Matki człowieczej lament
Matki człowieczej lament
(sł. Joanna Kulmowa, muz. Edward Pałłasz)
1. Kiedy mi Cię, Synku, zwiastowali, / h E Cis Fis
to myślałam: Niebo mi otwarli, / h D E Fis
że to nie udręka, być matką człowieka, / h fis G D
Synku, Synku. / e Fis h C Fis h
Kiedy mi się objawili w złocie, / A E H7 E
nie myślałam, że mi wydrze kto Cię, / h fis Cis7 Fis
że na ludzką mękę będziesz mi człowiekiem, / h fis G D
Synku, Synku. / e Fis h C Fis h
2. Kiedym w sobie tę nosiła jasność,
anim czuła, że na krzywdę własną,
że tak cierpieć musi, kto wszedł między ludzi,
Synku, Synku.
Kiedym na świat wydawała brzemię,
nie wiedziałam, że uchodzisz ze mnie
na Twoją niedolę, na matczyną boleść,
Synku, Synku.
3. I poznałam w Tobie umieranie,
i poznałam, żeś Ty krzyżem dla mnie,
że okrutną rzeczą być matką człowieczą,
Synku, Synku.
Kiedy mi Cię, Synku, zwiastowali,
nie wiedziałam, że mi Cię wydarli,
że oblekasz ciało, aby tak się stało,
Synku, Synku.
Źródło: Matki człowieczej lament / Śpiewnik internetowy - giszowiec.org