Kamienie upadków
Maryja jest dla mnie najlepszym wzorem przyjęcia daru zbawienia i życia nim. Na początku swej drogi, swego życiowego powołania mówi Bogu całkowite „tak”, potem mężnie staje pod drzewem krzyża, przyjmując ból i mękę Syna, zatapiając się w Jego cierpieniu, a wreszcie z radością oczekuje i przyjmuje Ducha Świętego. Ona jako Matka uczy mnie jak trwać zawsze przy Jezusie, choć czasem nie jest to łatwe, czasem potykam się o najmniejszy „kamień”, jak „kamień niezrozumienie, kamień niezadowolenie, kamień lęku….”, cóż można je wymieniać w nieskończoność.
Tylko oddanie się Jej całkowite sprawia, że mimo tych kamieni i potknięć o nie, powstaję, bo wiem jasno jaką drogą powinnam iść, wiem, że Maryja czeka na mnie by pomóc mi być wierna Bożemu Słowu. Ona, Niepokalana towarzyszy mi w mojej walce o życie wieczne, o podjęcie drogi nawrócenia, codziennie od nowa, oraz tego jak zrywać kajdany grzechu, który tak sprytnie, czasem nawet pod pozorem dobra stara się mnie uwieść i związać. O Niepokalana, potrzebuję Cię na mojej drodze do nieba.
Dodaj komentarz