Nic więcej
Cała MI nie jest naszym dziełem i ani nawet nie umiemy i nie możemy jej prowadzić. Jeśli MI jest sprawą Mamusi, trudności wzmocnią ją tylko, jeśli zaś nie - w końcu upadnie, czemu miałaby komuś przeszkadzać?
Gdyby również Mamusia nie chciała, aby MI istniała dłużej, ale gdyby się zadowoliła tym, czego dokonano dotąd, Ona jest naszą Panią, niech więc uczyni, jak się Jej podoba.
Trudźmy się, działajmy, pracujmy, ale bez niepokoju. Trzeba, aby trudności i przeciwności zewnętrzne i wewnętrzne, niepowodzenia, niechęci, znużenie, drwiny, nagany i inne krzyże oczyściły nas i wzmocniły.
Trzeba mieć dużo cierpliwości również wobec samego siebie i nawet wobec dobrego Boga, który z miłości nas doświadcza.
św. Maksymilian Maria Kolbe (Pisma, nr 40b)