Miłość nieprzyjaciół

 Najtrudniejszym przykazaniem, jakie daje nam Jezus, jest miłość do naszych nieprzyjaciół. Lecz to przykazanie idzie o wiele dalej. Jeśli miłujemy naszych nieprzyjaciół, nikt nie uważa za nieprzyjaciela kogoś, kogo rzeczywiście kocha. Następnie, przykazanie to nie dotyczy tylko nienawiści, ale mówi o miłości w formie pozytywnej a nawet więcej - aby nikogo nie uważać za swego nieprzyjaciela.

Taki ma być chrześcijanin! Jeśli chrześcijanin nikogo nie uważa za swego wroga, nawet tych, co go prześladują, dręczą i wyrządzają mu krzywdę, to znaczy, że chrześcijanin kocha wszystkich, wszystkim stara się czynić dobrze, za wszystkich się modli, wszystkim błogosławi i wszystkim życzy błogosławieństwa Bożego.

Nie znaczy to, że chrześcijanin nie czuje zła, jakie mu wyrządzają i nienawiści, z jaką go prześladują. Chrześcijanin ma ludzkie, wrażliwe serce i odczuwa otrzymywane ciosy. Lecz chociaż je czuje, miłuje tych, którzy wyrządzają mu zło, modli się za prześladowców, pragnie dobra dla wszystkich tych, którzy dla niego chcą zła.