My wierzymy...
W 1938 r. św. Maksymilian w konferencji do braci zakonnych mówił, w co wierzymy:
My wierzymy, że Ona [Niepokalana] po Bogu jest najdoskonalsza (...), najlepsza, najpotężniejsza. Dlaczego Wam to mówię? Bo gdyby diabeł chciał na Was uderzyć, abyście mu nie wierzyli. Chociażby tu przyszli nawet mądrzy teologowie i uczeni, i głosili Wam bardzo mądre wzniosłe rzeczy, ale inaczej by Was nauczali (...), nie wierzcie im. Przy pomocy Niepokalanej wszystko zrobicie.
My wierzymy, że Niepokalana jest, że Ona prowadzi nas do Pana Jezusa, a gdyby kto inaczej nauczał, niech będzie przeklęty! Niech będzie przeklęty!
Przy Jej pomocy wszystko zrobimy, cały świat nawrócimy. Teraz tylko do czynu! Sami z siebie nic nie potrafimy, ale przy pomocy Niepokalanej cały świat nawrócimy, mówię, cały świat do Jej stóp rzucimy! Bądźmy tylko Jej, w całości Jej, bezgranicznie Jej.
Niech Ona żyje w nas, działa w nas i wszystko robi w nas. Bądźmy Jej ślepym narzędziem (...). Niech Ona robi z nami, co się Jej tylko podoba."
Nic dodać, nic ująć... Po prostu rozważmy te słowa, zapytajmy siebie, czy też wierzę w to, co deklaruje św. Maksymilian, i czy należę do Niepokalanej tak całkowicie, tak bez zastrzeżeń, tak bezgranicznie?
Dodaj komentarz