Czułość Boga
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię (Mt 11,28).
Pójdźcie błogosławieni Ojca mojego (Mt 25,34).
Ja Jestem dobrym pasterzem (J 10,11).
Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę zatrzymać się w twoim domu (Łk 19,5).
Niewiasto czemu płaczesz, kogo szukasz? (J 20,15).
Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci? (J 21,15).
Gdy był już blisko na widok miasta zapłakał nad nim (Łk 19,41).
Ufaj córko! Twoja wiara cię ocaliła (Mt 9,22).
I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz! (J 8,11).
On zaś dotknął go uzdrowił i odprawił (Łk 14,4).
Niewiasto, oto syn Twój...Oto Matka twoja (J 1,26-27).
Maryjo, szczycie czułości Boga, Jezusa, czułości absolutna, totalna. Ojciec obejmuje nas Twoimi ramionami, pieści nas twomi dłońmi, patrzy na nas Twoimi oczami, przyjmuje nas przez Ciebie do swego miłościwego wnętrza, przemawia Twoimi ustami, kocha Twoją miłością, czułą i nie do pokonania, uśmiecha się Twoim uśmiechem, objawia w Twoim swoje oblicze!
Pragniemy Cię prosić, Jezu abyś opowiedział nam o czułości Maryi i Józefa, o Twoim dzieciństwie, o swoim najwspanialszym okresie życia.
Czułość Boga miała Cię w opiece, wychowywała Cię, czuwała nad Twoim dorastaniem na podobieństwo tych, którzy Cię wychowywali.
Postarajmy się wyobrazić sobie, że Maryja spędzała całe noce czuwając przy Tobie, rozważając Twoje istnienie, podczas gdy Ty słodko spałeś. Z pewnością obsypywała Cię pieszczotami i pocałunkami: Jak piękna jest miłość Twoja, o ileż lepsza od wina (Pnp 4,10).
Jezu czułości Ojca, uśmiechu słodyczy Ojca, miłości wcielona, ubrana w prawdę, naucz nas miłości. Jesteśmy istotami miłości Ojca, każdy z nas jest dziełem Jego czułości. Nasza przeszłość, radość, nasz pokój, nasze szczęście jest w czułości Boga!
Szczyt naszego człowieczeństwa to wcielenie czułości Boga!
Czy istniałby inny lepszy przekaz naszego bycia w świecie, jeśli nie przekaz czułości?
Jezu, który jesteś owocem miłości Boga na ziemi, różdżką czułości z drzewa Trójcy Świętej, źródłem, krynicą, skarbnicą, przestrzenią czułości! Jezu, darze miłości, jaką Bóg nas kocha! (J 14,23; J 15,9).
Jakimże darem dla ludzkości jest czułość, z którą Twoja Matka usługiwała, obejmowała i rozważała Boga w Tobie! Owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie (Łk 2,7).
Potem Twoja czułość uczyniła z nas przedmiot miłości, ponieważ Twoja łaska Panie napełnia ziemię (Ps 119,64).
Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? (J 2,4). Czułość Boga!Dobroć Boga! Bezmiar zadziwienia i miłości!
Jezu, czy nie zechciałbyś opowiedzieć o Twoim zadziwieniu dziecka i człowieka, wobec "boskich" czułości, jakimi obdarowywała Cię Maryja?
Nie rozumiałeś, skąd tyle miłości? To Jej opieka, nieustanne rozważanie Twojej osoby, zagubienie się przed Tobą, słodycz spojrzenia, słodycz uśmiechu, słodycz miłości nieogarnionej, niewytłumaczalnej, nawet przesadnej, zbyt wielkiej! To wszystko było dla Ciebie tajemnicą miłości, ponieważ Ty też byłeś dla Niej tajemnicą miłości!
Bóg darował ludziom Jezusa, słodycz Boga, która odkupiła istnienie, nadała smak życiu, uwolniła wolę!
Miłość Boga słodsza nad miód (Syr 24,20), darowała nam Jezusa, owoc łona Maryi, Jej krwi, Jej macierzyńskich objęć.
Jezu, słodyczy Maryi, karmiony, umacniany i wychowywany przez Jej słodycz: Twoja troskliwość czyni mnie wielkim (Ps 18,36).
To Słowo, które osładza serce, leczy rany, umacnia ducha i świadomość, potwierdza wybór, rozpościera skrzydła, przekazuje dziedzictwo.
Uczyń łagodniejszymi nasze podniebienie, łono, umysł, uczyń słodszą naszą krew, nasze serce, nasze życie. Wszczep słodycz w nasze istnienie, przekaż nam radość słodyczy Boga.
Obdarz nas słodyczą modlitwy, spotkania, dialogu, obecności, obdarz nas Twoją przyjaźnią: miło jest nucić pieśń pochwalną (Ps 147,1).
Pomóż złagodzić w nas szorstkość charakteru, ducha: Niech się podniosą wszystkie doliny, a wszystkie góry pagórki niech się obniżą; równiny niechaj się staną jak urwiska, a strome zbocza niziną (Iz 40,4).
Uczyń słodką naszą pielgrzymkę, drogę, która prowadzi do Twojej miłości.
ks. Carmelo La Rosa