Bóg jest wszędzie
Matko, w tym twoim dziecku, które musisz kąpać i zmieniać mu ustawicznie pieluchy, musisz widzieć Boga! W tym drugim, już nieco starszym, które posyłasz do szkoły i w mężu, którego grypa zatrzymała w łóżku i nie poszedł do pracy, w nich także musisz widzieć Boga!
Bracie, w tym kliencie, którego obsługujesz w okienku twojego biura; w tym domokrążcy, który poleca swoje towary; w tym robotniku przy tokarce w twojej fabryce; w tym kierowcy autobusu, który zatamował ci przejazd na drodze; w tym dłużniku, od którego tak ciężko wydobyć należne ci pieniądze; w przyjacielu, który się spóźnia na umówione spotkanie... we wszystkich, absolutnie we wszystkich, powinieneś przyzwyczajać się widzieć Boga!
Bóg jest wszędzie, powtarzam, jest wszędzie i wszędzie musisz Go spotykać, aby Nim żyć!