Bądź moim narzędziem tam, gdzie żyjesz
Być narzędziem w rękach Maryi, kto by pomyślał.
Jako człowiek, który zerwał z alkoholem, mam być narzędziem w rękach Maryi. W ogóle tak tego nie odbierałem, jednak z czasem samo wszystko się wyjaśnia.
W 2015 roku pojechałem na rekolekcje do Pelplina dla osób uzależnionych. Tam poznałem fantastycznych ludzi, z wielkimi sercami. Poznałem także jedną z założycielek Ruchu Światło-Życie w Pelplinie - bardzo sympatyczna kobieta z sercem na dłoni. Zaprzyjaźniliśmy się.
Po kilku rekolekcjach siostry rekolekcyjne zaproponowały wyjazd do Gietrzwałd. W czasie podróży, dowiedziałem się, że jedziemy na spotkanie Krucjaty Wyzwolenia Człowieka (KWC), jak dobrze pamiętam, ogólnopolskie. W czasie przerwy urodził się pomysł, by w naszej parafii utworzyć oddział KWC.
Ogólnie mówiąc, do naszej parafii akurat przyszedł nowy proboszcz, a ja miałem z nim bliski kontakt.
W drodze powrotnej do domu mieliśmy burzę mózgów, jak to zrobić. Przedstawicielka Ruchu Światło-Życie dała wiele wskazówek, jak to zrobić. Wyjazd był w ostatni weekend sierpnia, a za parę dni mieliśmy opiekę proboszcza parafii, pierwszą Mszę świętą, spotkanie założycieli i sympatyków życia w trzeźwości.
KWC powstała na zawołanie papieża Jana Pawła II do Narodu polskiego, aby przeciwstawić się wszystkiemu, co uwłacza godności człowieka i poniża obyczaje zdrowego społeczeństwa. Założycielem Krucjaty Wyzwolenia Człowieka był ks. Franciszek Blachnicki. Z czasem odkryłem, że patronką krucjaty wyzwolenia człowieka jest Maryja Niepokalana. Zrozumiałem, że Maryja wtedy mną się posłużyła, by połączyć ludzi i założyć KWC w mojej parafii. Niedawno grupa obchodziła swoje 5-lecie.
Może chociaż dużo rzeczy nie rozumiesz w swoim życiu, ufaj Matce Bożej, Ona nigdy ciebie nie zawiedzie≤ a i z czasem odsłoni swój plan na twoje życie.
AVE Maryja!
Dodaj komentarz