W rękach Maryi
Nasamprzód i potem, i na końcu zawsze dochodzimy do tego jednego: starajmy się co dzień, co chwila bardziej stawać się Jej, coraz doskonalej, coraz spokojnie z coraz większą ufnością i zaufaniem pozwolić się Jej prowadzić przez to wszystko, co Ona i w nas samych, i dokoła nas względem nas dopuszcza, by tak stawać się coraz doskonalszym narzędziem w Jej niepokalanych rękach.
św. Maksymilian Maria Kolbe