce Twoje i Twego umiłowanego Syna, a cokolwiek mogę zdziałać, niech będzie zawsze gotowe Wam służyć.
Ofiarowuję parę synogarlic, podwójną moją skruchę, najpierw bolejąc za moje grzechy i zaniedbania, a następnie wzdychając do wiecznych radości.
Daję także chętnie na całopalną ofiarę Panu dwa gołąbki, zachowując w sercu dwojaką prostotę, żeby nikomu złem za zło nie oddawać, a nadto zło dobrem przezwyciężać.
Zechciej mi tego udzielić, o dobry Jezu, który dziś przez pokorną Dziewicę Matkę zostałeś w świątyni ofiarowany, a przez sprawiedliwego i bogobojnego męża Symeona przyjęty z radością w ramiona miłości.