Duch i Oblubienica
Duch i Oblubienica mówią: „przyjdź!”
Pośród problemów, zawodów i nadziei, odejść i powrotów naszych czasów, Kościół pozostaje wierny tajemnicy swoich narodzin. Chociaż tedy jest faktem historycznym, że Kościół wyszedł z Wieczernika w dniu Pięćdziesiątnicy, to równocześnie można powiedzieć, że nigdy go nie opuścił. W sensie duchowym wydarzenia Zielonych Świąt nie można zaliczać tylko do przeszłości: Kościół jest zawsze obecny w Wieczerniku i nosi go w sercu. Trwa na modlitwie, podobnie jak trwali na modlitwie Apostołowie wraz z Maryją, Matką Chrystusa oraz tymi, którzy stanowili w, Jerozolimie pierwszy zalążek wspólnoty chrześcijańskiej i modląc się oczekiwali przyjścia Ducha Świętego.
Kościół trwa na modlitwie z Maryją. Owo zjednoczenie modlącego się Kościoła z Matką Chrystusa należy od początku do tajemnicy Kościoła. Bogarodzica jest obecna w tej tajemnicy tak, jak jest obecna w tajemnicy swojego Syna.
Wyraz tego znajdujemy w nauce Soboru: "Błogosławiona Dziewica (...) Duchem Świętym zacieniona (...) zrodziła (...) syna, którego Bóg ustanowił pierworodnym między wielu braćmi (por. Rz 8, 29), to znaczy między wiernymi, w których znaczeniu i wychowaniu współdziała swą miłością macierzyńską". Jest Ona "z racji swoich szczególnych łask i darów związana (...) głęboko z Kościołem: Boża rodzicielka Jest (...) pierwowzorem Kościoła (...)". "Kościół, rozważając Jej tajemnicza świętość i naśladując Jej miłość (...) sam także staje się matką (...)", a "naśladując Matkę Pana swego, mocą Ducha Świętego zachowuje dziewiczo nienaruszoną wiarę, mocną nadzieje i szczerą miłość (...). I on także (tj. Kościół) jest dziewica, która (...) dochowuje wiary danej Oblubieńcowi".
Rozumie się w ten sposób głęboki motyw, dla którego Kościół, w zjednoczeniu z Dziewicą-Matką, zwraca się nieustannie jako Oblubienica od swego boskiego Oblubieńca, o czym świadczą słowa z Apokalipsy, przytoczone przez Sobór: "Duch i Oblubienica mówią do Pana Jezusa: Przyjdź!". Modlitwa Kościoła jest takim właśnie nieustającym wołaniem, w którym sam Duch przyczynia się za nami: poniekąd on sam ja wypowiada wspólnie z Kościołem i w Kościele. Jest bowiem dany Kościołowi, aby w Jego mocy cała szeroko rozgałęziona i zróżnicowana wspólnota Ludu Bożego - trwała w nadziei, w której "już jesteśmy zbawieni" (por. Rz 8, 24). Jest to nadzieja eschatologiczna, nadzieja ostatecznego spełnienia w Bogu, nadzieja wiecznego królestwa, która się urzeczywistnia przez uczestnictwo w życiu trynitarnym. Duch Święty został dany apostołom jako Pocieszyciel - i dlatego jest Stróżem i Ożywicielem tej nadziei w sercu Kościoła.
W perspektywie drugiego tysiąclecia po Chrystusie, gdy "Duch i Oblubienica mówią do Pana Jezusa: Przyjdź!", modlitwa ta posiada, jak zawsze, swoją eschatologiczną nośność, ma ona nadać pełne znaczenie obchodowi wielkiego Jubileuszu. Jest to modlitwa, która zwraca się w kierunku tych zbawczych przeznaczeń, ku którym Duch Święty otwiera swoim działaniem serca ludzkie poprzez całe dzieje człowieka na ziemi. Równocześnie jednak modlitwa ta zatrzymuje się nad określonym momentem historii, uwydatniając "pełnię czasów", do której rok dwutysięczny nawiązuje. Kościół pragnie do tego wielkiego Jubileuszu przygotować się w Duchu Świętym, tak jak przygotowana została przez Ducha Świętego Dziewica z Nazaret, w której Słowa stało się ciałem.
Jan Paweł II, encyklika Dominum et vivificantem, 66
Źródło:
IOANNES PAULUS PP. II, DOMINUM ET VIVIFICANTEM. O Duchu Swietym w zyciu Kosciola i swiata