Cześć dla najsłodszego Imienia Jezusa i dla najsłodszej Matki Jego Maryi

(Sermones ad novicios, Sermo XXII)

Duch mój słodszy jest nad miód,
a dziedzictwo moje nad miód i plaster miodu.

(Syr 24,27 Wlg)

Godnie zaiste, bracia, i pięknie te słowa odwiecznej Mądrości odnoszą się do Matki miłosierdzia, z której zrodziło się Słońce sprawiedliwości, Chrystus. Słodki Jezus, słodka Maryja i nie ma w nich żadnej goryczy, ale najwyższa dobroć, łagodność, miłość i miłosierdzie bez miary. Błogosławiony, kto lgnie do śladów pokornego Jezusa i pobożnie zwraca się do Jego Matki, aby znaleźć łaskę przed Ich obliczem. Zwiąż więc, najwierniejszy sługo Boży, w jeden snopek to, co Jezus uczynił i co powiedział, a będziesz miał korzyść większą niż z wszystkich skarbów świata. Rozważ także u siebie pilnym umysłem czyny i słowa najświętszej Matki Jezusowej, a będą pocieszeniem dla twojej duszy, słodsze nad wszystkie wonie. Ciało rozkoszuje się miłymi woniami, pokrzepia się smacznymi pokarmami, dusza zaś żywi się, umacnia i raduje prawdziwymi cnotami i świętymi rozmyślaniami.

Im kto doskonalszym poświęca się zajęciom i szlachetniejszym poddaje mistrzom, tym jaśniej jest pouczany i szybciej dojdzie do szczytu szczęśliwości. Najwyższymi nauczycielami cnoty i wszelkiej świętości gwiazdami są Jezus i Maryja. Ich powinieneś wedle skromnej miary swej małości przed oczy sobie stawiać i wpatrywać się w Nich jakby obecnych. Do Nich przyłącz się, stań się Im bliski i oddany. Gdziekolwiek usłyszysz, że coś się mówi o Jezusie i Maryi, tam pilnie nadstawiaj ucha, tam dłużej się zatrzymuj i zważaj, ile tam jest zbudowania i ukrytej słodyczy. Ilekroć też przystąpisz do pełnienia dzieła Bożego albo gdy będziesz wezwany do pracy wspólnej lub własnej, najpierw wznieś oczy ku niebu i wezwij w szczególny sposób Jezusa i Maryję, i poleć się pokornie Ich ciągłej straży i opiece. Ofiaruj się także Ich upodobaniu we wszystkim, co masz robić, aby działanie twoje było Bogu miłe, bliźniemu pożyteczne, a dla ciebie zbawienne. Intencja twoja niech będzie zawsze czysta, gorąca niech będzie twoja dobra wola, praca rozważna, mowa roztropna, wykonanie wytrwałe na chwałę świętego Imienia Jezusa i cześć błogosławionej Jego Matki. Tu zacznij ich chwalić, czcić i miłować, abyś w przyszłości zasłużył z Nimi razem królować i na zawsze ze świętymi aniołami chwalić ich, błogosławić i wielbić. Chwała Jezusa - słodka i piękna, chwała Maryi - godna miłości i nadobna. W radości zatem - chwal Ich, w smutku - błagaj Ich, godni są bowiem wszelkiej chwały i w każdym czasie trzeba Ich wzywać. Im częściej będziesz się ćwiczył w chwaleniu Ich, tym bardziej będziesz rósł w Ich miłości i wzmocnisz się w łasce pobożności. Oni nigdy o tobie nie zapomną, jeśli ty o Nich nie zapomnisz. A gdybyś, co nie daj Boże, zaniedbał Ich albo źle się prowadził, co niech Bóg oddali od ciebie, albo w pobożności powziętej do Nich ostygł, oby Bóg do tego nie dopuścił, rzeczą konieczną będzie karcić cię słusznymi karami i przywołać do rozumu przeciwnościami, abyś się nauczył staranniej z Bogiem przestawać, a łaskę okazaną ci czujniej chronić. Wtedy także pamiętaj o tych dobroczyńcach i opłakuj swoje niedbalstwo i niewdzięczność wielką, w którą tak głupio popadłeś. Szczęśliwy, kto zasługuje słyszeć w duchu napomnienia Jezusowe, ażeby się ku lepszemu poprawił, i po gorzkim płaczu znów był porwany ku radosnym uniesieniom. Bowiem dobroć Jezusa przekracza wszystkie grzechy świata, a łagodności Maryi nigdy nie sposób wyczerpać.

O, gdybyś mógł postąpić wielce w miłowaniu i chwaleniu Jezusa i błogosławionej Matce Jego godnie i pobożnie służyć! Ale co zrobisz, skoro nie jesteś godny choćby trochę Ich chwalić, bo jesteś człowiekiem słabym, oziębłym, niedbałym i w wielu sprawach często Ich obrażasz? Jakże więc będziesz chwalił, skoro nie jest piękna chwała w ustach grzesznika? Święci zaś winni być chwaleni przez sprawiedliwych i godnych. Milczeć zatem czy też coś mówić? Biada ci, jeślibyś nie chwalił, ale też biada ci, jeślibyś otworzył niegodne wargi. Cóż uczynisz, by znaleźć miłosierdzie i nie popaść w grzech? Nie ma nic lepszego dla pozyskania życzliwości najłaskawszego Jezusa i najmiłosierniejszej Matki Jego Maryi nad to, byś się uniżył we wszystkim i wszystkim się poddał, i zajął ostatnie miejsce, uważając się naprawdę za niegodnego i lichego; a jeślibyś o sobie czuł i sądził coś dobrego, żebyś to za nic uważał. Tak ubłagasz Boga i zmiłuje się nad tobą Jezus. Maryja także będzie się modliła za ciebie i doznasz pociechy w swojej pokorze. Nie zawstydzisz się przed Ich obliczem, ale hojną otrzymasz nagrodę, śpiewając pieśni chwały. A jeśli godnie chwalić nie zdołasz, rób, co możesz, oddawaj, co masz.Orzeźwi cię intencja zbożna, aż staniesz się bogatszy, by móc składać lepsze ofiary. Ci, co są wielcy i bardzo pobożni, chwalą wspaniale i pobożnie; ci zaś, co mają mało oliwy, także to, co mają, chętnie Synowi oliwy i Matce łaski ofiarowują. Zda się, że milczeć trzeba z powodu wspaniałej chwały i godności wzniosłego potomstwa Matki Dziewicy. Ale ponieważ Maryja nie gardzi maluczkimi i grzesznikami, dopuści miłosiernie wołanie twoje do grona chwalących Ją, jak mówi święty prorok: Biedny i ubogi będą chwalić Imię Twoje (por. Ps 73,21). Dlatego nie trzeba było wiele mówić, by zachęcić do pobożności, a jeśli nie uczyniono tego nazbyt jasno, to jednak pokorniej i z większym zapałem wedle sił.

Któż jest wyższy w niebie, a pokorniejszy na ziemi? Czyż nie Jezus i Maryja? Jezus stał się sługą, Maryja nazwała się służebnicą. Miłości Ich doświadczył cały świat. Godność Ich głoszą obywatele nieba, wielbi wojsko anielskie. O, gdybyś mógł być z nimi i niestrudzonym głosem wychwalać słodkie Imię Jezusa i najsłodszej Dziewicy Maryi. Jak dobrze i jak słodko jest służyć tym, którzy tak wiernie i tak pokornie nam służyli.

Służcie Panu, synowie ludzcy, który tak często raczył wam służyć. Służcie Bożej Rodzicielce, która ukazała wam przykłady świętej służby. O, jak bardzo godzi się czcić najwyższych opiekunów, którzy mogą nas wspomóc bardziej niż inni, i przez których ręce przechodzą i spełniają się sądy i wyroki najwyższe. W każdej zatem godzinie trzeba Ich błagać, bo Oni bronią nas od wrogów duszy i ciała, a swoim sługom udzielają radości wiecznych.

W każdej potrzebie uciekaj się do Jezusa i do Maryi; każdą udrękę swoją Im przedstawiaj; wyznawaj swoje grzechy, opłakuj popełniane winy.Proś o przebaczenie, chwytaj się skruchy, nabieraj nadziei, obiecuj poprawę i pokładaj ufność w pomoc łaski. Jeśli łatwo upadasz, szybciej staraj się podnosić z upadku. Chętnie sprzyjają Oni prośbom proszących, nie gardzą wzdychaniem ubogich. Ale cieszyć się będą także tobą święci aniołowie, gdy nawrócisz się całym sercem od brzydoty grzechu i zaczniesz żyć lepiej według wzoru Chrystusa i Matki błogosławionego Jezusa. Wystrzegaj się tylko obrazy boskiej, a Oni nie odmówią ci upragnionej obrony. Ty okazuj Im należne uszanowanie, a Oni otoczą cię najtrwalszą opieką. Amen.

Modlitwa

Tobie, Panie Jezu, i najświętszej Matce Twojej, Dziewicy Maryi, polecam duszę moją i ciało moje, abyście ich strzegli na żywot wieczny. O, jedyna nadziejo moja, Jezu i Maryjo! W każdym udręczeniu i ucisku niech przychodzi mi z pomocą dobroć Wasza.

Wy jesteście najpotężniejszymi opiekunami, umiłowani ponad wszystkich świętych. Ja, biedny pielgrzym na tym świecie, nie mam tak wiemych i drogich przyjaciół wśród wszystkich moich drogich i bliskich; Wam też ufam.