Zło ukryte w symbolach. Halloween
Łukasz N Autor: Łukasz N
Data: 29.10.2025

Zło ukryte w symbolach. Halloween

Zło ukryte w symbolach Halloween. Zacznę fragmentem z książki Mistyczne miasto Boże siostry Marii z Agredy, zatwierdzone przez Kościół święty. W czasie gdy Jezus umarł na krzyżu, szatan z wściekłości upokorzenia zwrócił się do swoich upadłych aniołów: Zróbcie wszystko, by ludzi wtrącić do piekła, by nie wierzyli w miłość Boga. I tak też się dzieje od czasów Kaina i Abla po dziś dzień. Szatan nie przyjdzie w swojej brzydocie, bo wiadomo, że nie wybierzesz jego propozycji. On przychodzi jako anioł światłości, udając dobrego. Do s. Faustyny przyszedł jako Jezus, by spaliła swój dzienniczek i tak też ona uczyniła. Od wieków przyjmuje on różne formy, by człowieka zwieść, sprzedać mu źle rozumianą wolną wolę. By człowiek odszedł od Boga. Szatan jest cierpliwy, powoli będzie człowieka zniewalał na różne sposoby. Zna też Pismo Święte, co pokazuje scena kuszenia Jezusa na pustyni. Tak też się dzieje podczas Halloween. Niby niewinne zabawy. Wystarczy zobaczyć, jakie stroje ludzie ubierają tego dnia. Jak wielka jest dziś komercja przed i po Halloween. Wielkie koncerny robią wielką kasę na głupocie ludzkiej. Tego dnia na całym świecie odbywają się czarne msze, bluźniercze. Przeklinają tych, co bawią się w Halloween. Opętania nie zobaczysz od razu, dzieje się to powoli, a skutki są przerażające.

Sam obchodziłem Halloween. Szedłem na cmentarz pić alkohol i też tam oddawać duszę szatanowi. Potem trafiłem do wróżki, która namieszała w głowie, a sam wiele lat w to wierzyłem, bo niby się sprawdzało. Szybko wpadłem w alkohol, narkotyki. Sam stawiałem sobie wróżby i dzwoniłem do ezotv. Niektóre te farmazony się sprawdzały. Dusza zniewolona. Coraz więcej alkoholu, głupot, coraz więcej strachu i lęku. Życie prywatne w gruzach, co chwilę inna partnerka. Zero Boga, zero Kościoła. Problemy w domu, pracy, długi rosnące. Brak wiary w cokolwiek. Wiecznie nieszczęście. Próba samobójcza, prośba do niewiadomo kogo o śmierć. Wieczne piekło. Niby żyłem, a byłem umarły. I cud niewytłumaczalny, poszedłem na odwyk, powrót do Kościoła, do Boga. Tysiące Różańców odmówionych, bo szatan walczył, bym wrócił do picia. Zerwanie z przeszłością. Msze o uzdrowienie i uwolnienie. Modlitwa pięciu kluczy, namaszczenia chorych, spowiedź generalna - wszystko, by się nie napić, by być normalnym. Rekolekcje, rozmowy z kapłanami, mityngi AA, Licheń, Częstochowa, Medjugorie - to wszystko, by zachować ten jeden dzień trzeźwości i odciąć się od szatana i jego zabawy w Halloween i wróżbiarstwo. By poczuć miłość Matki Bożej i Boga Ojca. Zanim będziesz świętować Halloween, pomyśl dwa razy, czy warto, bo jak czytałeś całość, nie jest lekko ani śmiesznie.

Komentarze

Dodaj komentarz

Captcha image