Odpust Porcjunkuli

U stóp Asyżu wznosi się bazylika Matki Bożej Anielskiej, wybudowana w XVI wieku. W samym centrum tej renesansowej świątyni znajduje się skromny kościółek benedyktyński z IX wieku, zwany Porcjunkulą. Nazwa Porziuncula oznacza tyle co cząsteczka, mały okruch.


Pierwotny tytuł tego kościoła brzmiał: Najświętszej Maryi Panny z Doliny Jozafata. Według podania kapliczkę mieli ufundować pielgrzymi wracający z Ziemi Świętej. Mieli oni przywieźć grudkę ziemi z grobu Matki Bożej, który sytuowano w Dolinie Jozafata w Jerozolimie.

Nazwę Matki Bożej Anielskiej prawdopodobnie nadał jej sam św. Franciszek. Legenda głosi, że słyszano często nad kapliczką głosy anielskie i dlatego dano jej tę nazwę. Na początku XIII w. kapliczka znajdowała się w stanie ruiny. Odbudował ją św. Franciszek z Asyżu w zimie 1207/1208 roku i tu zamieszkał.

Tu również w roku 1208 lub 1209 w uroczystość św. Macieja Apostoła (wtedy 24 lutego) Franciszek wysłuchał Mszy św. i usłyszał słowa Ewangelii:

"Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. (...) Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie. Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski" (Mt 10, 6-10).

Święty Franciszek uważał to miejsce za początek zakonu. Tutaj gdy bracia stanowili niewielką wspólnotę Pan ich rozmnożył pod płaszczem Matki Bożej Anielskiej. Mówił o tym miejscu, że jest to dom Boży i brama do nieba. Usilnie prosił braci aby nigdy nie pozostawili tego miejsca i nie dali się stąd wypędzić.

Legenda głosi, że pewnej nocy w lecie w roku 1216 Franciszek usłyszał w swojej celi głos: "Franciszku, do kaplicy!" Kiedy tam się udał, ujrzał Pana Jezusa siedzącego nad ołtarzem, a obok z prawej strony Najświętszą Pannę Maryję w otoczeniu aniołów; tak się odtąd najczęściej przedstawia Matkę Bożą Anielską św. Franciszka z Asyżu.

Usłyszał głos: "Franciszku, w zamian za gorliwość, z jaką ty i bracia twoi, staracie się o zbawienie dusz, w nagrodę proś mię dla nich i dla czci mego imienia o łaskę, jaką zechcesz.

Dam ci ją, gdyż dałem cię światu, abyś był światłością narodów i podporą mojego Kościoła". Franciszek upadł na twarz w adoracji Chrystusa, Maryi i aniołów, i rzekł: "Trzykroć święty Boże!

Ponieważ znalazłem łaskę w Twoich oczach, ja który jestem tylko proch i popiół, i najnędzniejszy z grzeszników, błagam Cię z uszanowaniem, na jakie tylko zdobyć się mogę, abyś raczył dać Twoim wiernym tę wielką łaskę, aby wszyscy, po spowiedzi odbytej ze skruchą i po nawiedzeniu tej kaplicy mogli otrzymać odpust zupełny i przebaczenie wszystkich grzechów".

Z kolei zwrócił się Franciszek do Najświętszej Maryi Panny: "Proszę błogosławionej Dziewicy, Matki Twojej, Orędowniczki rodzaju ludzkiego, aby poparła sprawę moją przed Tobą". Maryja poparła modlitwę Franciszka.

Wtedy Chrystus Pan: "Franciszku, to, o co prosisz, jest wielkie. Ale otrzymasz jeszcze większe łaski. Daję ci odpust, o który usilnie błagasz, pod warunkiem jednak, że będzie on zatwierdzony przez mego Namiestnika, któremu dałem moc związywania i rozwiązywania tu na ziemi".

Podanie głosi, że zaraz nazajutrz udał się Franciszek z bratem Masseuszem do Perugii, gdzie właśnie przebywał papież Honoriusz III:

"Ojcze święty - powiedział - odbudowałem przed kilku laty mały kościółek w twoich posiadłościach, poświęcony Matce Bożej i błagam Waszej Świątobliwości, aby go raczył wzbogacić wielkim odpustem, nie zobowiązującym do dawania jałmużny". "Zgadzam się - miał odpowiedzieć papież - ale na ile lat go żądasz?"

Na to Franciszek: "Ojcze święty, proszę cię, byś odpustu tego nie liczył na lata, ale na dusze, aby wszyscy, którzy rozgrzeszeni i przejęci skruchą serdeczną wejdą do kościoła Matki Boskiej Anielskiej, otrzymali zupełne odpuszczenie grzechów i na tym, i na tamtym świecie". "To, o co prosisz, jest wielkie i dotychczas niepraktykowane w Kościele".

Na to Franciszek: "Dlatego przychodzę tu i proszę nie w moim imieniu, ale w imieniu Jezusa Chrystusa, który mię tu posłał". Papież udzielił odpustu zupełnego na dzień przypadający w rocznicę poświęcenia kaplicy, które odbyło się dnia 2 sierpnia 1216 roku.

Od wieku XIV papieże zaczęli podobny odpust na ten dzień przyznawać poszczególnym kościołom franciszkańskim. Papież Sykstus IV w r. 1480 udzielił tego przywileju wszystkim kościołom I zakonu.

W dwa lata potem tenże papież udzielił tegoż odpustu zupełnego dla wszystkich kościołów franciszkańskich, także dla III zakonu. Papież Leon X przywilej ten potwierdził (1 IX 1518).

Papież Grzegorz XV przywilej ten rozszerzył nie tylko na wszystkich duchowych synów i córki św. Franciszka, ale również na wszystkich wiernych, ilekroć dnia 2 sierpnia nawiedzą któryś z kościołów franciszkańskich (1622).

Papież Pius IX poszedł jeszcze dalej i dnia 22 lutego 1847 r. przywilej odpustu rozszerzył na wszystkie kościoły parafialne i inne, przy których jest III zakon. Papież św. Pius X udzielił na ten dzień tego odpustu wszystkim kościołom, jeśli to biskupi uznają za stosowne (1910). W rok potem przywilej ten św. Pius X rozszerzył na wszystkie kościoły (1911).

Dnia 3 marca 1952 r. wyszedł dekret Kongregacji Odpustów rozszerzający przywilej odpustu zupełnego na dzień 2 sierpnia lub w najbliższą niedzielę dla wszystkich kościołów i kaplic nawet półpublicznych.

Paweł VI swoją konstytucją apostolską Indulgentiarium Doctrina w 1967 roku uczynił to ponownie. Każdy, kto w dniu 2 sierpnia nawiedzi swój kościół parafialny, spełniając zwykłe warunki zyskuje odpust zupełny.

Obecnie odpust zupełny Porcjunkuli można uzyskać przez wypełnienie następujących warunków: pobożne nawiedzenie kościoła franciszkańskiego lub parafialnego z równoczesnym odmówieniem Modlitwy Pańskiej i Symbolu Wiary (Ojcze nasz i Wierzę).

Ponadto wymagane są trzy warunki: sakramentalna spowiedź, Komunia święta i modlitwa w intencjach Ojca świętego. Do uzyskania odpustu zupełnego wymagany jest brak przywiązania do jakiegokolwiek grzechu nawet powszedniego. Jeżeli brak pełnej tego rodzaju dyspozycji, lub jeżeli powyższe warunki nie wszystkie są spełnione, to odpust będzie cząstkowy. Spowiednicy mają władzę zamieniania - w przypadku uzasadnionej przeszkody - czy to przepisanej czynności, czy też warunków.