Jej własność

Ona Matką i naszą, i Boga. Gdzież więc Jej miejsce? A tym samym i nasze, Jej rzeczy, Jej własności! Przecież Ona naszą duszę przenika i kieruje wszechwładnie jej władzami. My naprawdę Jej. Więc zawsze, wszędzie z Nią...

Ale co o sobie mamy myśleć? Zniknijmy w Niej. Niech Ona sama pozostanie, a my w Niej, częścią Jej.

Czyż wolno tak stworzeniom nędznym jak my bredzić? A jednak to prawda, rzeczywistość.