W Ostrej Bramie świecisz
"Szczęśliwe i drogie Wilno, szczęśliwi ci wszyscy, co przejdą pod tą błogosławioną Bramą, w której mieszka Ta, która nie potrafi nie odwzajemnić się za najmniejszy objaw miłości" - mówił św. Maksymilian do współbraci. Naprawdę szczęśliwe jest Wilno, ale i szczęśliwi my wszyscy, którzy z ufnością przychodzą do Matki Bożej.
Cudowny Obraz ukazuje nam Maryję jako Matkę słuchającą nie tyle nas, co tego, co ma Jej do powiedzenia Anioł w chwili Zwiastowania, oraz Matkę Miłosierdzia, która chce do swego matczynego serca przytulić każdego grzesznika. Na tym wizerunku Maryja jest po prostu Matką, czułą, piękną, pokorną i zatroskaną o nas. To dlatego każdy przed tym Obrazem staje w pokorze i prosi o Jej pomoc.
Ujmują mnie słowa bł. ks. Michała Sopoćko: "Maryja jest dla nas Matką Miłosierdzia, a miłosierdzie to zaczęła już świadczyć od Kalwarii. Odtąd każda łaska spływa na ludzi za pośrednictwem Maryi: Ona wzmacniała Apostołów w ich pracy, Ona wyjednała natchnienie Ewangelistom, gdy zaś została wzięta do nieba, tym bardziej opiekuje się nami i wyjednuje nam Boże miłosierdzie".
Św. Maksymilian Kolbe wielokrotnie czytał Adama Mickiewicza i tę inwokację: "Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy I w Ostrej świecisz Bramie...".
Za św. Maksymilianem pomodlę się dziś do Maryi: "Matko Boska Ostrobramska, nie masz na swym ręku Dzieciątka Jezus, to weź mnie na swoje ręce i przenieś szczęśliwie przez całe życie".
Dodaj komentarz