Na końcu Moje niepokalane serce zatriumfuje...
Łukasz N Autor: Łukasz N
Data: 02.10.2022

Na końcu Moje niepokalane serce zatriumfuje...

Wiele pytań i obaw się dzisiaj rodzi, co dalej? Jaki koniec świata, epoki, a może mój osobisty koniec życia?

Siedem lat, będąc w szkole Maryi, uczę się ufać Jej, bez względu na okoliczności. Choć nieraz nie jest, ani fajnie, ani zabawnie, lecz Maryja pokazuje: "Ufaj mi".

Nadzieję na lepsze jutro dają mi dwie rzeczy. Tekst Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, uzupełnienie Pisma Świętego dla mnie osobiście. Szczególnie dział o Apostołach czasów ostatecznych.

Oraz orędzia, dane w Medjugorie. Dają nadzieję na całkowity pokój. Oraz Medjugorie to doskonała szkoła modlitwy, cierpliwości, pokory, umartwienia. Pierwszy raz czytając orędzia, nic na mnie to nie zrobiło, lecz z czasem zacząłem stosować to, o co Maryja prosi. Mało tego, zacząłem obserwować pedagogikę Maryi. Mianowicie, osobiście zauważyłem, że gdy słuchamy tego, o co prosi Maryja w danym orędziu, w następnym orędziu Maryja zwraca się do nas: moi Apostołowie Miłości. Jednak gdy sobie trochę odpuścimy, Maryja zwraca się do nas: drogie dzieci. Osobiście pokazuje mi to, jak Matka, w trosce o swoje dziecko, stawia je do pionu z wielkim wdziękiem i miłością. To jest niesamowite. Ludzie często karzą siebie nawzajem bezmyślnie, a tu taka stanowcza miłość Matki Bożej. Zresztą treść orędzi, po każdym stwierdzeniu pasuje do tego, jak Maryja zaczyna mówić. "Drogie dzieci" - podnosi nas, zarazem mobilizuje. "Moi Apostołowie" - jest zadowolona. Poczytajcie orędzia sami, a zauważycie tą pedagogikę Maryi.

A o co chodzi z triumfem Niepokalanego Serca? Możemy snuć jedynie domysły, chociaż widzący z Medjugorie mówią o erze pokoju. Oby tak było w tym niespokojnym czasie.

Medjugorie to przede wszystkim osobiste nawrócenie, które w tym specyficznym miejscu widać gołym okiem. A poprzez osobiste nawrócenie inni ludzie będą chcieli wrócić do Boga.

Będąc w tym roku, na swoje 40 urodziny, w Medjugorie, gdzie od kilku lat planowałem swoje 40 urodziny - własna rodzina, piękna żona, dzieci i przyjaciele - a Maryja miała swój plan: na moje urodziny będziesz w Medjugorie. Dowiedzieliśmy się, że po zakończeniu pandemii jest tam wielu Polaków i choć szatan zawył tym wypadkiem pielgrzymów właśnie jadących do Medjugorie, to nie poddawajcie się i póki jeszcze nie zamknęli granic, jedzcie do Medjugorie po pokój dla swoich serc i pokój dla innych.

"Drogie dzieci dziś zapraszam wszystkich was do Medjugorie"...

Komentarze

Dodaj komentarz

Captcha image