Parafie maryjne
Strony parafii, którym patronuje Najśw. Maryja Panna (oprócz sanktuariów).
Portal MARYJNI.PL używa plików cookies w celu lepszego dostosowania treści oraz dla celów statystycznych zgodnie z Regulaminem. Jeżeli nie zgadzasz się na zapisywanie plików cookies, zmień ustawienia Twojej przeglądarki. Korzystanie ze stron Portalu bez zmiany ustawień oznacza zgodę na przechowywanie cookies w Twoim urządzeniu.
Ten tylko przejdzie dobrze przez życie,
kto do Niej ustawicznie się zwraca.
Tylko w Niej jest gwarancja
naszego wytrwania i uświęcenia.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Można sobie zrobić z Niepokalaną układ,
że za każdym razem, kiedy tylko powróci się z roztargnienia
do tej czynności, której Ona sobie życzy
i przez święte posłuszeństwo wyznaczyła,
to tyle razy oznaczać to będzie odnowienie
tego oddania siebie i wszystkich swoich czynności,
i wszystkiego Niepokalanej
bez granic.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Nas oddanych Niepokalanej co może gdziekolwiek spotkać? Najwyżej mogą nam życie odebrać. A wtedy największą nam zrobią przysługę, bo będziemy mogli obydwiema rękami brać ich "za łeb" a raczej za serce, by nas wyręczyli na ziemi. Wtedy dopiero będziemy mogli tęgo działać dla podbicia całego świata Niepokalanej.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Oddaliśmy się Jej za narzędzie,
więc Ona ma przez nas działać.
Wiemy, że pisarz używa do pisania pióra
i chociaż mówimy, że piórem napisane,
to jednak pióro samo nie może pisać,
tylko pisarz.
I my mamy być piórem w ręku Niepokalanej.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Im kto bardziej jest Niepokalanej,
z tym większą śmiałością i swobodą
może się zbliżać i do ran Zbawiciela,
i do Eucharystii,
i do Przenajświętszego Serca Jezusowego,
i do Boga Ojca.
I nic nie szkodzi, chociażby nam wtedy
nawet na myśl Niepokalana nie przyszła,
bo istota zjednoczenia z Nią polega
nie na myśli, pamięci, uczuciu, ale na woli.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Najważniejszą naszą czynnością
jest tak starać się żyć,
by coraz bardziej stawać się własnością Niepokalanej,
codziennie coraz bardziej Jej.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Akty nasze, choćby najświętsze, nie są bez skazy. I jeżeli chcemy je ofiarować Panu Jezusowi czyste i niepokalane, musimy je bezpośrednio skierować jedynie do Niepokalanej i dać Jej na własność, by jako swoją własność dała Synowi swemu. Wtedy staną się one bez skazy, niepokalane. Otrzymawszy zaś wartość nieskończoną przez Bóstwo Jezusowe, godnie uwielbią Boga Ojca.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Jesteśmy narzędziem w najmiłościwszych rękach Niepokalanej, i tak tylko możemy osiągnąć nasz - MI - ostateczny cel: chwałę Bożą nie tylko większą, ale jak największą.
Całym więc naszym staraniem musi być dać się prowadzić, abyśmy nic nie uczynili sami ze siebie, ale wszystko to, czego Ona pragnie, i tak, jak Ona sobie tego życzy.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Niepokalanej oddaliśmy się bezgranicznie, więc nie mamy już prawa ani do myśli, ani do uczynków, ani do słów.
Ona sama niech dowolnie nami rządzi.
Niech łaskawie raczy nie uszanować naszej woli, ale jeżeli chcemy się w czymkolwiek wyłamać spod Jej niepokalanej ręki, niech zmusi, choćbyśmy protestowali i zaprzeczali, i prosili - niech nie patrzy na nic, ale zmusi siłą i właśnie wtedy jeszcze silniej do serca przyciśnie
św. Maksymilian Maria Kolbe
Jesteśmy narzędziami Niepokalanej,
ale nie zmuszanymi fizycznie,
jak pędzel w ręku malarza,
lecz kierowanymi przez rozum i wolę.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Obyśmy tylko jak najdoskonalej
dali się Jej prowadzić,
to już Ona wszystko zrobi,
chociażby i cudów trzeba było.
Boć dla Niej i cud trudności nie stanowi.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Oddany całkowicie i bezgranicznie Niepokalanej... nieraz idąc odwiedzić Pana Jezusa w Przenajświętszym Sakramencie - całe te odwiedziny jeszcze wyraźniej oddaje Niepokalanej, choćby jednym "Maryja", bo wie, że sprawi Panu Jezusowi jak największą przyjemność, że wtedy tym bardziej Ona w nim i przez niego tych odwiedzin dokonuje, a on w Niej i przez Nią.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Niepokalana jest dobra i naprawdę bardzo dobra,
że mimo tylu ułomności nami się nie zraża,
ale choć sama Niepokalaną aż,
to jednak nie wzdryga się używać narzędzi skalanych
do przeprowadzenia swych dzieł nawróceń i uświęceń,
czyli wzbudzenia i rozwoju życia nadprzyrodzonego w duszach.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Każdy jak najbardziej troszczyć się powinien, by Niepokalana zdobyła jego serce bezgranicznie. I to oddanie się nasze Niepokalanej musi być koniecznie bezgraniczne, nieodwołalne, bez zastrzeżeń, nie tylko w tym lub innym zajęciu, lecz we wszystkich.
Bez granic, bez żadnych granic.
Ze swej strony musimy pogłębiać to oddanie bezgraniczne, bo na terenie własnego "ja" nikt nam nie może przeszkodzić.
Im kto doskonalej odda się w ręce Niepokalanej, tym doskonalej będzie narzędziem w Jej ręku. I wtedy na terenie Niepokalanowa rządzić będzie Ona przez nas.
Od tego bezgranicznego oddania się Jej zależy wszystko.
św. Maksymilian Maria Kolbe
Słowo Jezusa nie było słowem pustym lub tylko samym dźwiękiem. Było Słowem Życia, ponieważ zanim było słowem, było Życiem. Słowo Jezusa rodziło prawdziwe Życie, ponieważ Jego Słowo jest Prawdą.
Niewątpliwie ty także jesteś powołany, aby być jak Jezus: zwiastunem i prorokiem nowego Prawa, nowego Królestwa - Królestwa Bożego. To wszystko powinieneś obwieszczać: nie w imieniu własnym, lecz w Imię Jezusa, przedstawiając nie własną naukę, nie własne myśli, lecz naukę i myśli Jezusa Chrystusa; nie uzasadniając mocą własnego słowa, lecz nieodpartą siłą, jaką zawiera Słowo Jezusa.
Jezus jest "schronieniem" dla wszystkich zagrożonych, jest "lekarstwem" dla wszystkich chorych, "spokojem" dla wszystkich udręczonych. W Nim i tylko w Nim chorzy, cierpiący na jakąkolwiek dolegliwość będą mogli odzyskać na nowo zdrowie.
Lecz nie możesz ograniczać tego zdrowia tylko do braku chorób fizycznych. Także dla dusz posiada Jezus odpowiednie lekarstwo. Stąd też, jeśli nawet cieszysz się zdrowiem fizycznym, także potrzebujesz Jego pomocy i także powinieneś się zbliżyć z prostotą i ufnością, z jaką otaczają Go chorzy.
Jeśli czujesz się wyczerpany przez jakąś duchową dolegliwość, udaj się do twojego Boskiego Lekarza, który posiada środki przynoszące ulgę w twojej chorobie. Jezus sam, jako dobrotliwy Lekarz, zaprasza nas słowami: "Pójdźcie do Mnie wszyscy, utrudzeni i uginający się pod ciężarem, a Ja wam dam wytchnienie" (Mt 11, 28).
Jezus nauczał we wszystkich synagogach i miejscowościach, kierując swoje słowa do wszystkich ludzi. Jezus nie był "odpowiedzią" dla jakiejś wybranej grupy, lecz "odpowiedzią" dla wszystkich. Jezus nie chce, aby zawłaszczyła Nim jakaś jedna grupa, nawet pod pretekstem podziękowania za Jego łaski i Jego uzdrowienia.
Jezus należy do wszystkich i szuka wszystkich, ponieważ przyszedł dla wszystkich i za wszystkich poświęcił się swemu Ojcu.
Jezus przyniósł Dobrą Nowinę, o Królestwie Bożym, lecz teraz, w dzisiejszym świecie, chce to czynić przez twoje pośrednictwo.
Dzisiejszy świat musi się zbawić przez Jego Ewangelię, lecz przekazywaną przez ciebie, głoszoną przez ciebie. Na szczęście jest to twoje powołanie i "po to przyszedłeś": aby aktualizować Jezusa Chrystusa, uobecniać Go tu i teraz, dla tych ludzi, żyjących w tym samym świecie, w którym ty żyjesz.
Życie Jezusa jest życiem działalności przekraczającej zwykłe postępowanie. Jest to dynamika apostolska dla nas nieosiągalna, a jednak - pomimo tak wyczerpującej pracy - "Jezus spędził całą noc na rozmowie z Bogiem".
Powinieneś się modlić z wewnętrznej potrzeby swego serca. Nie rachuj czasu, jaki masz poświęcić na modlitwę i to nawet pod pretekstem pracy apostolskiej. Naucz się pozostawiać ludzi dla Boga, abyś nie popadł w szkodliwy błąd, że wszystko, co się czyni dla Boga jest modlitwą i w ten sposób nie wpadł w wir zajęć, które nie pozostawiają ci czasu, ani chęci na modlitwę.
Wszystko to, co czyni się dla Boga będzie modlitwą, jeśli rzeczywiście czyni się to dla Boga. Lecz nie można czegoś czynić "rzeczywiście" dla Boga, jeśli najpierw, zanim rozpoczniesz tę pracę, nie dałeś jej życia za pośrednictwem modlitwy.
Modlitwa, bardziej niż aktem, momentem, czasem, jest klimatem, w jakim wyznawca Chrystusa powinien rozwijać swoją działalność. To "oddech" duszy, którego nie można zatrzymać; duszy, która przez swój "wdech" i "wydech" żyje obecnością Boga. To utkwienie wzroku, uważnego i słodkiego, w oblicze Boga, nie zaś odrywanie go od Niego, w żadnej okoliczności, choćby gorzkiej i przeciwnej.
Przykład pozostawiony nam przez Jezusa: usuwania się na modlitwę w miejsce samotne, przekonuje nas, że należy poświęcać jej określone momenty w dniu, tygodniu, w których będziemy się modlić i rozważać Słowo Boże w sposób świadomy, intensywny i głęboki.
Im większe będą problemy, które cię przejmują i udręki, które cię przytłaczają, tym więcej powinieneś się modlić i tym lepsza powinna być twoja modlitwa.
Bądź człowiekiem modlitwy, a będziesz człowiekiem duchowym!
Najtrudniejszym przykazaniem, jakie daje nam Jezus, jest miłość do naszych nieprzyjaciół. Lecz to przykazanie idzie o wiele dalej. Jeśli miłujemy naszych nieprzyjaciół, nikt nie uważa za nieprzyjaciela kogoś, kogo rzeczywiście kocha. Następnie, przykazanie to nie dotyczy tylko nienawiści, ale mówi o miłości w formie pozytywnej a nawet więcej - aby nikogo nie uważać za swego nieprzyjaciela.
Taki ma być chrześcijanin! Jeśli chrześcijanin nikogo nie uważa za swego wroga, nawet tych, co go prześladują, dręczą i wyrządzają mu krzywdę, to znaczy, że chrześcijanin kocha wszystkich, wszystkim stara się czynić dobrze, za wszystkich się modli, wszystkim błogosławi i wszystkim życzy błogosławieństwa Bożego.
Nie znaczy to, że chrześcijanin nie czuje zła, jakie mu wyrządzają i nienawiści, z jaką go prześladują. Chrześcijanin ma ludzkie, wrażliwe serce i odczuwa otrzymywane ciosy. Lecz chociaż je czuje, miłuje tych, którzy wyrządzają mu zło, modli się za prześladowców, pragnie dobra dla wszystkich tych, którzy dla niego chcą zła.
Jezus proponuje nam trzy aspekty, trzy stopnie, trzy wymiary w naszych relacjach z bliźnimi:
"Bądźcie miłosierni...". Miłosierdzie, współczucie dotyczy naszych bliźnich. Kto jest miłosierny, nie odważy się nigdy zadawać cierpienia drugim i gdy widzi, że inni cierpią, czuje się dotkniętym tym samym cierpieniem.
"Nie osądzajcie...". To także nie jest łatwe do przestrzegania. Jezus nam mówi, abyśmy nie sądzili innych ludzi. Nie mamy możliwości do wydawania prawdziwych sądów, ponieważ nie znamy wszystkiego dokładnie, dogłębnie, nie znamy intencji i motywów postępowania ludzi, których próbujemy osądzać.
"Przebaczajcie...". Nie chciejmy być sędziami, nie chciejmy być także katami!
Idźmy do Jezusa, bo w Nim spotkamy to wszystko, czego pragnie nasze serce! Tylko w Nim znajdziemy pokój, uspokojenie i tak bardzo upragnione bezpieczeństwo.
Kto może byc lepszym Nauczycielem niż On? Kto ma przesłanie bardziej prawdziwe i święte niż przesłanie Jezusowe? Nie pozwól, aby słowa twojego Nauczyciela, którym jest Jezus Chrystus, padały w próżnię. On rozsiewał swoje słowo, lecz każde Jego słowo jest jak ptak, który szuka odpowiedniej gałęzi do zbudowania gniazda. Każde słowo Jezusa szuka serca, które może je przyjąć.
Zastosować się w życiu do słów Jezusa.... Nie wystarczy słuchać Słowa Bożego, przyjmować je, napełnić się nim. To wszystko powinieneś czynić w porządku praktycznym.
Królestwo Boże nie jest królestwem śmierci, lecz Królestwem Życia. Jego dziećmi nie są umarli, tylko żywi, którzy posiadają w sobie życie łaski.
Musisz żyć tym Bożym życiem w sobie. Ten twój Bóg powinien mieć w tobie swój tron i swoje mieszkanie. Zastanów się nad tym, czy rzeczywiście jesteś świątynią Boga, mieszkaniem Ducha Świętego?
Rozpocznij nowe życie: mniej wygodne a bardziej poświęcone dla innych ludzi, mniej egoistyczne a bardziej wielkoduszne, mniej myśląc o sobie a nieco wiecej o drugich. Powstań z życia zamkniętego w sobie, w swoich upodobaniach i wygodach, do życia otwartego na innych i na wymagania Ewangelii.
Kiedy Jezus żegnał sie ze swoimi Apostołami, zlecił im zadanie rozpowszechniania Jego nauki:"Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody. Chrzcijcie je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam nakazałem" (Mt 28,19).
Kościół istnieje w świecie, by ten świat ewangelizować, ale Kościół czyni to przez ciebie, za twoim pośrednictwem, poprzez twoją działalność. Stąd też wynika, że całe twoje życie powinno być ""ewangelizacyjne" i że sam musisz stać się żywą Ewangelią. Ewangelią zanurzoną w świecie, aby świat chrystianizować, aby go zbawiać.
Jeśli Kościół jest dla świata "sakramentem zbawienia", będzie nim przez ciebie. Ty jesteś Kościołem i - w konsekwencji - ty jesteś prawdziwym sakramentem zbawienia świata.
Oto obraz grupy ludzi towarzyszących Jezusowi. Jest to wspólnota złożona z ludzi, którym wybaczono grzechy i którzy już nie mogą żyć bez Jezusa. Ich życie stało sie darem dla Niego, oddali się Jezusowi i stali się Jego apostołami. Z Nim wędrują poprzez miasta i wsie, ogłaszając nadejście Mesjasza przez nich już rozpoznanego.
Służyć Panu, służyć Mu oddając do Jego dyspozycji wszystko, co posiadasz. Takie powinno być hasło twojego życia!
Służ więc Panu wszystkim, co posiadasz: swoim talentem, swoimi sprawnościami, swoimi zdolnościami, swoim czasem, swoimi inicjatywami i swoimi planami, swoimi wysiłkami i zmęczeniem. Służ także swoimi dobrami nie tylko duchowymi, ale także materialnymi i przemijającymi. Służ Mu w swoim życiu zawodowym, w swojej pracy, w działalności społecznej. Służ Mu swoimi pieniędzmi i swoim majątkiem, ponieważ tak naprawdę, wcale nie są one twoje.
Tak dzisiaj, jak i wczoraj, obecność Jezusa jest kwestionowana przez świat, ponieważ zarówno dzisiaj, jak i wczoraj, On sam swoją obecnością kwestionuje świat.
Jezus Chrystus jest zawsze "znakiem zapytania", jaki się stawia wobec całej rzeczywistości, a nawet wobec samego życia. W obliczu tego znaku reaguje się w rozmaity sposób, a nierzadko całkowicie sprzeczny. Odpowiedzi sprzeciwiają się Ewangelii, a Ewangelia sprzeciwia się odpowiedziom.
Aby móc odkryć, kim jest Jezus Chrystus, trzeba zwrócić się do wiary. Tylko ona jest zdolna wniknąć do głębi tajemnicy kryjącej osobę Jezusa.
Maryja Najświętsza była, w pełnym tego słowa znaczeniu, we wszystkim kobietą i we wszystkim Matką Boga. Ona nie czyniła nigdy żadnej różnicy pomiędzy tymi dwoma wymiarami, dając nam wspaniałą lekcję, jak my powinniśmy przeżywać jako chrześcijanie naszą rzeczywistość wynikającą z chrztu w wymiarze ludzkim. Nie można rozdzielać chrześcijanina od człowieka, ani człowieka od chrześcijanina.
Nie ma okoliczności, w których moglibyśmy działać jako ludzie i nie jako chrześcijanie lub jako chrześcijanie i nie jako ludzie.
Pani wierności, naucz nas wierności bez skazy czy rozróżniania naszej wierności powołaniu ludzkiemu i wierności naszemu powołaniu chrześcijańskiemu.
Szukaj Boga, jeśli Go będziesz szukać, to Go znajdziesz i jak Go znajdziesz, zmieni się całkowicie "kolor" i sens twojego życia.
Pokorna Panienka z Nazaretu przyciągała Boga do swego Serca poprzez swoją prostotę.
Gdy Archanioł pozdrowił Maryję jako Matkę Boga, nie uniosła się próżnością, lecz sama siebie nazwała "pokorną służebnicą Pana".
Szukajmy Boga z pokorą Maryi, a spotkamy Go z Nią, tak jak Ona Go spotkała!
Matko pokornych, daj nam serce szczere, w którym może mieszkać Pan.
Aby nie ponieść klęski w naszym apostolstwie, idźmy za przykładem Apostołów. Gdy Jezus wstąpił do nieba, wszyscy zgromadzili się wokół Matki Chrystusowej i od Niej otrzymali ostatnie wskazania zanim rozeszli się po świecie. Maryja oświeciła ich umysły dla realizacji zadań ewangelizacyjnych.
Słusznie czyni dziś Kościół wzywając Maryję jako Gwiazdę ewangelizacji.
Pani wiary, przypominaj nam ciągle, że wiara jest nie tyle chłodnym przyjęciem prawdy ze strony umysłu, co gorącym przyjęciem Chrystusa i Jego orędzia.
Przypatrz się życiu Maryi. Ona nigdy się nie skarżyła, że Jej Boski Syn musiał narodzić się w skalnej grocie i być położonym w żłóbku na sianie, ani z tego powodu, że musiała żyć jako jedna z najbiedniejszych niewiast Izraela. Nie skarżyła się widząc swego Syna prześladowanego przez władze, skazanego na śmierć, ukrzyżowanego dla zbawienia ludzi.
Maryja przyjęła w pełni Boży plan, chociaż było to dla Niej bolesne i upokarzające. Akceptujmy wolę Bożą we wszystkim!
Pani i Matko nasza, naucz nas modlić się sercem: "Bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi".
Duch Święty objawił Maryi Pannie na sposób prorocki, że będzie Ona wysławiana przez wszystkie pokolenia wszystkich czasów, lecz Ona nie przypisała sobie zasług tego chóru pochwał, ale odniosła do Boga pochwały i sławę, jakie ludzie będą Jej składać na przestrzeni przyszłych wieków.
Ty także możesz przyłączyć się do tego chóru pochwał i wyśpiewywać z pobożnością i entuzjazmem chwałę Maryi.
Pani ogniska domowego, niech we wszystkich naszych rodzinach panuje miłość oraz wzmocni się jedność i pokój.
Pani Wszystkich Narodów niesie ze sobą dziękczynne zawołanie Maryi sprzed laty do swej krewnej św. Elżbiety: Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia.
Dziś każdy musi ponieść echo słów Magnificat, by urzeczywistnić, iż "obecny czas jest naszym czasem", w którym pozwolimy działać Duchowi Świętemu przez Maryję, by tak jak przez Maryję przyszedł On do ludzi, tak teraz przez Maryję świat powróci do Boga.
Pani Wszystkich Naródów, módl się za nami!
Niech wszystkie stronice księgi twojego życia zostaną zaakceptowane i zatwierdzone przez Mistrzynię życia.
Na każdej stronicy zapisz akt nabożeństwa do Maryi Panny, jedną modlitwę do Niej.
Nie zapominaj, że jeśli Ona przedstawi Cię Bogu, będziesz z pewnością zbawiony! Mając w księdze twojego życia wpisane nabożeństwo do Panny Maryi, będziesz miał najlepszą gwarancję na wieczne zbawienie.
Matko ubogich, powierzamy w Twoje ręce nasze życie, abyś je przedstawiła Panu Bogu.
Św. Antoni Maria Klaret był gorliwym apostołem Maryi, rozszerzając wszędzie nabożeństwo do Jej Niepokalanego Serca. Był także apostołem różańca za wyraźnym życzeniem Najświętszej Maryi Panny, która mu objawiła, że wybrała go do rozpowszechniania pobożnej praktyki świętego różańca tak, jak św. Dominik Guzman czynił to w swoich czasach.
Akt strzelisty, który najczęściej powtarzał św. Antoni Maria Klaret był następujący: "Niepokalane Serce Maryi, bądź naszym ratunkiem!".
Pani Różańcowa, ukryj nasze serce w Twoim Sercu, ponieważ co Ty przechowasz, będzie dobrze zachowane!
Jeśli chcesz znaleźć najłatwiejszą, bezpieczną i prostą drogę do świętości, nie znajdziesz lepszej niż nabożeństwo do Najświętszej Maryi.
Powtarzałam ci to wiele razy na przestrzeni rozważań w minionych miesiącach i czynię to świadomie teraz, ponieważ wiem, jakie to ma kapitalne znaczenie.
Nie ma wątpliwości. Nikt lepiej niż Maryja nie poprowadzi do Jezusa i przez Jezusa do Ojca Niebieskiego. Nikt skuteczniej nie oddali cię od grzechu i zachęci do praktykowania cnót ewangelicznych. Nikt bardziej nie napełni cię Duchem Świętym.
Maryjo, pełna łaski, zaprowadź nas do Jezusa, jedynego Pośrednika między Bogiem i ludźmi.
Kościół wzywa Maryję jako Stolicę Mądrości, Matkę Bożej Mądrości, Nauczycielkę życia, Matkę Dobrej Rady oraz innymi podobnymi tytułami.
Jeśli chcemy się zagłębić i uczynić postępy w nauce o Bogu, postarajmy się mieć w auli dobrotliwą Nauczycielkę. Ona, jak nikt inny, może nas doprowadzić do poznania, kim jest Bóg i jakie są Jego sprawy.
Kto zna dużo rzeczy, lecz nie zna Boga, nie posiada prawdziwej mądrości. Kto zna praktycznie Boga, w Nim zna wszystkie rzeczy.
Matko Mądrości, udziel nam mądrości ludzi pokornych i szczerych, którzy potrafią widzieć oblicze Boga w ubogich i maluczkich.
Maryja troszczyła się o sprawy Boże, troszczyła się o swojego Boskiego Syna, lecz także myślała o nas, ludziach oraz cierpiała i wstawiała się za nami.
Obecnie w niebie także wstawia się za nami. Wie bowiem, że potrzebujemy Jej pomocy i opieki!
Pod Twoją obronę uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko, naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać, Panno chwalebna i błogosławiona.
Ewangelia zawiera piękny fragment opowiadający o weselu w Kanie Galilejskiej, gdy Maryja troszczy się o zaproszonych na to wesele gości.
Teraz w niebie nie straciła tej troskliwości o nas i zawsze jest gotowa przychodzić nam z pomocą we wszystkich naszych potrzebach duchowych i materialnych.
Wzywajmy Maryję z ufnością w naszym codziennym życiu wiedząc, że Ona jest po macierzyńsku dobrotliwa. Prośmy Ją pokornie, ponieważ Ona jest wszechmocna w osiągnięciu wszystkiego, o co Ją poprosimy. Prośmy z miłością, ponieważ Ona jest naszą Niebieską Matką.
Pani wesela w Kanie, pragniemy Cię naśladować w czynach pomocy i solidarności, w czynach współczucia i łagodności, aby Jezus przemienił wodę naszego życia w nowe wino na święto dla naszych braci.
Maryja została wybrana przez Boga, aby być Matką Słowa wcielonego. Od tego czasu jest także Matką Ludu Bożego i żyje w historii ludzkości.
Za pośrednictwem Maryi Bóg stał się Ciałem. Wszedł w świat, aby stanowić część Ludu. Ustanowił Centrum historii. Maryja jest punktem łączności nieba z ziemią. Bez Maryi Ewangelia się wyjaławia, zniekształca się i zamienia w ideologię, w spirytualistyczny racjonalizm.
Matko Ludu Bożego, spraw, aby Ewangelia ogarnęła nasze serca i przemieniła nasze życie w głoszenie zbawienia wcielonego w rzeczywistość historii ludzkości.
Św. Łukasz mówi nam, że Maryja zachowywała w pamięci wydarzenia mające związek ze zbawieniem realizowanym przez Jej Syna i rozważała je w swoim Sercu (por. Łk 2,19.51). W Ewangelii Jezus nazwał "szczęśliwą"swoją Matkę, ponieważ słuchała Słowa Bożego i stosowała się do niego w swoim postępowaniu (por. Łk 11,27-28).
Maryja jest Matką i jest doskonałą Uczennicą, otwartą na Słowo Boże i pozwalającą się przeniknąć temu Słowu. Maryja jest Niewiastą Serca zamieszkanego przez Słowo. Ona spełnia wolę Bożą stając się świadomą i aktywną współpracowniczką swego Syna.
Matko wierna Słowu, naucz nas zachowywać Słowo Boże i wprowadzać je w czyn.
Strony parafii, którym patronuje Najśw. Maryja Panna (oprócz sanktuariów).
Linki do modlitw i liturgii maryjnych.
Strony o Maryi, Matce Bożej.
Strony sanktuariów maryjnych.
Linki do stron poruszających zagadnienia mariologii.
Zakony, zgromadzenia, instytuty, stowarzyszenia, grupy maryjne.
Zostaw swój adres e-mail, aby otrzymać od nas wiadomości